Matej Zagar 1:5 Nicki Pedersen
Kolejny typ na Speedway Grand Prix. Pojedynek byłego już raczej kapitalnie ścigającego się Nickiego Pedersena z Matejem Zagarem. Dla mnie faworytem zdecydowanie Słoweniec, który może w GP nie robi jakiegoś wybitnego szału, ale jedzie swoje i czasem potrafi zaskoczyć.
Nie ma co się oszukiwać, ten kurs jest naprawdę z kosmosu. Z jakiej strony Nicki może bym faworytem? W sparingach przed sezonem jeździł tragicznie. Ok, pojechał dobrze z Falubazem, ale tam nawet juniorzy bez problemu wygrywali biegi, więc tutaj dla mnie to żadne wyznacznik. Potem mamy zawody, gdzie Pedersen kładzie mecz z Wrocławiem. Kolej na Toruń i tu znowu Apator skrzętnie skorzysta z pary Nicki/junior. W lidze wygląda to słabo. Bo jak na Dzikusa 6 i 8 punktów to dramat. Nawet nie chodzi już o zdobycz, przecież on jest tak wolny, że nawet nie ma możliwości jazdy z nim parą. Pamiętny bieg, gdzie Kołodziej próbował jechać parą z Nickim, ale Duńczyk z przodu był tak wolny, że Holder skorzystał i wyprzedził obu. W tym sezonie więcej tych słabych wyników niż dobrych.
Jeśli chodzi o Mateja to to fakt, w Grudziądzu nie pojechał, ale on nigdy na betonie nie błyszczał. Potem już z Częstochowa wyglądał solidnie i jechał swoje. Matej nigdy jakoś nie był liderem, ale i też jego wyniki dobre z GP nie przekładały się na to co potem jechał w barwach Stali.
Kolejny fakt, wystarczy zobaczyć wynik z Krsko. Tam Nicki bezapelacyjnie się skompromitował, był tak wolny, że nie da się po prostu tego opisać. Ja przyznam, szczerze, że dawno nie widziałem tak bezsilnego Nickiego, Matej Zagar skończył zawody z 10 punktami. Był szybki, półfinał trochę słabszy, ale naprawdę bardzo pozytywny występ.
Co kolejne przekonuję mnie to, że Nicki nigdy nie lubił takich torów czasowych. Zazwyczaj a na pewno z 70% jechał poniżej swojego poziomu. Przedstawię tutaj jak to wyglądało w roku ubiegłym bo dalej mi się nie chcę przepisywać:
Nicki Pedersen: 4 pkt, 5 pkt potem kontuzja i omija trzy ostatnie turnieje.
Matej Zagar: 14 pkt, 8 pkt, 15 pkt, 11 pkt
Wygląda to naprawdę rewelacyjnie.
Co dalej, Nicki już raczej sam wie, że GP to dla niego wspomnień czar. Po pierwsze w sumie to już nudne, ale no nowa kobieta i tutaj sprawiła, że Nicki już inaczej patrzy na żużel. Te wszystkie fotki, wakacje itd. No nie potwierdza, że będzie to dobry sezon. Poza tym brakuję już w nim tego lwiego pazura, tego chamskiego zachowania. Stary Nicki, po zawodach w Krsko, rozwaliłby swój boks, kask i połowę mechaników, a nowy przyjął to ze spokojem.
Dodam kolejną ciekawostkę, trzy ostanie odbywające się Grand Prix w Polsce to 1 miejsce Zagara, 1 miejsce Zagara i 3 miejsce Zagara. Jest moc? W Warszawie Matej jedzie jak z nut, na tym pseudo torze wygrał. No, a przed rokiem był najlepszym zawodnikiem na torze, choć w finale nie sprostał Woffiemu i Hancocowi. No, ale we wcześniejszych biegach był piekielnie szybki.
Jeśli spojrzymy na ten typ statystycznie to wszystko przemawia za Matejm. Swietnie czuję się w Polsce, uwielbia tory tymaczowie, gdzie jest ,,pod koło,, W Warszawie nie schodzi z podium. A Nicki nie dość, że w formie słabej, bez zaciętości. Na takich torach jezdzi słabo kiedyś zreszta mówił, że ich nie lubi. Tutaj trzeba fantazji i szybkich motorów na trasie. A Nicki jest wolniejszy obecnie od Smektały. Jedyna szansa dla Nickiego to jeśli miałoby w tym GP decydować start, a na trasie ciężko byłoby wyprzedać. Bo jeśli będzie tor normalny, do walki to Nickiego będą mijać jak tyczki. Tak jak mówię statystyki są brutalne dla Duńczyka i szansę typu oceniam na 75%.