Turcja znów ogra Greków? Turkey - Greece
Bukmacherzy bardzo mocno przeceniają reprezentację Grecji nawet w drugim meczu. To, że w pierwszym value będzie po stronie Turków było raczej pewne i tam można było spodziewać się niespodzianki to jednak tutaj wątpię by Grecy powalczyli. Wszystko przez to, że Grekom udało się w październiku ograć u siebie Macedończyków, ale wtedy praktycznie każdy Grek zagrał na niezwykle wysokim poziomie, co przełożyło się na korzystny wynik. Życiowe spotkanie rozegrał Mallios autor dziewięciu bramek, który w spotkaniu z Turcją.... nie wpisał się na listę strzelców. Właściwie prócz Mylonasa i Tzirasa wszyscy zagrali dużo gorzej od spotkania z Macedończykami i nie jest to optymistyczne przed rewanżem nawet jak ich rywale mają swoje problemy.
Z reprezentacją pożegnał się Done, a więc chyba najlepszy turecki zawodnik, ale jak mawiał Samuel L. Jackson 'ktoś inny będzie liderem w tym sezonie' i tak właśnie się dzieje i w tych eliminacjach na takiego lidera wyrósł Bicer, ale pochwalić trzeba Ersina i Pehlivana. Szczególnie zatrzymamy się przy tym ostatnim, bo niespełna 21-letni Doruk Pehlivan dwa tygodnie temu podpisał kontrakt z... PGE Vive Kielce. To, że mistrz Polski wyłowił zawodnika tak młodego i z tak egzotycznego pod względem handballowym kraju musi świadczyć o potencjale Doruka. Młodzieżowa reprezentacja Turcji była bardzo słabiutka, ale Doruk wybijał się ponad przeciętność dlatego szybko zrobił karierę przenosząc się do Fivers, a teraz zasilając szeregi zespołu z Kielc.
Dwójka młodych talentów Bicer i Pehlivan, ale i ogólnie dużo bardziej wyrównana drużyna to klucze do sukcesu Turków. W pierwszym meczu aż dziewięciu zawodników tej reprezentacji wpisało się na listę strzelców przy tylko sześciu Grekach. By stała się tu niespodzianka to jeden z Greków musiałby powtórzyć to co z Macedonią, a jak wiadomo takie spotkania zdarzają się rzadko. Do tego trzeba dodać stronniczość sędziów, która w Turcji występuje bardzo często i według mnie znów tu wygrają 4-5 bramkami tak na 75%. Powodzenia!