Jastrzębski Węgiel wybiera się na wycieczkę do Rzeszowa po 3 punkty. Asseco Resovia Rzeszow - Jastrzebski Wegiel
Gdy większość zespołów spokojnie sobie trenuje i ładuje akumulatory na noworoczne potyczki, to są cztery zespoły które na taki przywilej nie mogą sobie pozwolić w PlusLidze. My kibice nie mamy co narzekać, ponieważ w środowy wieczór zobaczymy cztery topowe drużyny naszej ligi, które rozegrają zaległe spotkania. A na tapetę bierzemy drugi mecz z udziałem Asseco Resovii Rzeszów z Jastrzębskim Węgiel. Mecz ten odbędzie się o 20:30 w Rzeszowie w hali na Podpromiu.
Asseco Resovia Rzeszów rozegrała łącznie 13 meczów, na które złożyło się osiem zwycięstw i pięć porażek. Co daje nam 21 punktów i ósmą pozycję w tabeli PlusLigi. Zespół z Rzeszowa cały czas faluje, co widać jak na tacy patrząc na wyniki tej drużyny. Przegrali dwa wyjazdowe spotkania po 3:1 z Cumprum Lubin i Ślepsk Suwałki, by na swoim parkiecie wygrać 3:0 z Czarni Radom. Choć wygrana 3:0 łatwo im nie przyszła, a goście mocno przeciwstawili się przegrywając sety do 30, 22 i 20. Mecz skomentował rozgrywający gospodarzy Fabian Drzyzga stwierdzając że ten zespół nie jest gotowy na pewne zwycięstwa.
Nie oczekuję od nas, żebyśmy z każdym wygrywali do piętnastu, bo ten zespół nie jest jeszcze na to gotowy.
Reprezentant Polski odniósł się również do pozostałych meczy i nierównej formy drużyny, oraz braku stabilizacji w grze.
To jest właśnie ten okres budowania zespołu. Nie jest tak, że wygramy cztery mecze i wszystko jest cacy, pięknie i nie robimy już żadnych błędów. Też na pewno można zauważyć, że nie gramy najlepiej na wyjazdach, bo to jest jednak nasza bolączka. To musimy trochę zmienić. Teraz akurat gramy u siebie, co jest naszym atutem, bo na Podpromiu mamy tylko jedną przegraną. Mam nadzieję, że głowy się nam trochę odblokują, bo takie porażki z Lubinem i Suwałkami, a szczególnie z tym drugim rywalem, w takim słabym stylu, bolą i człowiekowi jest tak po ludzku wstyd. Nie po to trenujemy i chcemy grać, żeby to tak wyglądało. Fajnie, że teraz wróciliśmy na jakiś poziom. Nie mówię, że super, ale wystarczający do zwycięstwa. Graliśmy równe spotkanie i mam nadzieję, że utrzymamy to dłużej.
Drużyna "Pasiaków" nie tylko ma problemy z "sklejeniem" drużyny po wymianie prawie całej kadry przed sezonem, ale również musieli odbyć kwarantannę przez covid19, a najgorsze były kontuzje dwóch przyjmujących Robert Taht i Nicolas Szerszeń. W efekcie klub z Rzeszowa miał tylko dwóch przyjmujących i pilnie zakontraktował 7 grudnia włoskiego siatkarza Simone Parodiego. Który w poniedziałek odbył pierwszy trening, a w środę zagrał już pierwszy mecz z Cuprum Lubin.
Zadowolenia po ostatnim meczu i wygranej po dwóch porażkach nie krył trener Asseco Resovii Rzeszów Alberto Giuliani.
Zespół zagrał dobrze. Zaprocentowało też to, że mogliśmy na spokojnie przygotować się do tego spotkania. Po dołączeniu do drużyny Simone Parodiego jesteśmy już w nieco lepszej sytuacji kadrowej mając chociaż trzech przyjmujących do dyspozycji. Cieszę się, że gracze byli mocno skoncentrowani na tym spotkaniu i wykonali dobrą pracę. Jestem szczególnie zbudowany bardzo dobrą postawą naszego atakującego – Karola Butryna, który powoli wraca do swojej dobrej dyspozycji.
