Walka o Euro Bosnia i Hercegowina - Irlandia Pln.
W czwartek rozpoczynamy walkę o awans na Euro. Szesnaście drużyn powalczy o cztery ostatnie miejsca, które zostały w grze o Mistrzostwa Europy. Z ośmiu par wybrałem spotkanie pomiędzy Bośnią i Hercegowiną a Irlandią Północną. Według mnie faworytem tego starcia są podopieczni trenera Robreta Prosineckiego. Mecz odbędzie się w Sarajevie na stadionie Grbavicy.
Na początek przedstawię zawodników, którzy zostali powołani na mecz eliminacyjny oraz na Ligę Narodów:
Bośnia:
Bramkarze: Sehić, Burić, Pirić, Kovacević, Kjosevski
Obrońcy: Civić, Bicakcić, Todorović, Nastić, Kolasinac, Sunjić, Mihojević, Memisević, Zukanović, Kovacević, Loncar
Pomocnicy: Kvrzić, Hotić, Besić, Visca, Duljević, Pjanić, Cimirot, Gojak, Hajradinović, Krunić, Vrancić, Zakarić, Sarić, Jajalo, Milosević
Napastnicy: Dżeko, Hodzić, Koljić, Bajić, Kodro, Previjak, Hajrović, Hadzić
Irlandia Północna:
Bramkarze: Carson, Hazard, McGovern, Peacock- Farrell
Obrońcy: McLaughlin, Flanagan, Lewis, Smith, McAuley, Evans, Brwon, Donnelly, Ballard, McNair, Hughes, Cathcart
Pomocnicy: Sykes, Saville, Davis, Ferguson, Evans, Dallas, Thompson, Maggenis
Napastnicy: McGinn, Washington, Boyce, Lafferty, Jones, Whyte, Kennedy, Lavery, Smyth
Zacznijmy od tego jak spisały się drużyny w fazie grupowej eliminacji do Mistrzostw Europy. Reprezentacja Bośni zmierzyła się w grupie J z Włochami, Finlandią, Grecją, Armenią oraz Liechstensteinem. Drużyna z Bałkanów zajęła czwarte miejsce na koniec eliminacji. Co się rzuca w oczy to przede wszystkim mało zdobytych punktów na wyjeździe, bo ledwie trzy oczka. U siebie Bośniacy zdołali ugrać 10 punktów co pokazuje, że to reprezentacja, która przede wszystkim gra przyzwoicie na własnym terenie.
Irlandia Północna mierzyła się w grupie C z Niemcami, Holandią, Białorusią oraz Estonią. W końcowym rozrachunku zajęli trzecie miejsce za dwoma hegemonami z zachodniej Europy. Irlandia Płn. zakończyła eliminacje z ujemnym bilansem bramkowym 9:13. Kto śledzi losy tej drużyny wie, że mało strzelają i bazują na długich piłkach oraz stałych fragmentach.
W ramach ciekawostki drużyna Bośni mierzyła się dwa razy z reprezentacją Irlandii Północnej. W sumie nie tak dawno, bo ledwie dwa lata temu i oba te spotkania wygrała ekipa z Bałkanów.
Dla mnie faworytem jest Bośnia i Hercegowina. Po pierwsze to drużyna, która o wiele lepiej gra u siebie niż na wyjeździe. Ostatnie dwa spotkania na własnym terenie z Polską i Włochami to porażki. O ile z Włochami można ją zaliczyć o tyle z Polską, gdzie trener Prosinecki wystawił mocno rezerwowy skład nie przywiązywałbym do Niego takiej wagi. Bośniacy mają bardzo dobrą formację ofensywną, a gorszą defensywę jednak Irlandia z przodu spisuję się słabo. Tak jak pisałem bazują oni na stałych fragmentach oraz na długiej piłce. Schematów rozegrania raczej tam nie ma. Bośnia w środkowej linii oraz w ataku ma naprawdę spore możliwości. W środku Miralem Pjanić, Amer Gojak czy gracz Standardu Liege Cimirot to bardzo ciekawe nazwiska. Z przodu mamy gwiazdę reprezentacji Edina Dżeko,który obok siebie zazwyczaj ma Edina Visce, gracza, który w lidze tureckiej robi kapitalne liczby oraz Armina Hodzicia.
Generalnie gram w stronę Bośni ze względu na to, że zagrają u siebie oraz to, że mają bardzo dobrą ofensywę, która potrafi rozmontować niejeden zespół. Irlandia, która grała w zbliżonym składzie jaki wystąpi w czwartek uległa ostatnio Norwegii aż 5:1. Nie jest to dobry prognostyk przed tym spotkaniem.
Jest to jeden mecz, gdzie może się wszystko zdarzyć. Jestem zdania, że duet Pjanić- Dżeko poprowadzi reprezentację Bośni do awansu i tym samym zostanie im jeden krok, by zameldować się na Mistrzostwach Europy.