LM z Polskimi zespołami PGE Skra Belchatow - ZAKSA Kedzierzyn-Kozle
Starcie Polskich zespołów w Lidze Mistrzów.
W wtorek rozpoczynamy siatkarskie zmagania w Lidze Mistrzów grupy A, gdzie znajdą się dwa nasze zespoły. Los tak chciał że będą one miały okazję spotkać się już w pierwszej kolejce. Do tego 4 dnie te zespoły miały okazję spotkać się w PlusLidze, a zwycięscą po zaciętym pojedynku okazała się ZAKSA Kendzierzyn-Koźle. Czy tym razem będzie tak samo, a może rewanż wezmie drużyna z Bełchatowa? O tym dowiemy się w wieczorny wtorek, a rozpoczęcie spotkania zaplanowane o 20:30.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Skra Bełchatów ( foto plusliga.pl )
ZAKSA - Skra Bełchatów Typ i Analiz
Zaksa Kędzierzyn-Koźle jest w pełni zasużonym liderem PlusLigi i od meczu do meczu zgarniała 3 punkty, aż do sobotniego spotkania z Skrą Bełchatów. Pierwszy set padł łupem gości Skry Bełchatów i również zapowiadał się że tak też stanie się w drugim secie. Ale od stanu 17-20 Bełchatowianie nie potrafli zdobyć punkt, na lewej flance zabrało armat, na na prawej stronie słabszy okres miał atakujący Bartosz Filipiak. Przez co ZAKSA zdobyła 6 punktów z rzędu i zrobiło się 23-20, a ostatecznie set skończył się 25-23 dla gospodarzy. Ta sytuacj odbiła się czykawką Skrze w klejnym secie, gdzie nie mogli się odnaleźć przez co oberwali tego seta aż do 13. Czwarty set to prowadzenie Kędzieżnian do stanu 19-16, ale ostatniecznie lepszy w końcówce okazał się Bełchatów wygrywąc na przewagi 28-26. Piąty set to już kompletna dominacja gospodarzy i tie-break kończy się wynikiem 15-7, a ostatecznie ZAKSA wygrywa 3:2. MVP spotkania został przyjmujący Aleksander Śliwka zdobywając 25 punkty z 65% skutecznością w ataku, dorzucając 2 bloki i 3 asy serwisowe.
W tym sezonie spotkali się już 3 krotnie i zawsze lepsza drużyną okazała się ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W Super Pucharze było 3:1, 29 września również 3:1 i ten sobotni najbardziej zacięty mecz 3:2.
Trener Zaksy Nikola Grbić na ogół wysła w bój następujące zestawienie, na rozegraniu Benjamin Toniutti, atakujący Łukasz Kaczmarek, na przyjęciu Aleksander Śliwka i Kamil Semeniuk, na środku David Smith i Jakub Kochanowski, libero Paweł Zatorski. Na ławce w gotowości jest przyjmujący Piotr Łukasik, środkowy Krzyszto Rejno i atakujący Bartłomiej Kluth.
Szkoleniowiec Skry Bełchatów Michał Mieszko Gogol zazwyczaj wysyła na parkiet następującą siódemkie. Rozegranie Grzegorz Łomacz, atak Bartosz Filipiak, przyjęcie Milan Katić i Milad Ebadipour, środek Karol Kłos i Mateusz Bieniek, libero Kacper Peichocki. Z ławki wchodzą rozgrywający Mihajlo Mitić, środkowy Norbert Huber, atakujący Dusan Petković, przyjmujący Mikołaj Sawicki i Taylor Sander.
Po spotkaniu wywiadu udzielił MVP Aleksander Śliwka mówiąc:
Wierzyłem do końca w zwycięstwo, ale ci, którzy oglądali mecz z boku mogli pomyśleć, że Skra dyktowała warunki przez półtora seta. Nasza seria punktów w drugim secie i wygranie go było bardzo ważne w kontekście końcowego wyniku. Jesteśmy drużyną, każdy wchodzący zawodnik jest w stanie wziąć na siebie ciężar w każdym elemencie, w zagrywce, bloku czy ataku. To jest naszą siłą i mam nadzieję, że nigdy nie będziemy się poddawać, tak jak dzisiaj.
