TAURON Liga: Czy Radomka odwróci ćwierćfinałową rywalizację? Legionovia Legionowo Women - MKS E.Leclerc Radomka Radom
W dniach 19-22 marca rozegrane zostaną drugie mecze 1/4 finału TAURON Ligi siatkarek. Najciekawiej zapowiada nam się sobotnia rywalizacja pomiędzy DPD IłCapital Legionovią Legionowo a E.Leclerc Moya Radomką Radom, która nie ma zdecydowanego faworyta. Zaczynamy o 17:30! Więcej typów na ćwierćfinały TAURON Ligi 2020/2021 na blogu Volley24 już w piątek rano!
TAURON Liga: Radomka powalczy o zachowanie szans na półfinał
Pierwsze Derby Mazowsza w ćwierćfinałach ligi siatkówki kobiet zakończyły się wygraną DPD IłCapital Legionovii Legionowo, która zdołała odwrócić losy pojedynku w Radomiu ze stanu 0:1 w setach (15:25) i 10:15 w drugiej partii, którą ostatecznie underdog bukmacherów wygrał 25:19. Kluczowa okazała się seria 9:0, która wyprowadziła Grabkę i jej koleżanki na prowadzenie 19:15. Dwie kolejne odsłony były zacięte, ale to podopieczne Alessandro Chiappiniego wygrywały je kolejno różnicą dwóch i trzech oczek. Dla jednych wygrana przyjezdnych była niespodzianką, mnie udało się przewidzieć ten scenariusz. O minimalnej porażce E.Leclerc Moya Radomki Radom zadecydowały czynniki, o których wspomniałem w linkowanej powyżej analizie, czyli uproszczając brak podstawowej rozgrywającej i kapitan Katarzyny Skorupy oraz najlepszej przyjmującej Janisy Johnson.
"Rozgrywająca i kapitan Katarzyna Skorupa to nie tylko mózg, ale i serce zespołu z Radomia. Ktoś więcej niż po prostu zawodnik wyjściowego składu. Według niektórych ekspertów i komentatorów bez niej Radomka traci nawet 50% wartości. Nie będę tutaj dywagował czy to faktycznie aż 50% czy może "tylko" 30%, ale faktem jest, że bez niej drużyna znacznie obniżyła loty. Trudno się temu dziwić. Przekładając sytuacją na siatkówkę męską, którą interesuje się więcej osób w Polsce, to tak jakby ZAKSA musiała grać bez Benjamina Toniuttiego. Wyrwa nie do zasypania, pomimo tego, że zmienniczka Skorupy, 20-letnia Paulina Zaborowska gra przyzwoicie, raz dostała nawet nagrodę dla MVP spotkania, ale to jeszcze nie ten poziom techniczny, o taktycznym układaniu gry czy mentalnych aspektach nie wspominając. Janisa Johnson była najlepszą przyjmującą Radomki i jedną z najlepszych zawodniczek w całej TAURON Lidze na tej pozycji. Przynajmniej, jeśli chodzi o aspekty ofensywne. Dobrze widać to w statystykach. Jeśli chodzi o atak to zawodniczka TOP 5 rozgrywek o siatkarskie mistrzostwo Polski kobiet. Pięć nagród dla MVP spotkania również nie wzięło się z niczego. To ona wraz z brazylijską atakującą Bruną Honorio ciągnęła atak radomianek, pozostałe zawodniczki były tylko uzupełnieniem. Dziś na przyjęciu w drużynie gospodarza zobaczymy Brazylijkę Samarę i prawdopodobnie Julię Twardowską. Tydzień temu w meczu z MKS-em Kalisz (3:2), Johnson skończyła 18 z 30 ataków, Samara 10 z 29, a zmienniczka Twardowska 2 z 9. To mniej więcej pokazuje różnicę między tymi siatkarkami i daje odpowiedź na pytanie, jak dużą stratą jest brak Amerykanki. Porównanie do męskiej siatkówki? Różnica jak pomiędzy Taylorem Sanderem a Milanem Katiciem w PGE Skrze Bełchatów" - pisałem przed pierwszym meczem.
Pytacie mnie "co się stało się?", że po pierwszym trafionym meczu, w którym szanse oceniałem na "fifty-fifty ze wskazaniem na Legionovię", w meczu numer dwa (wyjazdowym, więc teoretycznie trudniejszym) gram w stronę... Radomki. Są ku temu mocne przesłanki, które zmieniły moją ocenę tej rywalizacji na "fifty-fifty ze wskazaniem na siatkarki z Radomia" i wprost są związane ze słabościami, które doprowadziły do porażki drugiego zespołu fazy zasadniczej TAURON Ligi 2020/2021 w pierwszej potyczce play-offów.
