Modena 2:3 Cucine Lube Civitanova
Czwarta, ostatnia już propozycja na dziś to typ na wygraną Cucine Lube Civitanovy z Azimutem Modena w czwartym meczu półfinałowej rywalizacji we włoskiej Lega Pallavolo Serie A1. Początek konfrontacji o godzinie 20:30.
1/2 finału rozgrywek o Mistrzostwo Włoch w piłce siatkowej mężczyzn toczona jest do trzech wygranych. W związku z tym już dziś możemy poznać obu finalistów. Przed taką szansą staną zespoły Perugii i Civitanovy. Moim zdaniem zdecydowanie większe szanse mają ci drudzy, o czym piszę poniżej.
Modena i Civitanova znają się już jak łyse konie. Będzie to ich ósmy bezpośredni pojedynek w sezonie 2016/17. Aż pięć z dotychczasowych siedmiu padło łupem przyjezdnych. Liczę, że dziś jeszcze ten bilans poprawią.
Swoje przekonanie opieram na przebiegu trzech ostatnich starć. Dwumeczu w 1/3 finału Ligi Mistrzów i trzeciej potyczki półfinałowej, do której doszło w weekend. Na dystansie tych trzech spotkań rozegrano w sumie jedenaście setów. Tylko dwa padły łupem Modeny. Resztę wzięli Jauntorena i jego kompani.
Wydaje się, że Civitanova zdołała złamać na dobre Modenę, która w ostatnich potyczkach miała naprawdę niewiele do powiedzenia. Dwa ugrane sety znowu zawdzięczają tylko niebywałemu zrywowi Earvina N'Gapetha. Reszta to w zasadzie statyści. Choć warto odnotować minimalny wzrost formy Vettoriego.
Tyle, że po drugiej stronie siatki mamy naprawdę fajny kolektyw. Jak słabszy dzień ma Cwetan Sokołow, to ciężar zdobywania punktów przejmuje Jauntorena. Jak ten ma dołek to na lewym wsparcie daje mu Kovar. Jak trzeba to Christenson uruchamia środek. Modena potrafi się przeciwstawić tylko dwoma rzeczami. Indywidualnymi zagraniami wspomnianego powyżej Francuza i maksymalnym ryzykiem w polu zagrywki. To na ogół dużo za mało.
Oczywiście dziś Azimut zagra u siebie, gdzie pokonał w drugim meczu półfinałów Lube w stosunku 3:1. Bezsprzecznie jest pewien atut, ale nie tak wielki jak jeszcze miesiąc temu. Po dwóch meczach i kilku treningach w PalaPanini również goście już dobrze znają tę halę, więc ten handicap nie jest zbyt wielki.
W zasadzie wiele już dodać nie można. Od końcówki lutego do dnia dzisiejszego, czyli w niespełna dwa miesiące, było sześć bezpośrednich starć. Aż pięć z nich wygrali podopieczni Gianlorenzo Blenginiego. Wobec tego trudno, żeby nie byli faworytem i dziś. Moim zdaniem będą w stanie zakończyć dziś półfinałowe zmagania i zameldują się w wielkim finale wojny o scudetto.
Szanse na wejście mojej propozycji oceniam ostrożnie na 65%.
