Fnatic idzie po 0-4 Fnatic - FC Schalke 04
Wczoraj zgodnie z przewidywaniami Fnatic poległo z Team Vitality, ale sam styl tych drugich mnie zaskoczył, bo nie była to dobra mapa w ich wykonaniu co doskonale obrazuje fakt, że Jiizuke został zabity 1v1 przez Nemesisa. Jednak drużynowo i nawet mechanicznie Fnatic nie miało nic do powiedzenia i w farmie po 15 minutach odstawali tak mocno, że nie było możliwości powrotu. Rekkles na Lucianie pokazał jak jednowymiarowym zawodnikiem jest i potrafi dzielić i rządzić tylko na late game hyper carry, a z początku woli wolną i zrównoważoną rozgrywkę, a tak się nie gra na obecnym patchu i to jest duży problem, bo bez Rekklesa całe Fnatic nie istnieje i Spring Split będą mieć słabiutki.
Na domiar złego nie rozpieszcza ich drabinka, bo dziś zmierzą się z bardzo dobrym zespołem z Niemiec, który wczoraj w 'wewnętrznych' rozgrywkach pokazał dla SK Gaming kto rządzi w kraju. Problemem dla Fnatic na pewno będzie również to, że w Schalke każdy poszczególny zawodnik wygląda dużo lepiej od nich nawet wliczając Abbedagge na midzie, który tak samo jak Nemesis debiutuje w LEC. Do tego botlane Niemców to zupełne przeciwieństwo ich dzisiejszych rywali, bo Upset i IgNar kochają grać agresywnie od pierwszych minut i powinni zdominować dzisiejszą rozgrywkę.
Narastająca frustracja i zgrzyty między zawodnikami nie pomagają Fnatic, które ewidentnie potrzebuje zmian i w zespole i ogólnie w całej grze. Po wczorajszej porażce Rekkles wyglądał tak jakby chciał kogoś rozszarpać. Zespół 'krwawi', a inni czują tę krew i nie przegrywają w głowie na samą myśl o tej legendarnej organizacji. Wczoraj Schalke zaprezentowało się dużo lepiej. Widać, że rozumieją metę i potrafią pod nią zagrać czego nie można powiedzieć o ich rywalach. Kursy wystawione na mecz, bo żeby nie sama nazwa 'Fnatic' dziś na Schalke było by @1.40 i wierzę w to, że z tą nazwą dziś sobie poradzą. Powodzenia!