Koszykówka W.Brytania 81:65 Rosja



    Po kilku dniach przerwy przenosimy się do Rumunii, gdzie dogrywane są właśnie mistrzostwa Europy juniorów w dywizji B. Dziś przed nami finał, przed nami też mecz o dużo większą stawkę, czyli starcie młodych Brytyjczyków z Rosjanami. Panowie grać będą bowiem nie tylko o brązowe medale, ale również o ostatnie premiowane awansem do elity miejsce. Za faworytów do zwycięstwa bukmacherzy uważają Sborną, ja jak widać ten pogląd podzielam, na początek jednak kilka słów o obu ekipach.

     Na pierwszy ogień podopieczni trenera Pashutina, którzy przed turniejem uważani byli (obok Chorwatów i Polaków) za głównych kandydatów do awansu. Skład jest bowiem szeroki, zawodnicy dysponują dobrymi warunkami fizycznymi i co najważniejsze są ograni, wszak w młodszych kategoriach wiekowych rywalizowali w dywizji A, gdzie potrafili walczyć jak równy z równym z takimi zespołami jak Litwa, Włochy czy Niemcy. Ani razu nie spadli też do niższej dywizji. Mimo to obecny turniej w ich wykonaniu jak na razie można określić w dwóch słowach: bez szału. Rosjanie potrafią bowiem podkręcać tempo i zaciskać obronę do granic możliwości, potrafią też jednak totalnie się zatrzymywać i zaliczać długie przestoje, co odbija się potem na wynikach. Właśnie te przestoje były poniekąd powodem ich wczorajszej, bardzo zaskakującej porażki z gospodarzami turnieju w półfinale. Można oczywiście psioczyć na sędziów, którzy momentami dawali Rumunom osobiste za byle pierdnięcie, fakt jest jednak taki, że Rosjanie powinni byli ten mecz wygrać i dziś ze spokojnymi głowami graliby sobie finał. A tak to muszą się męczyć z Brytyjczykami, z którymi w fazie grupowej już raz zaskakująco przegrali.

    No właśnie, z drugiej strony parkietu mamy wyspiarzy, których obecność tak daleko trzeba uznać jednak za sporą niespodziankę. Podopiecznym trenera Kapoulasa udało się niejako uciec spod topora w ćwierćfinale w meczu z Polakami, w półfinale zaś po całkiem niezłym meczu ulegli oni Chorwatom. Główne atuty? Bez wątpienia walka na tablicach oraz niezła obrona. Kadrowo szału tam nie ma, grę ciągnie w zasadzie trio Wheatle - Yeboah - Adamu, panowie potrafią jednak dostosowywać się do poziomu rywala, co w pewien sposób sprawia, że trudno im odjechać z wynikiem. W grupie udało im się Rosjan zaskoczyć, mimo że wtedy płacono za nich prawie 10:1, czy teraz uda im się to powtórzyć? Według mnie - nie. Gracze Sbornej wiedzą już bowiem czego mają się po tym rywalu spodziewać, znają też doskonale stawkę meczu, brak awansu byłby tu dla Rosjan ogromnym blamażem. Podopieczni Pashutina są też jednak mimo wszystko dużo bardziej ograni w meczach o wysoką stawkę, co również powinno być widoczne na boisku.

    Podsumowując, mecz bez wątpienia ciekawy i z historią, ja idę w stronę Rosjan, którzy jednak kadrowo dużo bardziej mi się podobają, potencjał jest tam też dużo większy. W meczu w grupie zdecydowanie zawiedli po ich stronie liderzy (Karpenkov 2 oczka przy średniej prawie 14/mecz, Motovilov 0 przy średniej prawie 11), wątpię aby drugi raz miało im się to przytrafić. Nie w takim meczu, nie o taką stawkę. Kurs jak widać na Sborną całkiem przyjemny, ja wystawiłbym raczej coś na poziomie 1.25. Co tu więcej mówić, próbujemy!!!

Typ: 2 (OTH)Dodane przez: @kosmos111Kurs: 1.60 Porównaj kursyFortunaDodano: 2024-04-26 03:16
Wejdzie? Tak100%Nie0%

Bonus od

    Komentarzy (0)

    Jeszcze nie ma żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję?
    Musisz być zalogowany

    Typy bukmacherskie na dziś 0

    Pokaż więcej postów
    Zgłoś błąd