Mistrzowie idą po Play Offy. SK Telecom T1 - Hanwha Life Esports
Mistrzowie poprzedniego splitu na Rift Rivals pozostawili po sobie dobre wrażenie, choć na samym turnieju nie byli niepokonani. Przegrali jedną z trzech map, ale porażka na Invictus Gaming, a więc obecnych mistrzów świata i wiosennego splitu w Chinach to żadna ujma. Widać, że zespół SK Telecom T1 mozolnie odbudowuje formę i z każdym meczem widać progres w ich poczynaniach. Bardzo ważne dla całego zespołu jest to, że Khan wygląda coraz lepiej i trochę zaczyna odciążać Fakera na solo liniach. Do tego meta idzie w kierunku wręcz wybornym dla ich stylu gry. Długie spotkania, w których akcji nie jest za wiele, a raczej farmienie do dwóch, a nawet trzech itemów na głównych postaciach.
Swoje kłopoty również ma Hanwha Life Esports. Ba! Powiedziałbym, że jedynym sukcesem w letnim splicie jest wygranie mapy na Kingzone DragonX, ale to taki naprawdę minimalny sukces. Było do przewidzenia, że w lecie Hanwha będzie dużo gorsza niż na wiosnę, gdzie radzili sobie naprawdę nieźle (choć z najlepszymi zbierali srogie baty). Afreeca Freecs, Gen.G, czy nawet KT Rolster nie spało, a Hanwha postawiła na ten sam roster i obecnie płacą za te decyzje. Chociaż meta również będzie bardziej im odpowiadać to w takich spokojnych starciach wciąż nie będą mieli szans z najlepszymi drużynami z Korei, których zawodnicy wygrają w lepszej farmie, lepszej rotacji na mapie i dzięki wywalczonej przewadze lepszych walkach drużynowych.
Tak właśnie widzę te spotkanie. Dwie nudne mapy z farmieniem do 20 może nawet 25 lub 30 minuty i potem jedna większa walka drużynowa, w której wygrywa SK Telecom T1 w stosunku 5-0, może nawet uda się ugrać jedne czy dwa zabójstwa, ale to maks co będą w stanie wyciągnąć zarówno w jednej i drugiej mapie. Hanwha to nie jest drużyna pro-aktywna, a bez wczesnej agresji nie mają szans wygrać spotkania i tu na 2:0 daje mocne 80%. Powodzenia!