Koszykówka New Orleans Pelicans 114:122 Los Angeles Lakers

Już dziś w hali Smoothie King Center dojdzie do spotkania, które elektryzuje wszystkich fanów koszykówki, bo naprzeciw siebie staną Zion Williamson oraz LeBron James i młodość spróbuje pokonać weterana. Oczywiście chodzi o pojedynek New Orleans Pelicans z Los Angeles Lakers.

Obie ekipy spotkały się dość niedawno, bo zaledwie tydzień temu rozegrali spotkanie w Los Angeles, gdzie górą był King James i spółka, a spotkanie zakończyło się wynikiem 118:109, a sam LeBron był autorem 40 punktów i był główną gwiazdą tego spotkania. Podobnie będą faworytami w tym drugim wyjazdowym spotkaniu nawet jeśli dla nich jest to spotkanie day-to-day, bo wczoraj przegrali w Memphis z miejscowym zespołem Grizzlies. Te spotkanie od samego początku nie układało się po myśli Jeziorowców. Ma to oczywiście swoje plusy, bo wielu zawodników zagrało mniejszą ilość minut i na dzisiaj będą bardziej wypoczęci, choć paru z nich ma kłopoty zdrowotne i nawet jak Danny Green oraz Alex Caruso raczej w tym meczu wystąpią to sprawa Anthonego Davisa jest bardziej skomplikowana i jeden z liderów może dziś nie wystąpić, a byłaby to duża szkoda, bo przecież wiadomo o sadze transferowej Davisa i jego 'gorącym' rozstaniu z klubem z Nowego Orleanu. Oczywiście taka strata to niewątpliwie cios w siłę rażenia LAL, ale w obwodzie posiadają Kuzmę czy ich nowy nabytek Markieff Morris, więc oni powinni choć w pewnym stopniu załatać dziurę na ewentualny brak Davisa.

Nawet jak siła ofensywna Jeziorowcom by spadła to myślę, że przynajmniej defensywnie wyglądaliby na podobnym poziomie, a to przeciw tak młodemu zespołowi jak Pelikany będzie ważnym czynnikiem. Szczególnie, że gospodarze dzisiejszego spotkania zagrają bez JJ Reddicka, a więc bez swojego najbardziej doświadczonego zawodnika. Ubytek w defensywie raczej żaden, ale i tak nikła siła obwodowa robi się jeszcze słabsza i właściwie prócz Brandona Ingrama nie bardzo ma kto straszyć rzutem za trzy co staje się niezwykle problematyczne, bo ofensywnie zostaje im bardzo mało opcji, a ostatnio gra na izolacji Jrue Holidaya pozostawia sporo do życzenia i właściwie będą musieli liczyć na Zioma Williamsona i Brandoma Ingrama, a czy zawodnicy mający 19 i 22 lata dadzą radę we dwójkę ponieść drużynę do wygranej przeciwko największej gwieździe ligi? Według mnie praktycznie nie ma takiej opcji i 'sami tego meczu nie wygrają', bo oczywiście NBA nie takie przypadki widziała.

Nie trzeba daleko szukać, bo wystarczy cofnąć się do spotkania z dzisiejszej nocy, gdzie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na Lakers, ale zawiódł najzwyczajniej czynnik ludzki - skuteczność. Jednak u Jeziorowców ciężko szukać dwóch tak samo słabych spotkań i nie spodziewam się, że dziś zobaczymy ich aż tak nieskutecznych jak w Memphis. Do tego Pelikany będą mieli bardzo duży problem w ofensywie, a zagrają przeciw najlepszej defensywie na zachodzie i Zion choć pewnie wygra parę pojedynków na McGee czy też Howarda, ale to jeszcze nie ten czas by poniósł w pojedynkę drużynę do zwycięstwa i tylko jakieś genialne zawody Brandona Ingrama mogłyby tutaj pomóc Pelikanom w zwycięstwie, ale na to szanse są marne i ja na ten handicap dam 80% szans. Powodzenia!

Typ: 2 (-3.5) (OTH)Dodane przez: @Mariusz7Kurs: 2.20 Porównaj kursyeTOTODodano: 2024-04-26 11:28
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd