Liga Narodów: Amerykanie kontra Polacy USA - Poland
USA
3:0
Poland 
W ostatnim meczu drugiego dnia podczas czwartego tygodnia rozgrywek FIVB Volleyball Natiions League, reprezentacja Stanów Zjednoczonych podejmie drużynę narodową Polski. Początek tego pojedynku, który odbędzie się w Chicago, zaplanowano na godzinę 2:30 w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego.
Oddsmakerzy ocenili, że więcej szans na sukces mają Amerykanie, pomimo tego, że w klasyfikacji Siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn, po dziesięciu rozegranych meczach, zajmują niższą od nas pozycję. Ja się z tą oceną zgadzam i nie wystawiłbym na gospodarzy kursu wyższego niż @1,50. Mnie udało się złapać nawet @1,80 w Fortunie, co daje naprawdę fajne value.
Zacznijmy może od tego, że żadna z ekip nie występuje w swoim optymalnym zestawieniu. Jak powszechnie wiadomo Vital Heynen ochoczo i często rotuje składem nie tylko pomiędzy turniejami (teraz wymienił bodajże pięciu zawodników), ale też już podczas nich. Trudno przewidzieć w jakim wyjdziemy zestawieniu, ale pewnie jest, że zabraknie naszych liderów Michała Kubiaka, Pawła Zatorskiego czy Dawida Konarskiego, których w USA nie ma.
Drużyna gospodarza musi sobie poradzić bez Taylora Sandera i Benjamina Patcha. Reszta ekipy, z Matthew Andersonem, Micah Christensonem i Maxwellem Holtem na czele, jest obecna. Przeciętnie wygląda lewe skrzydło z Jaeschke i Russellem, ale generalnie zespół funkcjonuje dobrze, o czym dość boleśnie przekonali się Serbowie, przegrywając 0:3 (22:25; 16:25; 14:25). Natomiast Biało-Czerwoni kompletnie zawalili mecz z Iranem, nie wygrywając nawet jednego seta. Ponownie zabrakło nam mocy w ataku.
Na USA gram z jeszcze jednego powodu. Amerykański styl, twarda gra na siatce i w zagrywce połączona z dobrą obroną, nigdy nam nie leżał. Z ostatnich dziesięciu meczów byliśmy w stanie wygrać tylko trzy. Nie sądzę, że w nocy z soboty na niedzielę ten dorobek udało nam się powiększyć.
Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 65%.
