Koniec kolejki Wisla Plock - Gornik Zabrze
O godzinie 18 w Płocku miejscowa Wisła podejmie drużynę Górnika Zabrze w meczu kończącym pierwszą kolejkę PKO Ekstraklasy. Zawody poprowadzi sędzia Paweł Raczkowski. Według mnie faworytem tego meczu są mimo wszystko gospodarze mimo kilku urazów niektórych zawodników. Uważam, że goście z Zabrze nie strzelą dzisiaj przynajmniej dwóch bramek.
Wisła Płock do sezonu 2019/2020 przystąpi z wieloma nowymi twarzami oraz kilku zawodników ubyło od ostatniego ligowego meczu. Z drużyny odeszli m.in. Adam Dźwigała, któremu klub złożył propozycję przedłużenia kontraktu, lecz ten nie wyraził chęci pozostania w Płocku, Igor Łasicki, któremu skończyło się wypożyczenie z Napoli, Jake McGing, który powrócił na australijską ziemię, Semir Stilić czy Nico Varela. Do klubu pod dowództwem nowego dyrektora sportowego Marka Jóźwiaka przyszli Jakub Rzeźniczak, Piotr Tomasik, Jarosław Fojut, Jakub Wrąbel, Michał Marcjanik czy młodzieżowcy Hubert Adamczyk, Olaf Nowak, Mikołaj Kwietniewski.
Jak widać sporo nowych zawodników na pozycję defensywne. Linia obrony na mecz z Górnikiem na papierze będzie wyglądać solidnie, ale jak wiadomo "wyjdzie w praniu". Do klubu ściągnięto kilku młodzieżowców, gdyż Wisła nie posiada swoich młodych zawodników, którzy mogliby wzmocnić pierwszą drużynę. Pewniakiem do gry wydawał się sprowadzony z GKS Tychy Hubert Adamczyk, ale groźna kontuzja uniemożliwi mu grę przez dłuższy okres. Dlatego też w ostatnich dniach ściągnięto na wypożyczenie z Legii Warszawa skrzydłowego Mikołaja Kwietniewskiego, który o miejsce w składzie powalczy z Olafem Nowakiem, Alenem Stevanoviciem czy Giorgim Merebashvilim.
Górnik Zabrze do nowego sezonu przystąpi bez Szymona Żurkowskiego, który trafił do włoskiej Fiorentiny, Waleriana Gwilii, któremu skończyło się wypożyczenie ze szwajcarskiego Luzern, ale zdecydował się kontynuować karierę w Legii Warszawa. Klub nie przedłużył wypożyczenia greckiego skrzydłowego Giannisa Mystakidisa, a Dani Suarez zamienił Zabrze na grecki Asteraz Tripolis. Do klubu na dzień dzisiejszy przyszli Filip Bainović z serbskiego FK Rad Belgrad, lewy obrońca Erik Janza z chorwackiego Osijek, Dawid Kudła, Alasana Manneh czy wypożyczony w ostatnich dniach z Vfb Stuttgart David Kopacz.
Póki co odpowiadający za transfery do klubu Artur Płatek postarał się załatać dziurę za Szymona Zurkowskiego i sprowadził do klubu dwóch pomocników, którzy mają reprezentanta Polski zastąpić. Lewa obrona, która "kulała" w poprzednim sezonie powinna być załatana przez Erika Janze. Brakuje transferów do ofensywy, gdzie osamotniony jest czołowy snajper ligi Igor Angulo. Kwestia czasu, gdy zobaczymy nowych zawodników w klubie w tej formacji.
Ciekawie będzie wyglądać linia defensywna Wisły Płock. Na dzisiaj przewidziani do gry są Rzeźniczak, Uryga, Marcjanik oraz Tomasik. Jarek Fojut ma problemy z biodrem i dzisiejszy mecz prawdopodobnie obejrzy z trybun. Linia ma pierwszy rzut oka solidna. Powracający z Azerbejdżanu Rzeźniczak powinien zapewnić spokój na prawej obronie, w środku Alan Uryga oraz Michał Marcjanik, który wraca do kraju po nieudanych wojażach we Włoszech. Zanim wyjechał na półwysep Apeniński to w Arce Gdynia wyglądał bardzo dobrze. Lewa obrona przewidziana jest dla Piotra Tomasika, który po nieudanej przygodzie w Lechu Poznań, chcę powrócić do dyspozycji z czasów gry w Jagiellonii Białystok. Tutaj widzę bardzo wyraźna poprawę aniżeli do poprzedniego sezonu jeżeli chodzi o formację defensywną zespołu z Płocka.
Przejdę teraz do Górnika i jego ofensywy, bo to też klucz dla mojego typu. Atak klubu ze Śląska ponownie będzie spoczywał na barkach Igora Angulo. O ile na jednym skrzydle będzie grał solidny Jesus Jimenez o tyle drugie skrzydło raczej będzie w cieniu pozostałej dwójki. Tam prawdopodobnie zagra Kamil Zapolnik. Ciekaw jestem ile w ofensywie da dwójka nowych zawodników, czyli Bainović i Manneh, który może być odkryciem sezonu. Być może tego dowiemy się dzisiaj czy są to zawodnicy bardziej na pozycję 8 czy może któryś z nich zagra na dziesiątce.
Co do wyniku nie jestem w stanie go przewidzieć. Ba, ten mecz dla mnie jest największą zagadką ze wszystkich spotkań pierwszej kolejki. Za moim typem przemawia fakt, że po pierwsze linia obrony klubu z Płocka uległa zdecydowanej poprawie. Na bokach obrony sporo doświadczenia, które powinno zaprocentować. Po drugie Górnik podczas gier sparingowych strzelał mało bramek. Nie widziałem żadnego ich spotkania, dlatego nie wypowiem się jak grali, czyli tworzyli sobie sytuację. Tego nie wiem. Mam nadzieję, że moje przypuszczenia co do dobrej gry w defensywie gospodarzy się sprawdzą i Górnik nie strzeli dzisiaj dwóch brameczek.