Speedway Grand Prix Bartosz Zmarzlik - Artiom Laguta
Czas na kolejna rundę Grand Prix, która odbędzie się znowu w Szwecji. Tym razem tor w Malilli i na początek wybrałem parę Zmarzlik-Laguta. Moim zdaniem zdecydowanym faworytem jest Polak i to na niego tutaj będę stawiał.
Moim zdaniem forma Bartka jest obecnie najwyższa z możliwych. Bo nie dość, że w lidze jest kosmicznie mocny to jeszcze dokłada bardzo solidną jazdę w imprezach indywidualnych. Nie licząc może IMP, ale tam już od lat mu nie idzie, choć ciężko powiedzieć tak o zawodniku, który wygrywa fazę zasadniczą, a w finale? Zaspał start, dał szansę popisać się sędziemu. Mimo wszystko i tak najważniejsze są Mistrzostwa Swiata, a tutaj po bardzo słabym początku zaczęło się mocne punktowanie. 10 punktów w Horsens, 13 punktów w Halstavik, aż w końcu upragniona wygrana w Cardiff. Aktualnie wygląda to tak, że Zmarzlik okupuję 5 miejsce ze strata 6 punktów do Lindgrena i już dziś ma bardzo duże szansę się tam znaleźć.
Artiom Laguta w sumie odwrotnie do Polaka, ponieważ zaczął naprawdę bardzo mocno cykl. Wyglądał kosmicznie, choć i tak zawsze czegoś brakowało. A teraz? Popadł w mierność po prostu. Jego motocykle były piorunująco szybkie. W obecnej dyspozycji wejście do półfinału to jest wszystko na co go stać. Ostatnie dwa turnieje w Halsstavik kompletnie nieudane, ponieważ 8 i 4 punkty to raczej nie o tym marzy Rosjanin. Aktualnie zajmuję 7 miejsce z 47 punktami i przy tej jeździe musi się bardziej spoglądać za siebie niż przed siebie.
Ogólnie o obu zawodnikach w ligach można mówić w samych superlatywach, ponieważ. W Ekstralidze Bartek ma najlepszą średnia, 2,58. Naprawdę kosmos. Laguta wcale nie jest o wiele gorszy, ponieważ ma 2,3. W lidze Szwedzkiej na podobnym poziomie.
Zmarzlik w mojej ocenie dobre losowanie, choć zaczyna z czwartego pola to wiadomo, że i tak ma szansę zapunktować. Potem zaś idzie 2x z pierwszego, więc to spory handicap może się okazać. W późniejszej fazie wiadomo, że pola mogą inaczej działać, ale nawet z tych gorszych po prostu będzie miał słabszych rywali. Nawet po przegranym starcie będzie mógł solidnie zapunktować. Półfinał w jego wykonaniu wydaję się być oczywisty. Finał? również. Artiom na pewno tak zadowolony być nie może, wiadomo, że dobre wejście w turniej daje dużo, a tutaj z 3 i 4 pola ciężko będzie dobrze ruszyć. Tym bardziej, że rywale z lepszych pól Zmarzlik, Emil, Woffie czy Dudek. Nawet jeśli pokona tych teoretycznie słabszych to 2-3 pkt to kiepski będzie prognostyk na resztę turnieju.
Obaj zawodnicy błyszczą w ligach, jednak to Zmarzlik wszedł teraz na poziom fantastyczny. Dodatkowo w tamtym roku na tym torze to własnie on wygrał. Laguta zaś dwa turnieje bardzo średnie, odbuduję się tutaj? Półfinał na pewno realny, jednak dalej nie chce mi się wierzyć. Za sprawą formy i kiepskiego losowania. Ja tutaj stawiam na Polaka i szansę zakładu oceniam na jakieś 75%.