Volero Zurich 3:0 Dinamo Krasnodar Women
Przedostatnim meczem całej fazy grupowej siatkarskiej Champions League kobiet będzie pojedynek Volero Zurich z Dinamem Kransodar, którego początek zaplanowano na godzinę 20:00. Gospodarz spotkania potrzebuje zwycięstwa, żeby wywalczyć awans do fazy play-off. Goście zagrają w zasadzie o "pietruchę".
Podopieczne Zorana Terzicia rywalizacji w grupie B Ligi Mistrzyń już nie wygrają, ale wciąż mają szansę na awans do ćwierćfinałów tych rozgrywek. Zapewnią go sobie w wypadku wygranej nad Dinamem Krasnodar, która pozwoli im się znaleźć w gronie dwóch najlepszych ekip z drugich miejsc.
Takie właśnie rozstrzygnięcie szwajcarsko-tureckiej konfrontacji wydaje się oczywistą oczywistością, żeby nawiązać do klasyka. Volero jest jedną z najmocniejszych drużyn pod względem personalnym na Starym Kontynencie. Mamy do czynienia z prawdziwym gwiazdozbiorem, choć może nie tak potężnym jak te tureckie. Niemniej jakość jaką dają Fabiola, Akinradewo, Rychliuk czy Carcases pozwala nawiązać walkę z praktycznie każdym rywalem, co widzieliśmy w tym sezonie chociażby podczas Klubowych Mistrzostw Świata.
Po drugiej stronie siatki stanie Dinamo Krasnodar. W Kransodarze też mieli ambicję zbudowania potęgi, ale po dwóch czy trzech latach prób wszystko posypało się jak domek z kart. Obecny sezon to głównie zmagania z gigantycznymi problemami finansowymi, które siłą rzeczy przekładają się negatywnie na postawę zespołu na boisku.
Obecnie podopieczne Konstantina Uszakowa mają na głowie rywalizację w ćwierćfinałach rosyjskiej Superligi, gdzie w pierwszym z dwóch meczów przegrały u siebie 1;3 z Jenisejem Krasnojarsk. Każdy z setów tej konfrontacji rozstrzygał się w końcówce, ale fakty są takie, że porażka ta mocno skomplikowała dziewczynom z Kransodaru sytuację. W związku z tym można się spodziewać, że przed drugim pojedynkiem, do którego dojdzie w najbliższą sobotę, podstawowe zawodniczki raczej będą oszczędzane. Zwłaszcza, że np. Natalia Małych jest eksploatowana do granic możliwości.
Nawet gdyby tak się nie stało i po stornie wyjezdnych wystąpił pierwszy skład, to nie powinno dojść do żadnej niespodzianki, bo pomiędzy tymi drużynami jest naprawdę przepaść, jeśli chodzi o umiejętności i aktualną formę. Zresztą pokazał to nieźle mecz numer jeden, w którym Volero na wyjeździe, co prawda straciło seta, ale w małych punktach było lepsze aż o 19. Dziewczyny z Zurichu rozbiły też dwukrotnie Albę Blaj. Zarówno u siebie, jak i na wyjeździe, wykręciły +23 oczka.
Dziś, kiedy wiedzą, że grają o awans i będę na maksa zdeterminowane również powinny zakręcić się gdzie na poziomie +-25, a być może nawet 30+, jeśli przyjezdne zagrają z kilkoma dublerkami w składzie.
Generalnie uważam, że najbezpieczniejszym typem jest tu ten zaproponowany przez Zludną (DW 3:0), a większego value i kursów należy szukać w handicapach punktowych. Ja pobrałem ostrożnie -19,5.
Szanse na wejście mojej propozycji bardo ostrożnie oceniam na jakieś 65%.