Houston Rockets 125:104 San Antonio Spurs
Kolejny wieczór z najlepszą koszykarską ligą świata, dziś NBA serwuje nam aż trzy spotkania, mi jak widać w oko wpadły derby Texasu, czyli starcie Houston Rockets z San Antonio Spurs w półfinale Konferencji Zachodniej. Mimo kończącej sezon kontuzji Tonego Parkera podopieczni trenera Popovicha dali radę się podnieść i zwyciężyli w starciu numer trzy, tym samym odzyskując przewagę parkietu. Dziś szansa na powiększenie prowadzenia, a dla Hardena i spółki absolutne must-win-game, bo z 1-3 raczej już im się nie uda podnieść. Ja po raz kolejny w typowanie zwycięzcy się nie bawię, za dużo zależy tu od "dnia" Rakiet i tego czy trójki będą im wpadać, zamiast tego idę w over zawodnika, a mój wybór ponownie padł na Pau Gasola.
Typ w zasadzie niemal identyczny jak w poprzednim spotkaniu, tylko linia wystawiona przez fortune o jeden punkt wyższa, nic nowego więc tu w analizie nie będzie. Przesunięcie Gasola do wyjściowej piątki okazało się świetną decyzją trenera Spurs, doświadczony Hiszpan sprawdza się jak dotąd zarówno w ataku, jako kończący akcję i podający, jak i w obronie. Jego obecność w pomalowanym pozwoliła San Antonio wygrać dość zdecydowanie walkę na tablicach w ostatnich dwóch wygranych meczach (48-32 w Game 2 i 49-39 w Game 3), co jest bez wątpienia bardzo ważne przy ultraofensywnie nastawionych Rakietach, im mniej ponowień akcji dla rywala tym lepiej. Jeśli chodzi o zdobycze punktowe Gasola to nie są może one jakieś oszałamiające, jako starter notował ostatnio odpowiednio 6 i 12 oczek, ale też trzeba pamiętać jak wygląda gra Spurs. Tam bezapelacyjnym liderem jest jednak Leonard, do tego ostatnio przebudził się Aldridge i to oni oddają jednak najwięcej rzutów. Nasz zawodnik zaś jako starter oddaje ok. 10 prób w meczu, gra zazwyczaj blisko kosza, co przy takich obrońcach jak Nene czy Capela daje mu na ogół okazję do w miarę łatwych punktów. Fakt, że obrona Rockets skupia się na wspomnianej wcześniej dwójce też ułatwia mu zadanie, podobnie zresztą jak szybkie tempo gry narzucane przez ekipę z Houston, wiadomo, że im więcej posiadań tym więcej okazji na punkty.
Podsumowując, ważny mecz dla gospodarzy, którzy po udanym otwarciu serii dostali dwa szybkie proste na szczękę, ciekaw jestem jak trener D'Antoni na to zareaguje i czy dokona jakichś zmian w rotacji. Ja idę w over Gasola, który okazuje się jak na razie graczem kluczowym, który swoją wszechstronnością odmienił grę Spurs. Według mnie Hiszpana spokojnie stać tu dziś na kolejne double-double, jak pisałem wcześniej rywali pod koszem specjalnie wymagających nie ma, jeśli wiec nie przydarzy mu się jakiś katastrofalny mecz w ataku to te 10 oczek powinien spokojnie uciułać. Co tu więcej pisać, próbujemy!!!
Dodano: 2024-04-27 00:23