Jastrzębski Węgiel zdecydowanie lepiej radzi sobie w lidze od przeciwnika zajmując 3 miejsce w lidze z 11 wygranymi i 2 porażkami. Wyższość musieli uznać tylko liderowi ligi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która aktualnie nie ma sobie równych w lidze. Tydzień temu Jastrzębski Węgiel pokonał 3:2 Skrę Bełchatów, gdzie oglądaliśmy świetny mecz. W którym można było obejrzeć siłę zespołu z Jastrzębia-Zdroju, który wynika nie tylko z mocnego wyjściowego składu, ale i rezerwowych gotowych wejść w każdej chwili i pociągnąć grę.
Pierwszego seta przegrali z Skrą do 22 i było widać że nie idzie gra w tym meczu "pomarańczowym", a słaba gra ciągnęła się do drugiego seta gdzie przegrywali 7:11 i przy tym stanie doszło do roszad w składzie. Nieskutecznego w tym dniu Tomasza Fornala zastąpił Szymura i chwilę potem Bucki zmienił atakującego Mohameda Al Hachdadiego, który tez nie potrafił efektywnie zamykać swoich akcji. Zmiennicy ożywili grę a Jastrzębski Węgiel doprowadził do wyrównania stanu seta już przy 18:18, by następnie przy świetnej serii serwisów Buckiego wygrać seta do 21. Napędzeni takim obrotem sprawy „pomarańczowi” wygrali również kolejnego seta do 22. W czwartym secie była również dominacja gospodarzy i prowadzili nawet 19:15, lecz później wdało się rozluźnienie i od stanu 21:19 bełchatowianie zdobyli 6 punktów z rzędu i to oni triumfowali w czwartym secie 25:21. Decydująca piąta partia należała już do Jastrzębskiego Węgla wygrywając pewnie 15:8.
Jastrzębski Węgiel trzy dni przed meczem z Bełchatowem rozegrał również 5 setowe spotkanie z Vervą Warszawa, gdzie również wygrali i może martwić dyspozycja fizyczna przed środkowym meczem, ale uspokaja trener Jastrzębskiego Węgla Luke Reynolds.
Zawodnicy są w dobrej kondycji fizycznej, pomijając typowe dolegliwości i bóle charakterystyczne dla gry w siatkówkę. Ogólnie rzecz biorąc, nasi fizjoterapeuci Bartek Celadyn i Kornel Osman wykonali wspaniałą robotę, by nasi gracze byli na sto procent gotowi w każdym meczu. Jako grupa będziemy kontynuować naszą pracę, aby stać się jeszcze lepszymi pod względem fizycznym. Jednocześnie jako trener nadal będę zarządzał doborem obciążeń dla zawodników zarówno podczas treningów, jak i meczów. Tak, by zapewnić ciągłość gry na maksymalnym poziomie aż do końca sezonu.
Środowy meczu Asseco Resovii Rzeszów z Jastrzębskim Węgiel, można mieć odczucie że tutaj również może dojść do 5 setowego spotkania. Ale im bardziej przyjrzymy się temu meczu, to zdanie można mieć zgoła odmienne. Spojrzymy na ławkę rezerwowych to nie robi się za ciekawie w obozie Resovii. Siłą napędową jest przyjmujący Klemen Cebulj i atakujący Karol Butryn, gdy w przypadku przyjmującego mają jeszcze zmiennika który może wejść i zagrać przyzwoity poziom choć już nie tak wysoki jak oczekiwany jest od słoweńskiego siatkarza. To w przypadku słabszego dnia atakującego Butryna, wchodzi młodziutki Damian Domagała i nie liczyłbym że odmieni grę zespołu. Obaj liderzy Rzeszowa już nie raz mieli słabsze dni i są spore szanse że znowu mogą zostać przyćmieni przy tak mocnym zespole jakim jest Jastrzębski Węgiel. W przypadku gość kadra z Jastrzębiego-Zdrója zdecydowanie lepiej wygląda, co było widać w meczu z Skrą Bełchatów.
