Siatkówka China Women 2:3 Netherlands Women


Drugi dzień zmagań w Final Six XXV edycji rozgrywek FIVB World Grand Prix rozpoczniemy w Bangkoku od potyczki reprezentacji Chin i drużyny narodowej Holandii. Początek tego pojedynku zaplanowano na godzinę 10:00 czasu polskiego. Dla Oranje jest to mecz o być albo nie być w turnieju finałowym. 

Tradycyjnie zaczynamy od składów jakie zostały zgłoszone przez obie federacje:

CHINY

Rozgrywające: Shen Jingsi, Yao Di
Atakujące: Zeng Chunlei, Gong Xiangyu 
Przyjmujące: Hui Ruoqi (C), Liu Xiaotong, Liu Yanhan
Środkowe: Yuan Xinyue, Yang Junjing, Zhang Xiaoya
Libero: Lin Li, Chen Zhan

HOLANDIA

Rozgrywające: Dijkema, Stoltenborg
Atakujące: Slöetjes, Pietersen
Przyjmujące: Balkestein-Grothues (C), Buijs, Plak
Środkowe: De Kruijf, Steenbergen, Belien, Koolhaas
Libero: Stam-Pilon, Knip, Schoot

O Holenderkach pisałem wczoraj przy okazji rywalizacji z Amerykankami, którą tak jak się spodziewałem wyraźnie Oranje przegrały (0:3 i -14). Poniżej stosowny fragment analizy, żeby się niepotrzebnie nie powtarzać.

 >>>Holenderki nie są dziewczynkami do bicia, nawet dla tych najlepszych, co udowodniły awansując do turnieju finałowego kosztem Serbek, Włoszek czy nawet Japonek. Niemniej ich czas chyba jeszcze nie nadszedł. To ekipa w dużej mierze złożona ze stosunkowo młodych siatkarek. Oranje najgroźniejsze mogą być na MŚ 2018 lub na IO 2020, kiedy największe gwiazdy okrzepną. To, że brakuje im jeszcze do najlepszych pokazała faza interkontynentalna, gdzie nie ograły żadnego z potentatów. Z Rosją 1:3 (-12) i 0:3 (-12). Z Chinami 0:3 (-8). Wynik rywalizacji z USA już przytaczałem - 1:3 (-15). Najbardziej wartościowym wynikiem wygrana z Włoszkami (3:1).

Największym mankamentem ekipy Giovanniego Guidettiego jest z pewnością gra w defensywie, ze szczególnym uwzględnieniem przyjęcia. Bardzo dobre w ataku Plak i Buijs nie radzą sobie w tym elemencie. Libero Stam, która jest nominalną przyjmującą, też nie może przejąć odpowiedzialności za pół boiska. Grothues trzyma poziom, ale za to odstaje w ataku. Dwie wysokie przyjmujące mogą mieć też problem z amerykańskim blokiem. Słabo radzą sobie z obijaniem po kierunkach. Łatwo mogą się więc nadziać. Generalnie przed dwoma tygodniami Oranje zainkasowały aż 14 czap.<<<

W kontekście rywalizacji z Chinkami w zasadzie za wiele dodać nie można. Dzisiejszy pojedynek z USA raz jeszcze uwidocznił opisywane przeze mnie mankamenty. To one głównie mogą stać się w czwartek przyczyną kolejnej porażki. Chyba, że dzień konia będzie miała Sloetjes i któraś z dwóch ofensywnych lewoskrzydłowych (Buijs/Plak). Jedyne co warto odnotować to fakt, że cały mecz na ławce przesiedziała Debby Stam (kontuzja?), a jako libero występowała Knip. Swoje zagrała Sloetjes. Belien świetna w polu zagrywki i... to by było na tyle. Zawiodły lewoskrzydłowe.

