Siatkówka Brazylia 3:2 Holandia



Na zakończenie drugiego dnia Final Six XXV edycji FIVB World Grand Prix czeka nas pojedynek drużyny narodowej Brazylii i reprezentacji Holandii. Dla "Kanarkowych" to mecz o być albo nie być w turnieju finałowym. Początek tego starcia zaplanowano na godzinę 13:30 czasu polskiego.

Brazylijki i Holenderki rywalizują w grupie J, gdzie poza nimi mamy też drużynę gospodarza imprezy, czyli Chinki. Podopieczne Ze Roberto w swoim pierwszym meczu przegrały z siatkarkami z Państwa Środka 0:3 i przeciwko Oranje wystąpią z nożem na gardle. Moim zdaniem będę potrafiły udźwignąć ten ciężar. Z tego też powodu atakuję ich wygraną po kursie @1,50. Widzę tu pewne value, co będę starał się wykazać w niniejszej analizie. 

O reprezentantkach z Kraju Kawy pisałem przed pierwszym pojedynkiem, więc ten najistotniejszy fragment dotyczący personaliów i oceny obecnego potencjału na podstawie zmagań w fazie interkontynentalnej po prostu przypominam,. Kto już wcześniej się z tym zapoznał, może pominąć oznaczone akapity.

>>>Brazylia, podobnie jak niemal wszystkie inne ekipy nie gra w 2017 roku w swoim teoretycznie najmocniejszym składzie. Sezon poolimpijski rządzi się swoimi prawami. Najbardziej doświadczone zawodniczki często odpoczywają, a trenerzy szukają nowych rozwiązań. Tak jest właśnie w przypadku Ze Roberto, który w tym roku buduję kadrę od nowa. W Nanjing wyglądać będzie ona tak:

Rozgrywające: Roberta, Marcis
Atakujące: Tandara, Pavao
Przyjmujące: Natalia, Drussyla, Rosamaria, Amanda
Środkowe: Carol, Adenízia, Mara, Correa
Libero: Suelen, Gabi

Nie ma tu młodzieży, jaką można zaobserwować w wielu innych drużynach, co świadczy o tym, że Ze Roberto postanowił sprawdzić bezpośrednie zaplecze i od razu osiągnąć przyzwoity wynik, a nie ogrywać młodzież w kontekście Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020. Spójrzmy na wyjściowy skład: Robert 27 lat, Tandara 29 lat, Natalia 28 lat, Carol 26 lat, Adenizia 31 lat, Suelen 30 lat i tylko druga przyjmująca jest nieco młodsza, bo Rosamaria liczy sobie 23 wiosny. Jak widać w większości to doświadczone i ograne zawodniczki. Częściowo na Starym Kontynencie (Adenizia, Suelen) oraz w najmocniejszych brazylijskich klubach, które zaliczają się do światowej czołówki. 

Tak zbudowany zespół, z drobnymi korektami, jest w treningu i grze od czasu czerwcowych sparingów z Dominikaną i Montreux Volley Masters, które "Kanarkowe" wygrały. Na początku wyglądało to słabo, ale z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej. Cykl WGP 2017 podopieczne Ze Roberto rozpoczęły od dwóch zwycięstw i porażki 0:3 z Serbią. W drugim tygodniu potrafiły już zrewanżować się Serbkom (3:0), ale przytrafiły im się dwie wstydliwe wpadki z Azjatkami (0:3 z Tajlandią i 2:3 z Japonią). Jednak już trzeci turniej, na własnym terenie, był w ich wykonaniu perfekcyjny. Rozbiły podczas niego dosyć mocne, bo również uczestniczące w Final Six Amerykanki (3:1), Holenderki (3:1) i słabe Belgijki (3:0). Ewidentnie te dwa miesiące pracy pozwoliły im wskoczyć na wyższy poziom. Na poziom do jakiego Brazylijki nas przyzwyczaiły w ostatnich latach.<<<

W europejskiej reprezentacji najistotniejszą zmianą jest odejście trenera, prawdopodobnie najlepszego fachowca w świecie żeńskiej siatkówki, Giovanniego Guidettiego. Ponadto w tegorocznej edycji WGP Oranje musiały sobie radzić bez swojej największej gwiazdy, atakującej Lonekke Sloetjes, która dochodzi do siebie po kontuzji kolana. Niespełna dwa tygodnie temu kadra wyglądała tak:

Rozgrywające: Dijkema, Stoltenborg
Atakujące: Plak, Daalderop
Przyjmujące: Buijs, Balkestein, Jasper, Luttikhuis 
Środkowe: Belien, De Kruijf, Koolhaas, Polder
Libero: Knipp, Schoot

Składu na Final Six nie mogę znaleźć, ale można zakładać, że będzie on wyglądał mniej więcej tak jak podczas ostatniego turnieju fazy interkontynentalnej. Nawet gdyby pojawiła się w nim Sloetjes, to po tak długiej przerwie i bez żadnego rytmu meczowego nie powinna być w swojej najlepszej dyspozycji.

