Paris Saint German 5:0 Anderlecht
Jedno z wtorkowych spotkań w Lidze Mistrzów to konfrontacja pomiędzy, PSG, a Anderlechtem. Nie da się ukryć tego, że zdecydowanym faworem tego spotkania są gospodarze, a wymiar zwycięstwa pozostaje kwestią otwarta. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi ekipami zakończyło się wygraną Paryżan 4-0 i z pewnością taki wynik jest bardzo możliwy we wtorkowy wieczór.
Nie da się ukryć że Paryżnanie są faworytami w tej grupie do zwycięstwa tuż obok Bayernu. Jednak mają już trzy punkty przewagi nad Bawarczykami, z którymi zresztą wygrali na własnym obiekcie 3-0. Fiołki natomiast do tej pory nie zdobyli żadnego punktu, notując trzy porażki właśnie z PSG, Bayernem oraz Celticem.
Jak zobaczymy na pierwsze spotkanie pomiędzy tym ekipami to trzeba przyznać, że Anderlecht zaprezentował się całkiem dobrze. Nie dali narzucić swojego stylu gry rywalom i o dziwo, to właśnie FIołki posiadali dłużej piłkę. Różnica była nieznaczna, ale niewątpliwie ciężko w to uwierzyć. Trzeba przyznać, że mieli również dwie dogodne sytuacje do strzelenia bramki, a mianowicie Hanni i Onyekuru.
Jednak jestem przekonany, że ten mecz będzie zupełnie inny. Od początku z pewnością gospodarze będą chcieli zepchnąć rywali do defensywy i wypracować sobie już przewagę. Niewątpliwie wszystkie atuty PSG ma tutaj po swojej stronie. I jak nawet zobaczymy na wyniki w Ligue 1, jak grają na wyjazdach, a jak przed własną publicznością widać różnice. Niewątpliwie są znacznie mocniejsi i przede wszystkim nie popełniają takich błędów co poza Parc des Princes. Warto tutaj zobaczyć na defensywę, w pięciu ostatnich meczach stracili zaledwie dwie bramki i to dwie z Bordo. Śmiem twierdzić, ze goście tego spotkana będą mieli spore problemy, aby przedostać się pod bramkę Areoli. Czemu? Odpowiedź jest prosta już w środku pola powinni przegrywać pojedynki. Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby byliby wstanie walczyć jak równy z równym. W środku pola PSG z pewnością zobaczymy Verrattiego, Rabiota oraz Mottę. Jednak można być pewnym, że trio Mbappe, Cavanii oaz Neymar również powalczą. Z takim pressgiem gospodarzy, Anderlechtem co tutaj dużo mówić nie ma czego szukać.
A przecież defensywa gospodarzy w dodatku jest bardzo mocna. Gdzie to można być pewnym, ze od początku zagrają Meunier, Marquinhos, Silva oraz Kurzawa, zaś w bramce Areola. Ci piłkarze gając na Parc des Princes nie popełniają tak naprawdę błędów. Stanowią solidny kolektyw, a fakt , ze z takimi zespołami jak Nice, Bayern czy Lyon udało się zachować czyste konto to jest najlepszy tego dowód.
Anderlechet owszem strzela, ale to jedynie w lidze. Do tej pory w fazie grupowej Ligi Mistrzów nie udało im się strzelić żadnej bramki. A dodam, że PSG we wszystkich trzech meczach zachowało czyste konto. O ile jeszcze z PSG jak i Bayernem ten wynik można uznać do przewidzenia. Jednak z Celticem już nie. Gdzie to w dodatku grali na własnym obiekcie i nie byli wstanie strzelić żadnej bramki. Owszem byli wstanie wypracować sytuacje do strzelania bramki, ale co z tego jak nie umieli pokonać bramkarza rywala. Dzisiaj spodziewam się, ze będzie podobny ich mecz do Bayernu. Gdzie będą mieli poważne problemy, aby wyjść z pola własnej połowy.
Z drugiej strony sami dobrze wiedzą, że nie mogą tutaj się otworzyć oraz większą ilością zawodników atakować, bowiem nie tylko gospodarze mają takie indywidualności jak Neymar, Cavani czy Mbappe, ale i znacznie lepszych piłkarzy grających technicznie. Z pewnością Fiołki będą mieli tutaj problemy z walką jeden na jeden. A śmiem twierdzić, że wspomnianą trójką będą dwójką kryć z pewnością dwójką zawodników.
Patrząc na ofensywę Fiołków to mają kim straszyć Onyekuru, Teodorczyk czy Hanni. Jednak trzeba podkreślić, że nie są to piłkarze, którzy byliby wstanie tutaj znacząco zagrozić gospodarzom, a tym bardziej na Parc des Princes.
Resumując, spodziewam się, że od pierwszej do ostatniej minuty będą przeważać gospodarze. Jeżeli Paryżnanie nie zlekceważą rywala i zagrają na swoim poziomie to nie tylko powinni pewnie wygrać, ale i nie stracić bramki. Wszystkie atuty podopieczni Emerego mają za sobą włącznie z własnym obiektem, gdzie to grają solidny futbol. I mam nadzieję, że to potwierdzą. Fiołki dobrze wiedzą, ze jadą na "pożarcie". W żadnym wypadku nie mogą sie "otworzyć", bo gospodarze ich rozjadą. Więc za wszelką cennę pewnie będa bronuć dostępu do swojej bramki.
Mój typ 4-0