Paris Saint German 1:1 AS Saint Etienne
Przed nami czwarta kolejka ligi francuskiej. Rozpocznie ją piątkowe spotkanie pomiędzy PSG a Saint Etienne. Faworytem tego spotkania są gospodarze, jednak ich wygrana wcale nie jest taka pewna, ponieważ pod wodzą nowego szkoleniowca nie grają tak skutecznie, jak choćby w zeszłym sezonie.
Mówię tu choćby o ostatnim meczu na szczycie, który gospodarze dzisiejszego spotkania niespodziewanie przegrali z Monaco 1:3, grając zdecydowanie gorzej od przeciwnika. W drużynie PSG nie zagrał jeszcze Grzegorz Krychowiak, ale styl gry w ostatnich spotkaniach pozwala wierzyć, że trener będzie dokonywał zmiany kadrowe. Polski defensywny pomocnik przyszedł do PSG wraz z byłym trenerem Sevilli dlatego brak jego debiutu wywołuje sporą dyskusję, nie tylko w Polsce, czy Francji, ale też gazety w całej Europie zaczynają pisać o transferze Polaka jako "niewypale". Być może zespół PSG cierpi w obronie, ponieważ włodarze klubu oddali Davida Luiza do Chelsea skąd Brazylijczyk został wcześniej kupiony. Wydawało się, że nie powinni za nim tęsknić, ponieważ miała być to szansa dla Marquinhosa. Dobrym prognostykiem przed tym meczem jest fakt, że podopieczni Unai Emery'ego nie stracili żadnego punktu w ostatnich pięciu meczach ligowych przed własną publicznością, ostatnio przegrali tu z Monaco w chwili, kiedy mieli zapewniony mistrzowski tytuł. Dziś też są faworytami, jednak ich gra ofensywna pozostawia wiele do życzenia i nie spodziewam się wielu bramek w ich wykonaniu.
Goście zajmują w ligowej tabeli dziesiąte miejsce. Zespół Christophe'a Galtiera zremisował w ostatnim meczu 0:0 z Tuluzą, mimo sporej przewagi nie znajdując sposobu na niezłą tego dnia defensywę przeciwnika. To pokazuje, że brakuje im w ofensywie indywidualności, które mogą przesądzać o losach meczów. W tym meczu mogą brać na czas - po pierwsze bezbramkowy remis z PSG na pewno będzie ich zadowalał, a po drugie Sain Etienne będzie reprezentował Francję w rozgrywkach Ligi Europejskiej, gdzie wylosował w grupie Anderlecht, Mainz i Gabalę. Będzie to dla nich spore wyzwanie i na pewno w pucharach będą chwieli wyjść z grupy. Lekarstwem na braki w ofensywie miał być Henri Saiveta, który został wypożyczony z Newcastle. Jednak jest to gracz, który nie podbił Premier League, i dla niego to bardziej degradacja niż możliwość rozwoju. Ostatni raz PSG podejmowało dzisiejszego rywala 16 grudnia 2015 roku, kiedy to zespoły te mierzyły się w krajowym pucharze. Tamto spotkanie gospodarze wygrali 1:0. Długo się męczyli, jednak cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Cavani strzelił zwycięską bramkę. Tym razem spotkanie może wyglądać podobnie.
Nie ma co się łudzić. Zdecydowanymi faworytami na papierze są gospodarze, którzy kadrowo przewyższają przeciwnika o kilka klas. Jednak ich ostatnia gra pozostawia wiele do życzenia. Nie strzelają oni wielu bramek i myślę, że w tym spotkaniu będzie podobnie. Goście mogą w tym meczu nie strzelić bramki, ponieważ, również mają spore problemy ze skutecznością, podobnie jak piłkarze PSG, którzy raczej nie strzelą w tym meczu, aż czterech bramek. Dlatego stawiam w tym meczu na under 4.5. Kurs na to spotkanie waha się w okolicach 1.50, co jak dla mnie jest wart ryzyka. Oba zespoły zaczynają grę w europejskich pucharach i myślę, że obie drużyny będą miały to z tyłu głowy.