Holenderki awansowały do Final Six, w mojej ocenie, przede wszystkim dzięki bajecznie łatwej rozpisce. Na dzień dobry u siebie miały Dominikanę, Tajlandię i Japonię. Dwa pierwsze mecze podopieczne Jamiego Morrisona wygrały bez większego trudu 3:0, ale już z Japonią poległy (2:3). Kolejnego tygodnia przyszły trzy wygrane. Z Belgią (3:0), ponownie z Dominikaną (3:2) i z Rosją (3:0). Na koniec już tak kolorowo nie było. Porażki z USA i Brazylią w stosunku 1:3 oraz wygrana w męczarniach nad Belgią (3:2). 

Gra była przeciętna, nie ma czym się zachwycać. Najsłabszym punktem Oranje jest przyjęcie. O ile libero i Grotheus dają radę to z drugimi przyjmującymi jest dużo gorzej. Buijs czy próbowana tam Daalderop nie dają rady. Są łatwym celem do trafienia. 

Skorzystały z tego między innymi "Kanarkowe", które w bezpośrednim starciu przed dziesięcioma dniami wygrały 3:1 i bardzo wyraźnie w poszczególnych setach. Wyglądało to tak: 25:17; 25:14; 18:25 i 25:19. Siatkarki z Ameryki Południowej były lepsze w ataku i zdecydowanie lepsze na bloku, gdzie wygrały 20:10. Było to pokłosiem bardzo trudnej zagrywki. Dodam jeszcze, że popełniły trochę mniej błędów własnych.

Moim zdaniem czwartkowy mecz w chińskim Nanjing będzie podobny tzn. Brazylia zagra ostro na zagrywce, odrzuci rywalki od siatki, wyłączając ofensywny środek Oranje, i na bloku zrobi swoje. W środowym meczu z Chinkami "Kanarkowe" nie grały źle choć skończyło się 0:3. Dobrze serwowały i radziły sobie w ataku, ale popełniły trochę za dużo błędów własnych. Zwłaszcza na tle niemal bezbłędnych Azjatek (20 vs 8).

Holenderki nie będą w stanie zagrać aż tak dobrze. Jestem o tym przekonany i dlatego atakuję typ na Brazylię. Kurs @1,50 i wszystkie wyższe są warte ryzyka. Szanse na wejście mojego typu oceniam bardzo ostrożnie na 65%+. Na koniec dodam tylko, że po IO w 2008 roku reprezentacja Brazylii wygrała z Holandią wszystkie czternaście spotkań i liczę na to, że passa zostanie podtrzymana. 

Typ: 1 (OTH)Dodane przez: @badys87Kurs: 1.50 Porównaj kursyForbetDodano: 2024-04-27 01:39
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    1. Marco @Marco: Górnik Zabrze - ŁKS Łódź (27 kwietnia, godz. 15:00) dzisiaj

      Rewelacyjna forma Górnika Zabrze powoduje, że do sobotniego spotkania z ŁKS-em Łódź przystąpi w roli wyraźnego faworyta. W pięciu ostatnich meczach zabrzanie zdobyli dwanaście punktów, czyli najwięcej spośród wszystkich klubów w PKO Ekstraklasie.


      W ostatniej kolejce w Częstochowie wygrali z Rakowem co z pewnością ich uskrzydliło. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Sebastian Musiolik. Wcześniej w Zabrzu pokonali Śląsk Wrocław 2-0, oraz w Lubinie Zagłębie 2-1.


      ŁKS znajduje się w strefie spadkowej. To najsłabsza drużyna prezentująca się na wyjazdach. Jak dotąd przegrała dwanaście spotkań! Ostatnio w Łodzi uległa Lechowi Poznań 2-3.


      Czwarty w tabeli Górnik ma szanse w przyszłym sezonie gościć w europejskich pucharach. Zmotywowany więc w sobotę będzie podwójnie. Optymizmem napawa fakt, iż w Łodzi rozgromił ŁKS 5-0!


      Typ: 1 (kurs 1.65 na Superbet)

      Kliknij, aby pokazać całość
    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd