Eliminacje LM Legia Warszawa - FC Linfield
Wtorek to nie tylko półfinał Ligi Mistrzów, ale również eliminacje do tych elitarnych rozgrywek. W pierwszej rundzie Mistrz Polski Legia Warszawa zagra na własnym boisku z najlepszą drużyną Irlandii Północnej- Linfield FC. Faworytem tego spotkania są podopieczni trenera Aleksandara Vukovicia. Mecz zaplanowany jest na godzinę 19, a transmisję z tego pojedynku przeprowadzi TVP Sport.
Drużyna z Irlandii Północnej ma za sobą dwie rundy wstępne w eliminacjach do Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu pokonali na wyjeździe Tre Fiori z San Marino 2:0, a w kolejnym spotkaniu wygrali walkowerem z Dritą ,drużyną która z powodu panującego koronowirusa w swoim zespole, nie mogła przylecieć do Irlandii Północnej. Jeśli chodzi o rozgrywki ligowe to ostatni mecz Linfield rozegrało w marcu. Pięć miesięcy czekali aż zawodnicy żeby rozegrać kolejny mecz o stawkę. Oprócz wyżej wymienionych spotkań Mistrz Irlandii Pół. w sobotę zmierzył się w meczu towarzyskim z drużyną Stoke, która obecnie gra na zapleczu angielskiej Premier League. Więcej o tym spotkaniu troszkę później.
Legia Warszawa ostatnie tygodnie jako klub ma bardzo udane. Po pierwsze zdobycie Mistrzostwa Polski, po drugie zrobione bardzo ciekawe transfery do klubu, a po trzecie bardzo przekonujące zwycięstwo w Pucharze Polski z GKSem Bełchatów 6:1. Przypomnę tylko, że nowymi nabytkami Wojskowych zostali Artur Boruc, Josip Juranović, Filip Mladenović, Rafael Lopes oraz Bartosz Kapustka. Na dzień dzisiejszy z klubu nikt nie odszedł, dlatego kadra Mistrza Polski wygląda imponująco.
Nie będę opisywał jak Linfiled radziło sobie w lidze, bo to nie ma najmniejszego znaczenia. Zaznaczę tylko, że ta drużyna lepiej radziła sobie na swoim boisku, aniżeli na wyjeździe. Mniej zdobytych punktów, mniej strzelonych bramek, więcej straconych tak przedstawia się bilans drużyny z Irlandii Północnej w roli przyjezdnych. Linfield po zakończonym sezonie straciło jednego z najlepszych swoich zawodników, a mianowicie chodzi tutaj o Joela Coopera, który strzelił 11 goli i miał aż 12 asyst w rozgrywkach NIFL Premiership. Cooper w nowym sezonie będzie grał dla Oxfordu United występującym w angielskim League One. Z kolei do Linfield od nowego sezonu trafili Christy Mazinga (ex szkocki Motherwell), który grał tam niewiele oraz z Glentoranu szóstej drużyny Irlandzkiej Premiership Navid Nasseri i Conor Pepper. Najlepszym strzelcem i zawodnikiem Linfield FC jest 34 letni napastnik Andrew Waterworth.
Dane było mi obejrzeć w sobotę mecz sparingowy pomiędzy Linfield a drużyną Stoke. Jedyną groźną sytuację gospodarze stworzyli sobie w 8 minucie za sprawą sprowadzonego latem Mazingi, a tak większość spotkania spędzili na własnej połowie. Drużyna z Anglii grała w tym meczu składem nie drugo, a nawet trzecioplanowym. WIększość zawodników to byli gracze, którzy albo wrócili z wypożyczenia albo grali ogony w Championship. Myślę, że trener Linfield David Healy bardzo świadomie zaplanował ten sparing, gdyż wiedział, że w spotkaniu z Legią Warszawa będzie zmuszony do gry w głębokiej defensywie i taki test ze Stoke był dla Niego pożyteczny. Z drugiej strony jednak czy granie spotkania kontrolnego trzy dni przed ważnym meczem jest wskazane ? Być może trener Healy już się pogodził z porażką własnej drużyny :) O tym dowiemy się około 21 we wtorek. Na co jeszcze udało mi się zwrócić uwagę to to, że spore problemy drużyna z Irlandii Północnej ma na bokach obrony. Legia powinna to bezlitośnie wykorzystać mając w składzie bardzo ofensywnie grających bocznych obrońców.
Legia w Bełchatowie wyglądała bardzo solidnie w ataku i grze pozycyjnej. Po tym spotkaniu można powiedzieć, że transfer Filipa Mladenovicia, to był strzał w dziesiątkę. Najlepiej ułożona lewa noga w lidze będzie siała postrach u rywali. Dołożyć do tego dobrze grającego w polu karnym głową Tomasa Pekharta...Nie mogę się doczekać już ligi. Mimo dobrej gry w ofensywie to Legia nie ustrzegła się błędów w defensywie. Mam nadzieję, że we wtorek nie zagra Mateusz Wieteska, który dla mnie jest największym zapalnikiem w Legii, co utwierdził mnie tylko tym w Bełchatowie. Mimo kilkunastu minut spędzonych na placu Josip Juranović pokazał, że wybranie go do najlepszej jedenastki sezonu w chorwackiej ekstraklasie to nie był przypadek. Być może we wtorek w kadrze meczowej zobaczymy także Bartosza Kapustkę i Rafe Lopesa.
Nie będę robił z siebie alfy i omegi. Nie znam na tyle drużyny Linfield, żeby móc coś więcej o niej powiedzieć. Bazuje przede wszystkim na tym co widziałem w sparingu ze Stoke. Jeśli chodzi o Mistrza Polski, to Legia jest przygotowana na dłuższe granie w europejskich pucharach. Nie mam tutaj najmniejszych wątpliwości. Kadra najmocniejsza od lat, styl gry też bardzo dobry, fizycznie Legioniści wyglądają wzorowo. Tutaj zasługa trenera Łukasza Bortnika, a także tego, że najlepsi zawodnicy dostali szybciej wolne od trenera Vukovicia jeszcze w trakcie sezonu ligowego. Linfield FC ma spore problemy w bocznych strefach boiska. Tam ruchliwy Luquinhas czy po drugiej stronie Paweł Wszołek, do tego szybcy, z dobrym dośrodkowaniem boczni obrońcy powinni napędzać grę w ataku Legii. Drużyna z Irlandii Północnej w meczu ze Stoke poruszała się bardzo wolno, kontry które wyprowadzali były na bardzo niskim poziomie, dlatego nie widzę żadnego światełka w tunelu dla gości we wtorkowy wieczór. Plusem jeśli chodzi o sytuację kadrową jest powrót do treningów Valeriana Gwili, który powinien być brany pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej.
Nie widzę żadnych argumentów za gośćmi. Większość spotkania będą się bronić niskim pressingiem, a że gra Legii w ataku pozycyjnym jest coraz lepsza, to liczę na spokojne minimum dwubramkowe zwycięstwo Wojskowych. Wrzutki Mladena załatwią sprawę :) Pozdrawiam.
Fot: Twitter/Legia Warszawa