Siatkówka plażowa Berntsen M / Sorum C S - Doppler C / Horst A
Ranek przebiegł dość miło, więc trzeba uderzać z kolejną propozycją. Ostatni mecz dnia, gdzie trybuny będą wypełnione do ostatniego miejsca a na piasku pojawią się Austriacy Herosi, czyli Doppler/Horst oraz będący w niesamowitym gazie Mol/Sorum. Co to nam zapowiada? Emocje.
Oczywiście każdy kto zobaczy ten mecz pomyśli, pewna wygrana Norwegów, ale czy to dobre myślenie. Może i wygrają, ale prawda jest taka, że Doppler z Horstem niesieni niesamowitym dopingiem (chyba numer 1) osiągają po prostu wyniki najlepsze w sezonie. Kiedyś było tak z Norwegami Skarlund/Spinnagr (nie pamiętam jak się pisało poprawnie nazwisko). W Stavanger potrafili ograć najlepsze pary, były medale, a w pozostałej części był problem z wyjście z grupy. W tamtym roku był finał, więc czemu nie powtórzyć tego i w tym roku?
Jeśli spojrzymy na dokonania z tego sezonu to ciężko powiedzieć, że to sezon beznadziejny. Bo umówmy się to nie jest para, która będzie grać co rusz o medale. Prezentują bardzo solidny poziom, ale zazwyczaj kończy się to na ćwierćfinałach. W sumie, jeśli spojrzymy z kim odpadali to wstydu być nie może bo byli to Hiszpanie, Brazylijczycy czy Łotysze. Jedynie na ostatnich Mistrzostwach Europy porażka z Krou/Aye dość uwłaczająca. Mimo wszystko sprawia to, że mieli więcej czasu na przygotowanie się do tego turnieju.
O Norwegach co można napisać? Weszli na jakiś kosmiczny poziom, choć jeśli my zejdziemy na ziemie to tak naprawdę nie mieli rywali z którymi mogliby mieć problemy. Bo czy to Hiszpanie czy Łotysze to jest podobna gra. Poczekajmy aż trafia na siłowo grających Holendrów z którymi mieli olbrzymie problemy czy to na Evandro. Ogląda się to naprawdę przednio, choć ja czekam właśnie na takiego rywala. Mol z Sorumem notują kapitalną serię 16 zwycięstw z rzędu. Mimo wszystko każda seria się kiedyś kończy, a tyle meczów rozegranych w tak krótkim czasie w końcu da o sobie znać. Tak samo było niedawno z Bansley/Wilkerson które też miały dość sporą ilość wygranych, aż w końcu padły.
Tutaj w tym turnieju Dopplery zaczęły dość słabo. Bo najpierw wygrana po tb. potem porażka z Cherifem/TIjanem, która oczywiście na plus nie działa. Potem już dwa pewne zwycięstwo i to z bardzo dobrymi parami Nicolai/Lupo oraz Samoliovs/Smedins. W sumie to nic dziwnego bo czym dalej w las tym zazwyczaj ich gra wygląda lepiej. Norwegowie oklepali dwie pary bo inaczej tego nie można nazwać. W 2 rundzie słaby 1 set, 2 był ciut lepszy, choć mógł pójść w dwie strony. Tb oczywiście z dziadkiem Ricardo wygrany bo wiadomo jemu zazwyczaj tam brakuję mocy.
Na dowód o czym pisze wrzucam oczywiście filmik, na pewno dzisiaj o 18.30 się zagotuję. Już rano było sporo ludzi, ale wieczorem powinno być full.
Dlaczego taki typ? Na pewno nie zagrałbym w żadną ze stron, choć oczywiście za Norwegami przemawia wiele. Moim zdaniem będzie to niesamowicie zacięte spotkanie i nie zdziwię się jeśli 1 set zakończy się na przewagi. Dopplery w 1 setach prezentują się najlepiej i jeśli mają ugrać seta to zrobią to na początku. Bardziej się obawiam o Norwegów bo oni potrafią zagrać mega słabego 1 seta. Obie pary biją strasznie mocno na serwisie stąd też dużo błędów zagrywek, a też ciężko liczyć na asa za asem bo obie również przyjmują nadzwyczaj dobrze. Jedyna opcja na krótkiego seta to jeśli Doppler zostanie 1-2 zablokowany to się ugotuję albo po prostu Norwegowie zagrają słabego seta inaczej każda z drużyn powinna ugrać te 17 pkt.
Powiem szczerze, nie wyobrażam sobie, że ten mecz zakończy się do 13/15. Po prostu nakręceni dopingiem Austriacy ugrają coś tutaj. Przed rokiem pamiętam z Kantorem/Łosiakiem set 33:31, tutaj może aż tak wysoko nie być, ale dla widowiska oczywiście dobrze jeśli ten mecz zakończy się TB. Szansę swojego typu oceniam na jakieś 80%.