Barthel M. - Williams V.
Przed nami spotkanie w Australian Open kobiet. Mecz zostanie rozegrany w ramach 1/8 wielkiego szlema a spotkają się w nim Venus Williams i Mona Barthel. Pojedynek zaplanowany jest na godzinę 2:30 w nocy.
Venus ten sezon zaczęła bardzo dobrze. Pierwszy jej turniej w Auckland rozpoczęła od zwycięstwa 2-0 z Lewis. W następnej rundzie już nie zagrała bo wycofała się z turnieju oddając walkowerem zwycięstwo na rzecz Osaki. W szlemie rozegrała trzy mecze i nie straciła w nich ani jednego seta co pokazuje o formie w jakiej aktualnie znajduje się amerykańska zawodniczka. W swojej pierwszej rundzie pokonała Kozlova 7-6,75.Następnie Gładko poradziła sobie z Voegele 6-3,6-2.W swojej ostatniej rundzie zmierzyła się z Duan także bardzo łatwo ją pokonując 6-1,6-0. Jak widać Venus z meczu na mecz czuje się coraz to pewniej i co spotkanie to gra jeszcze lepiej potwierdzając to wynikami jakimi osiaga w tym turnieju. Mocny serwis i piekielnie mocne uderzenia z gębi kortu to jej wizytówka. Venus nigdy nie kalkuluje i nie bawi się w wymiany tylko stara się je kończyć jak najszybciej.
Barthel pierwszy turniej nowego sezonu zaczęła już w grudniu gdzie grała w Dubai 2. Osiągnęła tam półfinał przegrywając z Hsieh 1-2. Następnie grała w Auckland. Tamten turniej zaczęła od kwaifikacji. najpierw pokonała Linette 2-0,potem Carswell 2-0 i Jakupovic również 2-0. Odpadła w 1/16 finału z Lucic baroni przegrywając 1-2. W turnieju przed szlemem czyli w Sydnei nie zaistniała bo już w pierwszym swoim spotkaniu musiała uznać wyższość Kovinic przegrywając z nią 1-2. Australian Open zaczęła także od kwaifikację,które przebrnęła wygrywając trzy spotkania nie tracąc w nich ani jednego seta. Pokonała w nich takie zawodniczki jak: Hogenkamp,Pereira i Zanevska. W pierwszej rundzie szlema pokonała Aiava 2-0, następnie odprawiła z turnieju Puig także pokonując ją 2-0. W swojej ostatniej rundzie pokonała Barty 2-1. Zawodniczka także posiada mocny serwis i silne uderzenia z głębi kortu ale ma ogromny problem z koncentracją i jak to się pospolicie mówi z chłodną głową.
Obie zawodniczki spotkały się dotychczas dwa razy i dwukrotnie zwycięsko z tych pojedynków wyszła Venus. Osobiście uważam,że Barthel nie ma szans z amerykanką i to Venus powinna grać w dalszej części turnieju. Jednak wiadomo,że jest to tenis a w szczególności kobiecy i wszystko się może zdarzyć.
