Piłka ręczna Czechy 16:34 Norwegia

Kolejne spotkanie z grupy B, które opiszę tutaj to pojedynek reprezentacji Czech, z reprezentacją Norwegii.



Sam mecz nie zapowiada się zbyt ciekawie pod względem emocji, głównie przez formę jaką prezentują obrończynie tytułu. Czeszki na tym turnieju nie grają źle i trzeba to podkreślić bardzo wyraźnie. Widać, że wszystkie idą za Luzumovą, która znajduje się w naprawdę wysokiej formie. Jednak sama niezła gra nie wystarczy na te najlepsze drużyny w grupie. Już ze Szwecją niby prowadziły przez długi czas i to dwukrotnie nawet różnicą pięciu trafień, ale był to efekt niezwykle słabej postawy w bramce szwedzkiej i splotu szczęśliwych okoliczności, bo na moje oko para sędziowska z Rosji w tym meczu dość mocno sprzyjała Czeszkom i przynajmniej do czterech karnych podyktowanych dla naszych południowych sąsiadek miałbym spore zastrzeżenia, a w podobnych lub nawet dużo mniej kontrowersyjnych sytuacjach ze strony Szwecji gwizdki sędzin milczały. Jednak zostawmy to, bo ten mecz minął i mamy tutaj nowy dzień i zupełnie nowe spotkanie. Szczerze wątpię by Jan Basny w meczu z Norwegią przez 60 minut trzymał na parkiecie Satrapovą również Mala, Luzumova, Rysankova czy Zachova powinny zagrać dużo mniej, bo grają bardzo dużo w tym turnieju, a nie ma co się oszukiwać to mecz z Węgrami, a nie Norwegią dla reprezentacji Czech będzie najważniejszy. 


Na dzień dzisiejszy brak złota dla Norwegii na tym turnieju byłby naprawdę wielką sensacją. Obrończynie tytułu grają totalny handball, w którym są jedynie małe luki z błędami, ale nie zagrażające dla kolejnych okazałych wygranych drużyny ze Skandynawii. We wtorek wręcz przejechały się po Polkach ogrywając je 35:20 i co można powiedzieć o tym meczu to tyle, że Polki szybkościowo były na poziomie Czeszek, a nawet sobie dawały sobie radę ze Szwecją, ale Norwegia to kompletnie inny poziom. Kapitalne spotkanie wszystkich zawodniczek od Lunde i Grimsbo zaczynając (razem odbiły 22 piłki i miały 52% skuteczności w bramce), na Oftedal kończąc (rzuciła 5 bramek i miała 9 asyst). W ogóle Norweżki rozdały w tym meczu 26 asyst, co przy 35 bramkach jest genialnym wynikiem. Przebudziła się Veronica Kristiansen (6 bramek i 7 asyst). Nawet mniej widoczna Nora Mork rzuciła 4 bramki i rozdała 5 asyst, a to wszystko przecież bez Loke i Arntzen, które przez zatrucie pokarmowe nie wystąpiły w tym meczu, ale z Czeszkami powinny już zagrać. Chyba nie trzeba mówić jak wielkim wzmocnieniem jest powrót Heidi Loke, która w tym turnieju w dwóch spotkaniach zdobyła 10 bramek, a potrzebowała do tego dziesięciu rzutów. 


Wydaje mi się, że po tym co pokazały Norweżki w tych pierwszych trzech spotkaniach Czeszki raczej nie podejdą do tego meczu z wiarą w zwycięstwo. Norwegia gra obecnie w innej lidze niż Czeszki, Polki czy Madziarki i skoro te dwie ostatnie drużyny nie potrafiły przegrać niżej niż ośmioma trafieniami to szczerze wątpię by reprezentacji Czech udało się dokonać takiego wyczynu. Szczególnie, że prawdopodobnie będą mocno rotowały składem, a zmienniczki w Czechach są dużo słabsze i spodziewam się raczej wyniku bardziej zbliżonego do meczu Norwegia - Polska niż do spotkania Norwegia - Węgry i znów ujrzymy zwycięstwo Skandynawek różnicą 10 lub więcej bramek. Dla tego typu daję bardzo mocne 8/10 i życzę wszystkim powodzenia!

Typ: 2 (-7.5) (OTH)Dodane przez: @Mariusz7Kurs: 1.80 Porównaj kursyForbetDodano: 2024-04-27 06:59
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    1. Marco @Marco: Górnik Zabrze - ŁKS Łódź (27 kwietnia, godz. 15:00) dzisiaj

      Rewelacyjna forma Górnika Zabrze powoduje, że do sobotniego spotkania z ŁKS-em Łódź przystąpi w roli wyraźnego faworyta. W pięciu ostatnich meczach zabrzanie zdobyli dwanaście punktów, czyli najwięcej spośród wszystkich klubów w PKO Ekstraklasie.


      W ostatniej kolejce w Częstochowie wygrali z Rakowem co z pewnością ich uskrzydliło. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Sebastian Musiolik. Wcześniej w Zabrzu pokonali Śląsk Wrocław 2-0, oraz w Lubinie Zagłębie 2-1.


      ŁKS znajduje się w strefie spadkowej. To najsłabsza drużyna prezentująca się na wyjazdach. Jak dotąd przegrała dwanaście spotkań! Ostatnio w Łodzi uległa Lechowi Poznań 2-3.


      Czwarty w tabeli Górnik ma szanse w przyszłym sezonie gościć w europejskich pucharach. Zmotywowany więc w sobotę będzie podwójnie. Optymizmem napawa fakt, iż w Łodzi rozgromił ŁKS 5-0!


      Typ: 1 (kurs 1.65 na Superbet)

      Kliknij, aby pokazać całość
    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd