Zapowiada się rzeź na Summonerfs Rift! Team Vitality - G2 Esports
Zapowiada się krwawy spektakl na Summonerfs Rift. Jeszcze pół roku temu pojedynek Vitality z G2 Esports nazwałbym hitowym, ale teraz będzie to spotkanie do jednej bramki.
Team Vitality znajduje się obecnie w beznadziejnej formie i zmiany potrzebne są właściwie już na wczoraj. To co zaprezentowali oni przeciwko Rogue zakrawa o pomstę do nieba i naprawdę dawno nie widziałem tak beznadziejnego spotkania w wykonaniu jednej z profesjonalnych drużyn. Myślę, że Atilla jest na wylocie z LEC, a organizacja zapewne już sonduje ewentualnych zmienników Portugalczyka. Podobnie sprawy zapewne mają się z Mowglim, który przyszedł jako hitowy transfer z z Afreeci Freecs, ale kompletnie nie sprawdza się w Europie, a na pewno jest sowicie opłacany. Mecz na Rogue to tragedia od pierwszej do ostatniej minuty. Jeśli się oddaje pierwszą krew na duet Sona&Taric i to na drugim levelu to wiedz, że coś jest nie tak. Jednak jak wchodzi się pod wieżę rywala w przewadze czterech na jednego, a akcja kończy się śmiercią dwojga sojuszników i przeciwnik wciąż jest na mapie to wiedz, że jest naprawdę beznadziejnie, a czasu na poprawę nie ma.
Bo już dziś zmierzą się z mistrzami wiosennych rozgrywek, ale i mistrzami MSI, którzy po turnieju wcale nie spuścili z tonu i latem na koncie mają już trzy wygrane spotkania i widać, że wciąż chcą więcej. W sobotę gra na SK Gaming nie układała się po ich myśli i w samych zabójstwach nawet bardzo długo byli gorsi od rywali i na tablicy wyników pojawiło się nawet 7:9, ale jak przyspieszyli grę to na koniec rozgrywki zrobiło się 20:9. W tym sezonie tylko raz nie pokryli tego handicapu, a było to w spotkaniu na wicemistrzów LEC Origen, wtedy wygrali 'tylko' 25:18, zaś na inaugurację ze Splyce było 19:6. Trzeba przyznać, że nie mieli łatwych rywali od początku splitu, ale Jankos i spółka mimo wszystko świetnie sobie radzili, a pochwalić trzeba na pewno Perkza, który od jakiegoś czasu znajduje się w kapitalnej formie.
Nie ma co tutaj wchodzić w over zabójstw, bo to G2 zdecyduje jak szybko zakończą tę rozgrywkę. Nie zdziwię się jak potrwa ona 18 minut, ale również nie będę zdziwiony jak przeciągnie się i do pół godziny. Zdziwiłbym się bardzo za to żeby Vitality nadążyło nad tempem rozgrywki narzuconym przez G2 i nagle przestało popełniać proste mechaniczne błędy. Jednak to jest naprawdę nierealny scenariusz, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Jankos i spółka przejadą się po Vitality i ten handicap zabójstw powinien wejść z łatwością, a moja prognoza na ten typ to aż 85% szans. Powodzenia!
Po więcej typów z e-sportu zapraszam na Blog virtualbet.pl