Trefl Gdansk 3:0 BBTS Bielsko-Biala
W sobotę 2 grudnia rozegranych zostanie pięć spotkań dwunastej kolejki rozgrywek PlusLigi. O godzinie 14:45 na parkiet wyjdą m.in. zawodnicy Trefla Gdańsk i BBTS-u Bielsko-Biała. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku są gospodarze.
Zacznijmy od tego, że typem Trefl (-8,5) kontynuuję pomysł na granie niskich handicapów punktowych przeciwko bielszczanom w meczach wyjazdowych, gdzie ich rywalami są zespoły, które aspirują do udziału w fazie play-off i gry o medale. To trzeci tego typu zakład z mojej strony. Wcześniej stawiałem takie w potyczkach z Jastrzębskim Węglem (-11,5) i ONICO Warszawa (-11,5). Oba bez większych problemów weszły (+21 i +18).
Teraz siatkarze z Bielska-Białej notują co prawda zwyżkę formy (3:2 z Espadonem, 3:0 z Łuczniczką i 3:2 w Kielcach), ale żaden z ich ostatnich rywali tak naprawdę w PlusLidze liczył się nie będzie. Choć zwycięstwo nad szczecinianami należy traktować jako niespodziankę. Trefl na formę też narzekać nie może. Trzy z ostatnich czterech meczów wygrywał, choć wszystkie były wyjazdowymi (3:2 z Indykpolem AZS, 3:0 z Dafi Społem, 0:3 z PGE Skrą i 3:2 z Cuprum). Także o formę gdańszczan przed dzisiejszą konfrontacją możemy być spokojni.
TREFL GDAŃSK
Rozgrywający: Tyler Sanders, Michał Kozłowski
Atakujący: Damian Schulz, Bradley Gunter
Przyjmujący: Mateusz Mika, Artur Szalpuk, Szymon Jakubiszak, Wojciech Ferens
Środkowi: Piotr Nowakowski, Wojciech Grzyb, Daniel McDonnel, Patryk Niemiec
Libero: Maciej Olenderek, Fabian Majcherski
BBTS BIELSKO-BIAŁA
Rozgrywający: Jarosław Macionczyk, Harrison Peacok
Atakujący: Olieg Krikun, Jakub Bucki
Przyjmujący: Wiaczesław Tarasow, Piotr Łukasik, Tomasz Piotrowski, Bartosz Janeczek
Środkowi: Bartosz Cedzyński, Mariusz Gaca, Wojciech Siek, Maciej Skowroński
Libero: Przemysław Czauderna, Kajetan Marek
Andrea Anastasi mocno przebudował zespół i to summa summarumm moim zdaniem da wiele powodów do radości w tym sezonie. Drużyna jest bardziej kompletna niż przed rokiem. Nie jest też uzależniona od jednego gracza. Ciężar ataku rozkłada się w miarę równomiernie, co zawsze jest pewnym plusem. Choć liderem jest oczywiście, co naturalne, atakujący Schulz. Trudno wskazać jednoznacznie słaby punkt, który łatwo można wykorzystać. Wiadomo, że zawsze mogłoby być lepiej np. z przyjęciem, ale i w tym elemencie nie ma wielkiego dramatu. Pewnym problemem jest uraz Mateusza Miki, który trenuje z zespołem, ale w dwóch ostatnich starciach nie widzieliśmy go na parkiecie.
Patrząc na zestawienie bielszczan, jestem przekonany, że to główny kandydat do spadku. Skład bardzo ofensywny z dwoma siatkarzami ze wschodu w składzie, ale nie ma tam kto przyjmować. Sypacze i środkowi też bardzo przeciętni. Ostatnio odpalił Piotrek Łukasik, ale to co starczyło w konfrontacjach ze słabeuszami i przeciętniakami PlusLigi, nie powinno pozwolić nawiązać walki z tym szeroko pojętym ligowym topem.
Do tej pory Trefl Gdańsk nie rozpieszczał swoich kibiców. Nie miał ku temu zbyt wielu okazji, bo na razie rozegrały tylko cztery mecze w domu, ale porażki z GKS-em i Espadonem były niemiłymi zaskoczeniami. Dziś jest okazja do rehabilitacji. Liczę, że uda się powtórzyć występ i wynik pojedynku z MKS-em Będzin. Skończyło się na trzech setach i różnicy trzynastu małych oczek.
Zwłaszcza, że bielszczanie na wyjazdach wyglądają naprawdę fatalnie. Zwłaszcza, jeśli spojrzymy na bilans poszczególnych rywalizacji odnoszący się do małych punktów. BBTS był gorszy o 26 punktów od Olsztyna, o 17 od Radomia oraz o 21 od Jastrzębskiego Węgla i 0 18 od ONICO, o czym wspominałem na wstępie. Grając u siebie dostał też baty od Lubina (14). Przy tych liczbach handi na poziomie -8,5 nie wydaje się być wygórowaną linią
Szanse na wejście mojego typu oceniam bardzo ostrożnie na jakieś 70%.
