Piłka ręczna Cesson-Rennes 22:30 Chambery HB

Bardzo interesująco zapowiada się dziesiąta kolejka francuskiej LNH. Osobiście wybrałem z niej jedno niezwykle ciekawe kursowo spotkanie, w którym zmierzą się Cesson i Chambery Savoie.



Cesson przed sezonem było dla mnie jednym z dwóch murowanych faworytów do spadku z tej ligi i po dziewięciu kolejkach znajdują się w strefie spadkowej na przed ostatnim miejscu. Podobnie jak Massy Essonne nie wygrali żadnego spotkania, dwa zremisowali i zanotowali siedem porażek. Różnią się jedynie ilością bramek zdobywanych i traconych Cesson w tej statystyce ma 25 'na minusie', zaś beniaminek ligi aż -51. Niestety kadra jaką zbudowali przed tym sezonem w klubie z Cesson nie powinna wystarczyć do utrzymania w LNH. Do tego stopnia, że ze 'sportowej emerytury' ściągnęli Mathieu Lanfranchiego, który może poszczycić się genialnymi statystykami w lidze, w której na 1072 rzutów aż 853 znalazło drogę do siatki co daje skuteczność 79,57% w trakcie całej kariery, ale widać, że francuz jeszcze nie osiągnął przyzwoitej formy, a i ma być tylko nauczycielem dla Guillo, Barila i młodego Oomsa. Chociaż trzeba przyznać, że ściągnięcie go z emerytury to dość nerwowy ruch. W sumie cały sezon w ich wykonaniu nerwowy i brakuje im ewidentnie trochę szczęścia. Przegrywali jedną bramką z Dunkierką, Nimes czy Saran do tego dwoma z Saint Raphael. Trochę więcej szczęścia i byłoby nawet sześć punktów. 


Jednak w takim spotkaniu prócz szczęścia będą potrzebować również umiejętności. W środę zawita tu rozpędzony zespół Chambery, który po fatalnym początku sezonu, gdzie odniósł sześć porażek z rzędu w końcu wócił na właściwe tory i wygrał trzy kolejne starcia. Ewidentnie widać, że po słabym początku spowodowanym niezwykle ciężkim grafikiem, ale również i słabszą grą drużyna wróciła na właściwe tory. Mnóstwo pewności siebie dała im wyjazdowa wygrana z Nantes, przed którą przecież notowali bilans 0-0-6 i nawet jak potem rozegrali słabszy mecz z Massy Essonne to i tak potrafili wygrać go bez większych problemów. Małym problemem jest dwumecz z pucharu EHF z Tatabanya w sobotę przegrali na Węgrzech różnicą jednego trafienia i w następną sobotę grają mecz rewanżowy, ale myślę, że bez większych problemów odrobią tą minimalną stratę i awansują do fazy grupowej Play Off. Myślę, że to jest jedynie niewielki minus w tym wszystkim, bo podstawowi zawodnicy łapią formę i więcej meczów może nawet korzystnie na to wpłynąć. Czy mamy tutaj ciekawe nazwiska? Oczywiście, że tak najbardziej znanym jest Niko Mindegia, który przyszedł tutaj przed sezonem, ale również Amine Bannour, Fahrudin Melic (dawniej PSG), Romain Briffe (dawniej Cesson), Quentin Minel (dawniej Creteil), czy Sandro Obranovic.


Kadrowo zawodnicy Chambery biją na głowę ekipę gospodarzy i jeśli nie przydarzy się nic niespodziewanego powinni te spotkanie spokojnie wygrać. Gospodarze nie mają we własnej hali 'twierdzy' i w pięciu meczach wywalczyli zaledwie jedno oczko z Tremblay, czyli jedną ze słabszych drużyn w LNH. Patrząc na rosnącą formę zawodników gości myślę, że śmiało można zakładać, że podtrzymają zwycięską passę w lidze i znów przesuną się w tabeli. Dla tego typu daję 75% szans na powodzenie.

Typ: 2 (OTH)Dodane przez: @Mariusz7Kurs: 2.45 Porównaj kursyTotolotekDodano: 2024-04-27 00:59
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    1. Marco @Marco: Górnik Zabrze - ŁKS Łódź (27 kwietnia, godz. 15:00) dzisiaj

      Rewelacyjna forma Górnika Zabrze powoduje, że do sobotniego spotkania z ŁKS-em Łódź przystąpi w roli wyraźnego faworyta. W pięciu ostatnich meczach zabrzanie zdobyli dwanaście punktów, czyli najwięcej spośród wszystkich klubów w PKO Ekstraklasie.


      W ostatniej kolejce w Częstochowie wygrali z Rakowem co z pewnością ich uskrzydliło. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Sebastian Musiolik. Wcześniej w Zabrzu pokonali Śląsk Wrocław 2-0, oraz w Lubinie Zagłębie 2-1.


      ŁKS znajduje się w strefie spadkowej. To najsłabsza drużyna prezentująca się na wyjazdach. Jak dotąd przegrała dwanaście spotkań! Ostatnio w Łodzi uległa Lechowi Poznań 2-3.


      Czwarty w tabeli Górnik ma szanse w przyszłym sezonie gościć w europejskich pucharach. Zmotywowany więc w sobotę będzie podwójnie. Optymizmem napawa fakt, iż w Łodzi rozgromił ŁKS 5-0!


      Typ: 1 (kurs 1.65 na Superbet)

      Kliknij, aby pokazać całość
    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd