Liga Mistrzów Flensburg vs Motor Flensburg Handewitt - Motor
Niezwykle ciekawie zapowiada się start czwartej kolejki Ligi Mistrzów. W grupie B zmierzą się z sobą SG Flensburg-Handewitt i Motor Zaporoże, a ten mecz nazwałem spotkaniem 'dziwnym'.
Jeśli można coś powiedzieć o mistrzach Niemiec to tyle, że potrafią... zaskakiwać. Trzy spotkania w Lidze Mistrzów i trzy naprawdę sensacyjne rozstrzygnięcia. Na start rozgrywek wygrali wyjazdowe spotkanie z Nantes, czyli finalistą ubiegłych rozgrywek i te zwycięstwo wyjazdowe było naprawdę cenną zdobyczą. Jednak wystarczyły trzy dni by Flensburg znów 'zaskoczył' tym razem negatywnie przegrywając u siebie z zespołem PPD Zagrzeb 29:31. Była to jeszcze większa niespodzianka, ale w trzeciej kolejce przeszli samych siebie przegrywając po fatalnym meczu 20:23 z zespołem Celje Pivovarna Lasko, które zagrało bez.. trenera. Według mnie we wszystkich rankingach i kursach przedsezonowych Flensburg był mocno przewartościowany. Przed sezonem stracili naprawdę dużo ważnych ogniw, na czele z Kentinem Mahe, który wybrał ofertę z Veszprem, ale odeszli też Mogensen (Skjern), Henrik Toft Hansen (PSG) i Kevin Moller&Jannek Klein (obaj Barcelona). Można powiedzieć, że trzech absolutnie podstawowych zawodników wybrało inne kluby. Do tego żadne 'głośne' nazwisko nie przyszło do Flensburga. Nowymi nabytkami zostali Bergerud, Buric, Johannessen, Jondal, Golla i Hald. Większość młodzi zdolni potrzebujący czasu na ogranie się i to widać w grze Flensburga na początku sezonu.
Słaby start również zaliczył zespół Patryka Rombla, który aktualnie znajduje się na ostatniej pozycji w grupie B i jeszcze w tej edycji Ligi Mistrzów punktów nie zdobył. Niestety Motor nie ma zbyt łatwego początku sezonu. Już na start dostali w domu mecz z PSG. Powalczyli na tyle ile mogli i ostatecznie przegrali 29:35, potem był wyjazd do Skjern. Tam punkty były dość możliwe, ale Dania to ogólnie trudny teren i kolejna porażka tym razem 33:37 i w ostatniej kolejce przegrali na własnym terenie z Pick Szeged. Tutaj po naprawdę fajnej walce okazali się być słabsi o jedno trafienie 31:32. Nie brałbym tych wyników aż tak do głowy, bo PSG to faworyt grupy, a na drugim miejscu właśnię widzę Pick Szeged. Co na pewno cieszy to fakt, że w każdym z tych spotkań zespół Patryka Rombla pokrywał zaproponowaną przeze mnie linię. Co ważne w zespole z Zaporoża to to, że praktycznie nie mieli przed sezonem zmian. Do kadry dołączyli jedynie Mateusz Kus i Zarko Pesevski, a nie odszedł nikt. Drużyna nie jest na poziomie Szegedu, czy PSG, ale widać te ofensywne nastawienie i zgranie zespołu co jest dużym plusem ukraińców.
Patryk Rombel to trener młodego pokolenia, którego wizja handballu sprzyja wynikom overowym. Trener Zaporoża zakochany jest w szybkim i kombinacyjnym handballu. Widać to po wynikach Motoru. Flensburg przy tylu zmianach kadrowych wciąż ma lekkie kłopoty w defensywie i ma dwójkę nowych bramkarzy Bergeruda i Buricia, którzy wciąż z tą defensywą muszą się zgrać. Myślę, że ofensywnie nastawione Zaporoże da w tym spotkaniu bardzo fajne widowisko. Wątpię w to by urwali punkty w Niemczech, ale myślę, że mogą napsuć sporo krwii i wynik typu 31:28 jest bardzo realny. Dla mojego typu daję 70% szans na powodzenie, więc value jest dość spore. Powodzenia!