Argentina 1:0 Tunisia
Kolejny i zarazem ostatni typ długoterminowy to znów korespondencyjny pojedynek między grupami A i C lecz w tym wypadku w parę połączyłem reprezentacje Tunezji i Argentyny.
Sporo już napisałem szczególnie o grupie A lecz ten pojedynek będzie odbywał się praktycznie na samym dnie turniejowej drabinki. Tunezyjki to aktualne Mistrzynie Afryki i na taki sukces czekały od.. 1976 roku ! Po praktycznie czterdziestu latach wróciły na 'afrykański tron' w półfinale eliminując swoje największe rywalki – reprezentację Angoli. Na poszczególnych Mistrzostwach Świata nie idzie im tak dobrze chociaż w 2007 i 2009 wychodziły z grupy ostatecznie kończąc odpowiednio na piętnastej i czternastej pozycji jednak od 2001 czterokrotnie ta sztuka im nie wychodziła. Bukmacherzy również nie wierzą w taki scenariusz i w tym roku. Tunezja trafiła do grupy śmierci to trochę paradoks bo Mistrz Afryki dostał najtrudniejszą grupę, Wicemistrz bardzo trudną, a tylko brązowe medalistki dość łatwą. Tunezyjki nie mają większych szans w starciu z Europejskimi zespołami i tutaj trzeba im przypisywać pewne zero w meczach z Danią, Czarnogórą, Węgrami i Serbią. Są to drużyny o dwie, a może nawet i trzy klasy lepsze i tu nie ma co wierzyć w cuda większość tych spotkań przegrają gładko różnicą +/- 10 trafień. Punktów mogą szukać jedynie w starciu z Japonią, ale czy będą faworytkami? Myślę, że nie. Małe, szybkie, zwinne i dobrze wyszkolone Azjatki powinny ten mecz wygrać, a na pewno będą faworytkami do tego (osobiście obstawiam kursy 1.4-3.5 na korzyść Japonek). Więc najprawdopodobniej Tunezyjki w grupie skończą z dorobkiem 0 punktów i zagrają o miejsca 21-24.
Trochę inaczej ma się sprawa w grupie C. Trzeba uczciwie przyznać, że poziom sportowy jaki prezentują dziewczyny z Argentyny jest... niższy od swoich korespondencyjnych rywalek z Tunezji. Właściwie Argentyna odniosła jeden duży sukces w swojej historii. W 2009 roku zdobyły Mistrzostwo Ameryk i do dziś nie wiem jak Brazylijki mogły je aż tak zlekceważyć, by przegrać mecz. Jednak patrząc na występy drużyny z Ameryki Południowej w Mistrzostwach na pewno nie powala. Będę to ich ósme Mistrzostwa, a najlepszą pozycją jaką osiągnęły do tej pory jest dziewiętnaste miejsce sprzed dwóch lat i taki sam wynik osiągnęły w 2009 roku. Czyli nigdy nie wyszły z grupy Mistrzostw Świata, a nawet nie wygrały President's Cup. Powiem szczerze, że w tym roku również nie powinny wyjść z grupy, a i President's Cup też nie powinny wygrać. Po pierwsze trafiły do wymagającej grupy, w której nie mają absolutnie żadnych szans z Francuzkami, które zniszczą je w obronie, Brazylijkami, z którymi dostają tęgie baty na co dzień, szybkimi i świetnymi technicznie Koreankami i dobrymi Niemkami. Z tymi czterema drużynami Argentyna nie powinna nawiązać walki i raczej będą to gładkie baty, ale jest jeszcze jedna drużyna i głównie na tym opiera się mój typ. Los chciał, że do grupy C dołączył zespół z Demokratycznej Republiki Konga. Bardzo fartowna drabinka dała dla Konga finał Mistrzostw Afryki i ostatecznie drugie miejsce, ale sportowo bardzo ustępują Angoli i Tunezji czy też Argentyny. Mało tego Argentyna już w pierwszym meczu gra z Kongo więc zagrają świeże z pełnym składem i są zdecydowanymi faworytkami do wygrania tego meczu (1.1-9.0).
Ten bet opiera się na... porażkach, a dokładniej na tym kto zrobi ich więcej. Myślę, że Tunezyjki w grupie zaliczą okrągłe zero, a nawet przy ewentualnym remisie z Japonią to dziewczyny z kraju kwitnącej wiśni będą wyżej, bo są niewygodnymi rywalkami, z którymi nie wygrywa się wysoko. Paradoksalnie już pierwsza kolejka powinna ustawić ten typ, a koniec fazy grupowej rozstrzygnąć. Stawiam na to, że Argentyna zagra o miejsca 17-20 zaś Tunezja zmierzy się o pozycja 21-24. Kurs @2.45 na Argentynę to olbrzymie value, a ja daje temu betowi 80% szans. Powodzenia!