Trzecia kolejka Ligi Mistrzów! Elverum Handball - Paris SG
Mistrzowie Norwegii nie mogą mówić, że trafili do jakiejś naprawdę ciężkiej grupy, ale na pewno nie jest odpowiednio zbalansowana. Mamy cztery mocne drużyny PSG, Barcę, Flensburg i Szeged i cztery walczące o pozostałe dwa miejsca do wyjścia z grupy tj. Aalborg, Elverum, PPD Zagrzeb i Celje Pivovarna Lasko. Trzy ostatnie wymienione kluby po dwóch kolejkach nie zdobyły nawet punktu, ale w bilansie +/- 'najlepiej' wypada Elverum. Myślę, że marne to pocieszenie dla ekipy prowadzonej przez słynnego bramkarza Michaela Apelgrena, który przejął klub w tym roku. Nie zrobił praktycznie żadnej rewolucji, bo w klubie zostali wszyscy zawodnicy, a do składu dołączył Alexander Blonz. Myślę, że te grupy A/B dostali dość na wyrost, bo przecież sezon temu w tym samym składzie nie wyszli z grup nawet w C/D. Najciekawszymi zawodnikami w klubie są zdecydowanie Sigvaldi Gudjonsson, Alexander Westby i Lukas Sandell, ale to wciąż raczej średni europejski poziom.
SG Flensburg-Handewitt - Elverum Handball 26:19 (12:9)
Najwięcej bramek: dla SG Flensburg-Handewitt - Lasse Svan Hansen 6, Goran Johannessen 5, [...], Michał Jurecki; dla Elverum Handball - Sigvaldi Bjorn Gudjonsson 7.
Z kolei europejskich średniaków ciężko szukać w ekipie mistrza Francji. PSG jak co sezon ma jeden cel - wygranie Ligi Mistrzów. Dosyć topornie im to jednak wychodzi do tego stopnia, że Uwe Gensheimer postanowił wrócić do swojego Rhein Neckar-Lowen, a w odwrotnym kierunku powędrował Gudjon Valur Sigurdsson. Prócz wspominanego Islandczyka do klubu doszedł Vincent Gerard i nasz rodak Kamil Syprzak, zaś z klubem pożegnali się Luka Stepancić i Robin Duarte, a Thierry Omeyer zakończył karierę sportową . Na papierze utrzymali raczej poziom sportowy prezentowany przed rokiem i dość dobrze weszli w sezon, gdzie pokonali Zagrzeb 29:37 i u siebie Pick Szeged 30:25. Mają drobne problemy kadrowe, bo w pierwszym spotkaniu nie zagrał Sigurdsson, a wciąż nie gra Mikkel Hansen choć nie ma oficjalnego powodu jego absencji.
Paris Saint-Germain HB - MOL-Pick Szeged 30:25 (16:14)
Paris Saint-Germain HB: Gerard, Corrales - Sigurdsson, Keita, Sagosen 4, Kounkoud 2, Toft Hansen, Remili 5, Abalo 1, Kempf, Syprzak 3, Karabatić L. 2, Morros de Argila, Karabatić N. 8, Ekdahl du Rietz 1, Nahi 4.
Kary: 8 min. (Kounkoud, Karabatić L., Morros de Argila, Karabatić N. - po 2 min.).
Jednak czy jest aż to tak wielka strata, gdy w klubie masz Sandera Sagosena? Mało tego przecież jest Nikola Karabatić, Nedim Remili czy Kim Ekdahl du Rietz. Druga linia w Paryżu wygląda piekielnie mocno, a sam uraz Hansena nie może być jakiś poważny, bo raz nawet znalazł się w kadrze meczowej. Poprawili się bardzo mocno w Paryżu i to była bardzo dobra decyzja by Omeyer już skończył karierę, bo ostatni sezon miał słabiutki, a Corrales z Gerardem. Elverum w tej grupie to główny kandydat do ósmego miejsca i na chwilę obecną ich forma potwierdza te przypuszczenia. W domu przegrali dziesięcioma bramkami z Aalborgiem i jeśli bramkarze mistrza Norwegii nie będą tutaj mieć jakiegoś 'dnia konia' to zanosi się na kolejny duży pogrom w tej grupie. Myślę, że ten wysoki handicap przyjezdna ekipa pokryje na 75%. Powodzenia wszystkim!