Siatkarska Liga Narodów: USA vs Polska USA - Poland
USA
3:1
Poland 
Już we wtorek 15 maja wystartują rozgrywki Siatkarskiej Ligi Narodów kobiet (SLNk), które po ponad dwudziestu latach zastąpią zmagania w cyklu World Grand Prix. Polki dzięki zwycięstwu w II dywizji WGP 2017 awansowały do światowej elity i w FIVB Volley Nations League (VNL) 2018 zagrają w szesnastozespołowej elicie.
W swoim pierwszym meczu SLNk biało-czerwone zmierzą się z drużyną narodową Stanów Zjednoczonych. Spotkanie odbędzie się o 2:30 w nocy z wtorku na środę. Amerykanki będą gospodarzem turnieju w Lincoln, który potrwa od wtorku do czwartku (czasu polskiego). Patrząc na składy, bo na razie tylko i wyłącznie na tym możemy bazować, USA to jeden z największych faworytów do wygrania pierwszej edycji VNL. Przeanalizujmy te personalia.
USA:
Rozgrywające: Micha Hancock, Carli Lloyd
Atakujące: Annie Drews, Kelly Murphy
Przyjmujące: Michelle Bartsch-Hackley, Kim Hill, Jordan Larson, Kelsey Robinson
Środkowe: Rachael Adams), Foluke Akinradewo, Tori Dixon, Lauren Gibbemeyer
Libero: Amanda Benson, Justine Wong-Orantes
POLSKA:
Rozgrywające: Julia Nowicka, Marlena Pleśnierowicz
Atakujące: Monika Bociek, Martyna Łukasik, Malwina Smarzek
Przyjmujące: Emilia Mucha, Martyna Grajber, Natalia Mędrzyk, Julia Twardowska
Środkowe: Gabriela Polańska, Agnieszka Kąkolewska, Zuzanna Efimienko-Młotkowska
Libero: Maria Stenzel, Agata Witkowska
Moim zdaniem Amerykanie od samego początku rzucają wszystko, co mają najlepsze w danej chwili. Oczywiście nie było wiele czasu na trening, ale dokładnie w takiej samej sytuacji są chyba wszystkie reprezentacja bazujące na siatkarkach występujących w europejskich klubach. Co tu dużo mówić, w amerykańskich szeregach mamy gwiazdy światowego formatu.
Tego samego nie można napisać o podopiecznych Jacka Nawrockiego. Nasz zespół składa się niemal wyłącznie ze stosunkowo młodych zawodniczek, bez większego doświadczenie międzynarodowego, spośród których kilka dobrze rokuje, ale o żadnej nie można napisać, że jest gwiazdą chociażby na miarę Starego Kontynentu.
Skupiając się na elementach czysto siatkarskich. Zwróciłbym uwagę, że Amerykanki od wielu lat funkcjonują w podobnym składzie, ale ważniejsze jest to, że od wielu lat grają w jednym systemie, do którego stosują się zarówno pierwsza reprezentacja, jak i kadra "B", występująca w mniej ważnych rozgrywkach. Trudna zagrywka, bardzo dobry blok i fenomenalna współpraca na linii blok-obrona to największe atuty tej drużyny.
Dla Polek może to być zdecydowanie najtrudniejszy rywal. Przyjęcie u nas kuleje, na lewym skrzydle nie ma odpowiedniej mocy w ataku, a na rozegraniu brakuje nam Joanny Wołosz. Prawdę mówiąc nie widzę biało-czerwonych w tej konfrontacji i właśnie z tego powodu zdecydowałem się na tym DW 3:0, choć staram się tego unikać jak ognia. Alternatywą może być wysoki handicap punktowy do USA (-21,5) włącznie.
Szanse na wejście mojej propozycji oceniam bardzo ostrożnie na jakieś 65%, co przy kursie @1,85 w LVbet (gdzie indziej <@1,50) daje nam olbrzymie value.