Do tego zespół Asseco Resovia Rzeszów jeszcze tak naprawdę nie grał z najgroźniejszymi drużynami ligi, czyli z ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Skrą Bełchatów, czy Verva Warszawa. Gdy policzymy do czołówki Trefl Gdańsk którzy robią świetne wyniki, to otrzymali Oni baty od nich w trzech setach, a jak pod uwagę weźmiemy pierwszy mecz z Jastrzębskim Węgiel który odbył się na początku sezonu, to również przegrali 3:0. Puki co przeciwników nie mieli wymagających a notowali porażki, czy męczyli się strasznie z niżej notowanymi zespołami.
W obronę gry Resovii można wziąć argument że u siebie grają lepiej, tylko tak naprawę poza Aluron Zawiercie nie mieli za wymagających zespołów, albo po prostu przeciwnik słabo wypadł tego dnia. Kolejny argument który powinien iść stronę Rzeszowa to zagrywka w swojej hali, gdzie mają średnią 2 asy na seta. Tylko że dzisiaj przyjdzie im się zmierzyć z najlepiej serwującą drużyną ligi Jastrzębskim Węglem, który ma średnią 2,13 asa na seta, a w pierwszym spotkaniu miedzy tymi zespołami zanotował 10 asów co daje średnią 3,33 na seta, przy 6 asach Resovii.
Kolejną sprawą wartą poruszenia jest zdecydowanie lepsi środkowi po stronie Jastrzębskiego Węgla pod względem gry na siatce, zagrywką i obdarzeni większym zaufaniem od rozgrywającego. Warto również dodać że w środowisku siatkarskim od miesiąca słychać o kompletowaniu zespołu Resovii Rzeszów na kolejny sezon, gdzie znowu dojdzie do wymiany prawie całego zespołu. Co w sumie nie może dziwić, bo budżet klubu jest spory, oczekiwania wysokie, a wyniki słabe. A takie dochodzące informacje do siatkarzy na pewno wpływają w mniejszym lub większym stopniu na postawę graczy w tym klubie, a dowiadując się że na przyszły sezon muszą szukać nowego pracodawcę nie angażują się na 110%.
Podsumowując całą analizę uważam że wygrać to spotkanie powinni siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy mają zdecydowanie więcej argumentów po swojej stronie. Może i gospodarze wygrają jednego seta, ale twierdze że będzie to minimalne zwycięstwo w małych punktach, gdzie "pomarańczowi" powinni wygrać swoje sety pewniej. Przynajmniej liczę że będzie zdecydowane zwycięstwo w jednym secie, bo nie chce mi się wierzyć że maszyna pod nazwą Resovia Rzeszów nie zatnie się co najmniej w jednym secie. Drużyna z Rzeszowa od dwóch lat regularnie zawodzi kibiców swojej drużyny, jak i widzów przed telewizorem. W pierwszym spotkaniu między tymi zespołami Jastrzębski wygrał 20 małymi "oczkami" i w środę liczę na co najmniej 8 małych punktów w stronę gości. Dlatego uważam że warto zagrać handicap punktowy Jastrzębskiego Węgla, a szanse na wejście oceniam na 85%.
Przypuszczalne wyjściowe składy:
Asseco Resovia Rzeszów: Drzyzga, Butryn, Cebulj, Parodi, Jendryk, Tammemaa/Hain, Mariański/Potera (libero)
Jastrzębski Węgiel: Louati, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Szalacha, Szymura, Popiwczak (libero)