Chinki co prawda Final Six WGP potraktowały ulgowo i nie pojawiły się w optymalnym składzie, ale potencjał ich siatkówki jest tak ogromny, że występując nawet w częściowo rezerwowym składzie są w stanie wygrać z Holenderkami. Zacznijmy może od tych braków. Nie ma w Bangkoku rozgrywających, które powinny polecieć do Rio de Janeiro na IO. Mowa o Ding Xia i Wei Qiuyue. Zabraknie też dwóch podstawowych skrzydłowych Zhu Ting i Zhang Changning. W domu została też atakująca Yang Fangxu, środkowe Yan Ni i Xu Yunli oraz libero Wang Mengjie. Wraz z nimi w ośrodku szkoleniowym została też pierwsza trener reprezentacji Jenny Lang Ping.  

Niemniej nominalnie drugi czy nawet trzeci trener reprezentacji Państwa Środka An Jiajie będzie miał do dyspozycji wiele klasowych zawodniczek. Przede wszystkim Hui Ruoqi i Zeng Chunlei, które w ostatnich latach były pierwszą opcją na swoich pozycjach. Na skrzydłach uzupełnią je Gong Xiangyu, Liu Xiaotong (dream team FS WGP 2014) i Liu Yanhan. Wszystkie dostały swoje szanse już w rundzie interkontynentalnej.  Na środku mamy Yuan Xinyue i Yang Junjing. Moim zdaniem dwie najlepsze chińskie środkowe. Pierwsza była najlepiej blokująca MŚ 2014, ale ostatnio wyhamowały ją kontuzje. Druga jeszcze młodziutka, ale o kapitalnych warunkach fizycznych i naprawdę dużych umiejętnościach. Obie libero były tymi podstawowymi przez całe WGP. Jedyne obawy jakie posiadam to te związane z rozgrywającą. Shen Jingsi ma kapitalne warunki jak na wystawiającą (186 cm), ale jednak nie gra tak szybko i kombinacyjnie jak starsze od niej koleżanki.

O żadnym odpuszczaniu przez te siatkarki nie ma mowy. Rywalizują one o miejsce w kadrze na Igrzyska Olimpijskie, więc dadzą z siebie wszystko. W treningu są od dawna. Część grała jeszcze w Montreux Volley Masters, gdzie w półfinale zmierzyły się z... Holandią, którą pokonały 3:2. Oranje występowały wówczas bez Sloetjes, Dijkemy, Grotheus i Stam. 

Kluczem do wygranej Chinek powinny być dwa elementy. Mowa o zagrywce i bloku. Tutaj powinny mieć przewagę. W Montreux popełniły też dużo mniej błędów własnych. Same muszą jednak bardzo pilnować przyjęcia, bo w przeciwnym razie mogą mieć naprawdę ciężko. W meczach o stawkę Chinki nie przegrały z Oranje od 2009 roku. Liczę, że ta seria zostanie w czwartek przedłużona. 

Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 65%. Value widzę tu tylko na kursach @1,50 i wyższych.

Typ: 1 (OTH)Dodane przez: @badys87Kurs: 1.51 Porównaj kursyPinnacleDodano: 2024-04-27 01:41
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    1. Marco @Marco: Górnik Zabrze - ŁKS Łódź (27 kwietnia, godz. 15:00) dzisiaj

      Rewelacyjna forma Górnika Zabrze powoduje, że do sobotniego spotkania z ŁKS-em Łódź przystąpi w roli wyraźnego faworyta. W pięciu ostatnich meczach zabrzanie zdobyli dwanaście punktów, czyli najwięcej spośród wszystkich klubów w PKO Ekstraklasie.


      W ostatniej kolejce w Częstochowie wygrali z Rakowem co z pewnością ich uskrzydliło. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Sebastian Musiolik. Wcześniej w Zabrzu pokonali Śląsk Wrocław 2-0, oraz w Lubinie Zagłębie 2-1.


      ŁKS znajduje się w strefie spadkowej. To najsłabsza drużyna prezentująca się na wyjazdach. Jak dotąd przegrała dwanaście spotkań! Ostatnio w Łodzi uległa Lechowi Poznań 2-3.


      Czwarty w tabeli Górnik ma szanse w przyszłym sezonie gościć w europejskich pucharach. Zmotywowany więc w sobotę będzie podwójnie. Optymizmem napawa fakt, iż w Łodzi rozgromił ŁKS 5-0!


      Typ: 1 (kurs 1.65 na Superbet)

      Kliknij, aby pokazać całość
    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd