N.Zelandia 87:63 Mali
Po kilku dniach przerwy wracamy do odbywających się w Egipcie mistrzostw świata młodych koszykarzy, turniej wkroczył już w decydującą fazę, poznaliśmy ćwierćfinalistów, rozpoczęła się również rywalizacja o miejsca 9-16. Los skojarzył ze sobą ekipy Mali i Nowej Zelandii, faworytami bukmacherów są podopieczni trenera Cartwrighta, którzy jednak mogą czuć się rozczarowani swoim wynikiem po tym jak w eliminacjach odprawili Australię. Ja jak widać w typowanie zwycięzcy się tu nie bawię, idę w over punktowy, na początek jednak kilka słów o obu teamach.
Na pierwszy ogień Mali, które jak na razie ma na koncie same porażki, pisałem już o nich przy okazji ich pierwszego meczu z Kanadą. Ekipa dysponująca świetnymi warunkami fizycznymi, bardzo atletyczna i mocna pod koszem, ale też bardzo słabo radząca sobie na półdystansie czy dystansie. Na linii rzutów wolnych też panowie orłami nie są, ledwo, ledwo udaje im się przekroczyć 50% skuteczności, nie dziwota więc, że co mecz sporo punktów im w ten sposób ucieka. Podopieczni trenera Kante nadrabiają to jednak szybkim tempem gry oraz dużą liczbą ponowień akcji, mimo wszystko przy bardzo przeciętnej obronie będzie im bardzo ciężko wygrać jeszcze jakiś mecz w Egipcie.
Z drugiej strony mamy drużynę Nowej Zelandii, której sama obecność na MŚ jest sporą niespodzianką. Panowie apetyty mieli spore, mimo to przegrali pierwszy mecz fazy play-off z Niemcami 65-72 i teraz walczą o miejsca dalsze. Kadra nie ma może wielkich indywidualności, jest za to bardzo szeroka, dzięki czemu ich gra nie traci za bardzo na jakości nawet gdy pojawiają się rezerwowi. Co jednak najważniejsze Nowozelandczycy podobnie jak ich dzisiejszy rywal dużo lepiej czują się w ataku niż w obronie, lubią przyspieszać grę, co przekłada się na dużą liczbę posiadań, a jak wiadomo im więcej akcji tym więcej punktów. Wyznaczonej na dziś linii nie udało im się przekroczyć praktycznie tylko w meczu z Niemcami, nasi zachodni sąsiedzi to jednak ekipa nastawiona na defensywę, więc specjalnie mnie to nie dziwi. Dziś mecz z przeciętnym Mali, mecz o dużo niższą stawkę, więc jakiegoś wielkiego spinania się na wynik być tu nie powinno, myślę że Nową Zelandią spokojnie stać tu na zwycięstwo na poziomie 85-70.
Podsumowując, przed nami mecz o miejsca 9-16, atmosfera powinna być luźniejsza, do tego spotykają się dwie ekipy nastawione na atak i z przeciętną obroną, według mnie spokojnie stać tu oba teamy na rzucenie +70pkt, a więc co tu więcej pisać... Próbujemy!!!