Hit 20. kolejki PlusLigi w Warszawie! Projekt Warszawa - PGE Skra Belchatow
Już o godzinie 14;45 w sobotę 22 lutego rozpocznie się hit 20. kolejki rozgrywek PlusLigi, w którym dojdzie do pojedynku zespołu VERVA Warszawa Orlen Paliwa z drużyną PGE Skry Bełchatów. Wynik tego pojedynku jest bardzo ważny w kontekście rywalizacji o pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej zmagań o siatkarskie mistrzostwo Polski.
Na chwilę obecną podopieczni Andrei Anastasiego przewodzą stawce mają o trzy punkty i dwa zwycięstwa więcej od trzeciej w tabeli PGE Skry. Wobec tego trudno się dziwić, że bukmacherzy mieli nie lada problem ze wskazaniem faworyta tej konfrontacji. Ostatecznie wskazali na stołeczny klub. Mamy tu do czynienia z typowym fifty-fifty, ale moim zdaniem jednak ze wskazaniem na przyjezdnych, więc na kursach @2,00+ dostrzegam value,
Największym atutem drużyny gospodarza w dzisiejszym starciu będzie z całą pewnością atut własnego boiska, z którego warszawscy siatkarze uczynili prawdziwą twierdzę. Biorąc pod uwagę wszystkie mecze domowe, nie tylko te rozgrywane na Torwarze, przegrali tylko z włoską potęgą, Perugią Wilfredo Leona. Wszystkich pozostałych rywali, a było ich w sumie aż dwunastu, odprawili z kwitkiem. Komplet punktów i zaledwie trzy stracone sety w tych pojedynkach mówią same za siebie.
W mojej ocenie to jedyna przewaga wobec bełchatowian. Zacznijmy od tego, że w pierwszej rundzie żółto-czarni pokonali u siebie VERVĘ 3:1. Mało tego, wygrali też aż 20 z 21 ostatnich potyczek bezpośrednich z tym rywalem, w tym 8 z 9 w Warszawie. Ich łupem padły również trzy ostatnie. Nie ma przypadków. Jasne, że skład na przestrzeni sezonów się zmieniał, ale czy stołeczna ekipa jest mocniejsza, niż ta sprzed roku? Nie mam takiego wrażenia.
PGE Skra ma jeszcze jedną przewagę nad dzisiejszym przeciwnikiem. Po najsłabszym sezonie od lat nie występuje w europejskich pucharach, dzięki może tym samym skupić się na krajowych zmaganiach. Michał Mieszko Gogol ma czas na spokojny trening i regenerację, co procentuje z każdym tygodniem, co widać po grze bełchatowian, którzy wygrali aż 12 z 13 ostatnich potyczek o stawkę. Wszystkie za komplet punktów. Ulegli tylko w Suwałkach, ale wówczas drużyna gospodarza miała tzw. dzień konia i wygrałaby prawdopodobnie również z każdym innym przeciwnikiem.
Brak czasu na spokojny trening i odpoczynek to jeden z głównych problemów Andrei Anastasiego. Zwłaszcza, że VERVA nie ma szerokiej kadry. Podróże i gra co trzy dni pomału zaczynają negatywnie odbijać się na dyspozycji zespołu, co pokazały mecze Ligi Mistrzów (cztery porażki w sześciu meczach), ale też ostatnia konfrontacja ligowa w Derbach Mazowsza z Eneą Cerrad Czarnymi Radom, sensacyjnie przegrana 1:3. W sumie Bartosz Kwolek i spółka zaliczyli trzy porażki pod rząd. Nie ma w tym przypadku.
Gdyby PGE Skra wystąpiła dziś w najmocniejszym składzie, nie miałbym cienia wątpliwości, że mamy tutaj olbrzymie value. Kontuzja Artura Szalpuka, podstawowego przejmującego, nakazuje zachować większą ostrożność. Niemniej i bez niego udało się ograć przed tygodniem ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, co jest kolejnym argumentem za proponowanym przeze mnie typem na hit 20. kolejki rozgrywek PlusLigi.
Ciekawie wyglądają też zakłady na zawodników z Bełchatowa. Kilka firm bukmacherskich oferuje overy punktowe Jakuba Kochanowskiego (11,5+) i Milada Ebadipoura (15,5+), które są moim zdaniem również warte ryzyka, bo wspomniani gracze to obecni liderzy ofensywy żółto-czarnych.
Zainteresowany typami na Final Four Pucharu Włoch? Typy wraz z analizami znajdziesz na Blogu Volley24!