Po pierwsze i najważniejsze, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że w sobotę 20 marca do dyspozycji trenera Riccardo Marchesiego będzie już Katarzyna Skorupa. Doświadczona rozgrywająca była w treningu już przed pierwszym spotkaniem i stąd pojawiły się przecieki o jej rzekomym powrocie, ale wtedy jeszcze nie była gotowa do gry. W meczu o być albo nie być powinna pojawić się na parkiecie. Mówiono o tym podczas transmisji telewizyjnej, powołując się na rozmowę z samą siatkarką. Oczywistym jest, że po siedmiu tygodniach przerwy 36-letnia zawodniczka nie będzie w optymalnej formie, ale lepsza Skorupa wracająca po długiej przerwie niż 20-letnia Zaborowska, która nie trzyma ciśnienia w końcówkach i sytuacjach stresowych, żeby przywołać tylko serię 0:9 w drugim secie, która była kluczowa dla odwrócenia losów rywalizacji. Ponadto mając dwie rozgrywające szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji podwójną zmianę, dzięki której można poprawić ustawienie pod siatką w końcówce seta czy też uciec z ustawienia, na którym się utknęło. Tego wszystkiego oraz świadomości taktycznej i doświadczenia na tej kluczowej pozycji zabrakło radomiankom w meczu numer jeden.
Po drugie, w związku z ciężką chorobą Janisy Johnson Radomka sięgnęła po tzw. transfer medyczny. W środę do zespołu dołączyła świetnie znana z parkietów Ligi Siatkówki Kobiet czy też z występów w reprezentacji Serbii Ana Bjelica. 28-letnia atakująca, która w swojej karierze miała również epizody na lewym skrzydle, ma wzmocnić siłę ataku, która bardzo ucierpiała po wypadnięciu Amerykanki. Pierwszą część sezonu 2020/2021 serbska skrzydłowa spędziła w lidze chińskiej broniąc barw klubu z Pekinu. Ostatnio występowała jednak w ojczyźnie, gdzie grała dla Zeleznicaru Lajkovac, z którym w niedzielę 14 marca sięgnęła po Puchar Serbii. Zawodniczka jest więc w treningu, nie przyjeżdża do Polski z wakacji. Trzy-cztery jednostki treningowe to dramatycznie mało czasu, jeśli chodzi o zgranie i wejście do zespołu, ale czy Olga Strantzali miała go więcej? Nie, też weszła z marszu do gry w szóstce Grupy Azoty Chemika Police i już w pierwszym meczu zapracowała na statuetkę MVP. W kolejnych potwierdzała swoją wartość. Oczywiście Bjelica na lewym skrzydle, jeśli na to zdecydują się trenerzy, nie jest tak skuteczna jak na prawym, ale i tak wydaje się lepszą opcją niż Twardowska. W razie czego Bjelica może być też opcją na klasyczną podwójną zmianę lub na trzy ustawienia pod siatką.
Pisząc krótko, nie twierdzę, że z miejsca Skorupa i Bjelica zbawią Radomkę i zespół z nimi w składzie zagra o 50% czy 30% skuteczniej niż przed tygodniem i zdmuchnie legionowianki z parkietu jak w fazie zasadniczej. Tego się nie spodziewam. Trzeba jednak pamiętać o okolicznościach pierwszej porażki i o tym, że o wyniku zdecydowały naprawdę detale i pojedyncze akcje. Umiejętności i doświadczenie Skorupy i Bjelicy mogą być tymi czynnikami, które pozwolą przechylić szalę zwycięstwa na stronę Radomki. Dodać te brakujące 10%-15%, jeśli chodzi o jakość rozegrania czy ataku z lewego skrzydła czy nawet z szóstej strefy.
Powiem więcej, nawet bez opisywanej dwójki, uważam, że kurs powyżej @2,00 na zespół gości był wart ryzyka. Udało się złapać @2,19. Szanse oceniam na blisko 60%. Value, value, value. Teraz kursy poleciały do poziomu @1,75. Pytacie czy dalej warto wchodzić? Po tych spadkach poszedłbym raczej w awans E.Leclerc Moya Radomki Radom po @3,25. Wygrana w sobotę jest do tego niezbędna, a jeśli udałoby się ją osiągnąć, to decydujący mecz u siebie i wówczas nie będzie już fifty-fifty tylko radomianki będą dość zdecydowanym faworytem.
Typ alternatywny: Radomka (awans)
Kurs: @2,94/@3,25
Buk: Fortuna/STS
Prognoza: 40%