Rift Rivals czas zacząć! Team SoloMid - Origen
Zdecydowanie najbardziej rozpoznawalna organizacja zza wielkiej wody podejmie raczej najsłabsze ogniwo z Europy. Forma TSM nie jest może najwyższa, ale jednak utrzymują się w czubie rozgrywek LCS choć wpadki im się przytrafiają. Jednak nie boją się testować różnych rozwiązań np. z Soną, Twisted Fate, Pyke, Tariciem, Poppy czy Zileanem. Myślę, że ta oryginalność zespołu w końcu zaprocentuje i TSM tak jak w końcówce wiosny wejdzie na duży wyższy poziom. W dodatku trzeba przyznać, że LCS jest dużo bardziej zbite od LEC, gdzie wszystko wskazuje na dominację dwóch 'eksportowych' ekip. Oczywiście również nie można pominąć tego, że w tej organizacji gra dwójka duńskich gwiazd Bjergsen i Zven i są oni w naprawdę dobrej formie.
Origen do Stanów Zjednoczonych przylatuje w mieszanych nastrojach. W LEC legitymują się bilansem 3-3 i choć grali już z Fnatic i G2 Esports, a więc drużynami, z którymi porażkę trzeba kalkulować to jednak nie pokazali się w tych meczach zbyt dobrze, a mało tego w ostatnim meczu przed Rift Rivals przegrali również na Splyce. Również dużo mniej kombinują od swoich rywali choć pojawił się duet Sona&Kench na bocie, czy Rumble na topie. Camille mid, czy Viktor top to obecnie już częste wybory, więc nie będę wliczał tego do oryginalnych wyborów. Wciąż uważam drużynę Origen jako naprawdę solidny team, ale również taki, który nie przeskoczy pewnych słabości.