Vibo Valentia - Padwa
W środę odbędzie się pięć meczów trzeciej kolejki rozgrywek włoskiej SuperLega UnipolSai. W jednym z nich dojdzie do starcia Tonno Callipo Calabria Vibo Valentia z Kioene Padwa. Początek tego pojedynku o godzinie 20:30.
Jak do tej pory obie drużyny mają na swoim koncie po dwie porażki i zero zwycięstw. Różnica taka, że gospodarze dzięki wyrwaniu na wyjeździe dwóch setów Piacenzy zdobyli jeden punkt. Jedynym dorobkiem przyjezdnych jest natomiast set ugrany w weekend w potyczce przeciwko Trentino Volley.
Oceniając jednak potencjał obu ekip i to, co do tej pory potrafiły pokazać na parkiecie, wydaje mi się, że lepszym zespołem jest ten z Valentii. W każdym razie na pewno zdecydowanie mądrzej budowanym i przez to zbilansowanym jak trzeba. Najłatwiej będzie to rozwinąć odnosząc się bezpośrednio do składów personalnych obu ekip.
Tonno Callipo Calabria Vibo Valentia
Rozgrywający: Coscione, Izzo
Atakujący: Patch, Domagała
Przyjmujący: Lecat, Antonow, Massari, Corrado
Środkowi: Verhees, Costa, Presta
Libero: Marra, Torchia
Kioene Padwa
Rozgrywający: Travica, Peslac
Atakujący: Nelli, Premović
Przyjmujący: Randazzo, Cirović, Scanferla, Koprivica, Gozzo
Środkowi: Volpato, Polo, Sperandio
Libero: Balaso
Zacznijmy od gości. Skład postanowiono oprzeć na trzech zawodnikach: Travicy, Nellim i Randazzo. Reszta jest dla nich tłem. Bardzo nierówny zespół. Do tego Travica dopiero w ostatni weekend wrócił do gry po jakimś urazie, więc jeszcze szwankuje zgranie, które w siatkówce jest nie do przecenienia. Widać to było w dwóch pojedynkach z Perugią i z Trentino, w których byli zdecydowanie słabsi.
Konstrukcja zespołu gospodarze podoba mi się zdecydowanie bardziej, bo nie ma lidera, a gra w ataku jest rozłożona na pięciu zawodników, bo bardzo aktywni są tu także środkowi Verhees i Costa. Na przyjęciu ofensywny Antonow i wszechstronny Lecat. Na młocie mamy objawienie tegorocznego sezonu reprezentacyjnego, Amerykanina Patcha. On jeszcze nie do końca pokazuje poziom, do którego przyzwyczaił w drużynie narodowej, ale z meczu na mecz wygląda coraz lepiej.
Valentia zaprezentowała się całkiem nieźle już na tle Civitanovy. Mecz przegrała co prawda 1:3, ale poszczególne sety były bardzo zacięte: 23:25; 22;25; 25:22; 23;25. Tydzień później Lecat i spółka zdołali już postawić się Piacenzy i to na jej terenie. Znowu porażka, ale już tylko 2:3: 25:23; 20:25; 23:25; 26;24 i 10:15.
Wydaje mi się, że jeśli utrzymają ten poziom, jaki pokazali w dwóch wspomnianych pojedynkach, to będą dziś w stanie odnieść pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie 2017/18, bo grają lepiej i przede wszystkim zdecydowanie lepiej od najbliższego przeciwnika, co dość dobrze widać w raportach statystycznych z poszczególnych meczów.
Szanse na wejście mojej propozycji oceniam bardzo ostrożnie na 65%. Typ uważam za warty ryzyka po kursie @1,50 i wyższych.