Skra gra na wysokim poziomie, widać, że są dobrze dysponowani w polu zagrywki, będziemy musieli się na to przygotować. Tak jak w play-off gra się co trzy dni, tak i będzie to wyglądało teraz, chociaż w innych rozgrywkach. Będzie trochę szachów, zmieniania taktyki. Na pewno będziemy na to przygotowani, będziemy reagować w trakcie spotkania i szykujemy się na kolejne dobre widowisko – zakończył.
Po spotkaniu z wiarą i nadzieją na lepszy rezultat patrzy rozgrywający Skry Bełchatów Grzegorz Łomacz mówiąc:
Na pewno pozytyw to pierwsze punkty stracone przez ZAKSĘ, a wiadomo, że to klasowa drużyna. Ale niedosyt pozostaje, na pewno ten drugi set gdzieś tam nam w głowie siedzi. Pozytywem jest jednak ten czwarty set, który przegrywaliśmy, a wiadomo jak ciężko się gra z ZAKSĄ, gdy ma ona te kilka punktów przewagi. My się nie poddaliśmy i wyciągnęliśmy tego seta.
O komentarz na zaksa.pl również pokusił się trener gospodarzy Nikola Grbić.
Bełchatowianie ryzykowali na rozegraniu, w serwisie i ataku, co zdecydowanie się opłaciło, szczególnie w czwartym secie, ale koniec końców najlepsza praca jaką zrobiliśmy była w drugim secie. Byliśmy pod kreską, Skra grała dobrze, z silną zagrywką, dobrym przyjęciem, więc naprawdę trudno grało się przeciwko nim, ale my wierzyliśmy do końca i zdołaliśmy wygrać, to był moment przełomowy w tym meczu. Niestety nie zakończyliśmy meczu w czwartej partii, ale wygrywając przeciwko silnemu przeciwnikowi wykonaliśmy dobrą pracę. Teraz musimy się zresetować i myśleć o kolejnym meczu przeciwko nim za kilka dni.
Faworytem bukmacherów tego spotkania jest ZAKSA i w sumie nie ma się co dziwić. Pełna dominacja w lidze, ostatnie 3 potyczki wygrane z Skrą Bełchatów i do tego mecz w własnej hali. Nawet gdy spojrzymy na kadrę zespołu to mistrz rozegrania i mózg drużyny Toniutti świetnie prowadzi ich gre, a jego żołnierze Kaczmarek (19 pkt w ostatnim meczeu), Śliwka (25pkt) i Semeniuk (20pkt) pewnie kończą akcje. Do tego pod ręką ma dwóch świetnych środkowym z którymi bardzo dobrze układa się współpraca. A gdy spojrzymy na drugą stronę parkietu, to też nie brakuje jakości, ale widzimy słabe punkty jak przyjmujący Katić, którego Łomacz omija przy rozegraniu w efekcie zdobył tylko 8 punktów w ostatnim meczu z 39% pozytywnym przyjęciem, oraz libero Piechocki który ostatnio miał 38% pozytywnego przyjęcia i nie da się ukryć jest gorszy od Zatorskiego. W sobotę mieliśmy porównanie siły, gdzie lepiej na tym wyszli gospodarze i myślę że tym razem będzie podobnie. Po prostu ZAKSA to bardziej stabilnieszy zespół z lepszym dyrygentem na rozegraniu. Dlatego idę w stronę ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z handicapem punktowym -6,5 , który pokrywali w ostatnich 3 meczach z nawiązką.
Przypuszczalny składy:
ZAKSA: Toniutti - Kaczmarek, Śliwka - Semeniuk, Kochanowski - Smith, Zatorski (libero)
Skra: Łomacz- Filipiak, Katić - Ebadipour, Kłos - Bieniek, Piechocki (libero)