Polska kontra Niemcy w Siatkarskiej Lidze Narodów Germany - Poland
Germany
1:3
Poland
W sobotę 29 czerwca o godzinie 17:30 Biało-Czerwoni rozegrają swój przedostatni mecz w ramach fazy interkontynentalnej FIVB Volleyball Nations League 2019. Naszym rywalem będzie reprezentacja Niemiec, a spotkanie zostanie rozegrane w Lipsku.
W zgodnej opinii bukmacherów zdecydowanym faworytem polsko-niemieckiej konfrontacji są podopieczni Vitala Heynena. Średnia kursów to mniej więcej @1,30-@3,20 w naszą stronę. Moim zdaniem jest to trochę przesadzone, bo aż takiej przewagi to my raczej nad rywalami nie mamy. Nie w tych zestawieniach personalnych. Z tego też powodu zdecydował się na over setowy po zdecydowanie lepszym kursie (@1,50+).
Oczywiście potyczka ta ma dla nas dużo większy znaczenie, bo to my walczymy o awans do turnieju finałowego Siatkarskiej Ligi Narodów i potrzebujemy wygranej, żeby wyprzedzić w końcowej tabeli Włochów i Kanadyjczyków, którzy rywalizują w ten weekend w stolicy Brazylii i mają obecnie o jedno zwycięstwo mniej od aktualnych mistrzów świata. Tyle, że nie ma co liczyć na odpuszczanie Niemców.
Mają oni oczywiście swoje problemy, oszczędzają kilku doświadczonych graczy, ale z pewnością nie poddadzą się bez walki. Zwłaszcza, że w niezłej dyspozycji są dwie czołowe armaty, Fromm i Hirsch. Wczoraj nie pokazali nic wielkiego, ale koniec końców ograli Portugalię za komplet punktów (3:1), a w jednym z setów nawet rozbili przybyszy z Półwyspu Iberyjskiego w stosunku 25:10.
My również odnieśliśmy bardzo cenne zwycięstwo, ale także nie bez trudu. W meczu z Japonią przegraliśmy pierwszą partię i niewiele zabrakło, żeby podobnie było w trzeciej (ostatecznie 27:25). Pisząc krótko, jeszcze daleko nam do optymalnej formy i stabilizacji gry nawet na przestrzeni jednego spotkania, stąd stale gubimy sety. W SLN 2019 straciliśmy przynajmniej jednego w 12 z 13 starć. 3:0 skończyliśmy tylko z Chinami.
Nasz dzisiejszy rywal głównie przegrywają, ale w ich ostatnich siedmiu pojedynkach za każdym razem rozgrywany był co najmniej czwarty set. Generalnie tylko 3 z 13 ich meczów w SLN 2019 zakończyło się na najkrótszym możliwym dystansie. Nie ma w tym zresztą żadnego przypadku. Nikt bowiem nie szykuje formy na tym etapie sezonie, więc są spore wahania.
My do Lipska przyjechaliśmy w zasadzie drugim-trzecim garniturem. Z graczy podstawowych zameldował się tylko środkowy Mateusz Bieniek, więc trudno oczekiwać, że będziemy grali jak na mistrzów świata przystało. Zwłaszcza, że każdym mecz rozpoczynamy w innym zestawieniu.
Reasumując, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że końcowe rozstrzygnięcie nie zapadnie w trzech setach. Szanse na wejście swojej propozycji oceniam bardzo ostrożnie na jakieś 75%+.
Więcej info ze świata siatkówki znajdziesz na Blogu Volley24!
Rewelacyjna forma Górnika Zabrze powoduje, że do sobotniego spotkania z ŁKS-em Łódź przystąpi w roli wyraźnego faworyta. W pięciu ostatnich meczach zabrzanie zdobyli dwanaście punktów, czyli najwięcej spośród wszystkich klubów w PKO Ekstraklasie.
W ostatniej kolejce w Częstochowie wygrali z Rakowem co z pewnością ich uskrzydliło. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Sebastian Musiolik. Wcześniej w Zabrzu pokonali Śląsk Wrocław 2-0, oraz w Lubinie Zagłębie 2-1.
ŁKS znajduje się w strefie spadkowej. To najsłabsza drużyna prezentująca się na wyjazdach. Jak dotąd przegrała dwanaście spotkań! Ostatnio w Łodzi uległa Lechowi Poznań 2-3.
Czwarty w tabeli Górnik ma szanse w przyszłym sezonie gościć w europejskich pucharach. Zmotywowany więc w sobotę będzie podwójnie. Optymizmem napawa fakt, iż w Łodzi rozgromił ŁKS 5-0!