Czasówka w Monako, a więc bitwa o ułamki sekundy... Lance Stroll - Siergiej Sirotkin
Moja druga propozycja na sobotnią sesję kwalifikacyjną. Tym razem pojedynek pomiędzy kierowcami najsłabszego zespołu w stawce. Chodzi oczywiście o ekipę Williamsa...
Do końca tzw. silly season toczyła się gra o miejsce w zespole. Kibice z Polski jak i z większości świata motorowego liczyli, że włodarze Williamsa postawią jednak na Roberta Kubicę. Tak się niestety nie stało i partnerem Lanca Stroll'a został Siergiej Sirotkin. Ostatecznie Krakowianin został kierowcą testowym, a zarazem rezerwowym ekipy z Grove. Kto wie jak potoczyłyby się ich losy, gdyby wybrali inaczej... Ale jak wiadomo pieniądze Formułą 1 rządzą, a nie tylko prędkość i talent. Miejmy nadzieję, że doczekamy się powrotu RK podczas pełnego weekendu wyścigowego, a najlepiej całego sezonu.
Pora wrócić do typu. Za nami dwie sesje treningowe i jestem dość zaskoczony wynikami Williamsa, a w szczególności postawą Sirotkina! Przed weekendem byłem niemalże przekonany, że będą tutaj zamykali stawkę z potężną stratą do najszybszych. Ku mojemu zaskoczeniu Sirotkin w pierwszym treningu zajął świetne 10. miejsce. Jego strata do najszybszego Ricciardo wyniosła 1.8 sekundy, ale wyłączając Red Bulla, Ferrari i Mercedesa to do najlepszego spoza tej grupy stracił jedynie pół sekundy. Pokazuje to, że bolid ma potencjał... Dla porównania Lance Stroll dojechał już na miejscu, którego się spodziewałem, a więc trzecim od końca ze stratą aż 0.8 sekundy do swojego kolegi. Przepaść!
Druga sesja nie była już tak udana dla Rosjanina, bo z 10. pozycji spadł na 15. Jednak do najlepszego spoza Wielkiej Trójki stracił ponownie pół sekundy, a więc rezultat z pierwszej sesji nie był dziełem przypadku. Natomiast Lance Stroll zajął przedostatnie miejsce... Swoją stratę nieco zredukował, bo z 0.8 sekundy zjechał do nieco poniżej 0.5. Wyniki Kanadyjczyka beznadziejne, nie czuje kompletnie tego toru. Jak sam wspominał w wypowiedzi po treningu jedzie mu się tutaj źle, bolid nie reaguje, brakuje przyczepności i stabilności. Sirotkin nieco bardziej optymistycznie bo uważa, że przy odrobinie szczęścia stać ich na awans do Q2, co z pewnością byłoby sukcesem. To jest właśnie jeden z tych torów, gdzie liczą się umiejętności, a w mojej opinii zdecydowanie wyższe ma właśnie Rosjanin.
Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na 70%. Jednak nie radziłbym grać po kursach +/- @1.30, bo i takie widziałem. @1.54 wystawione przez fortunę wygląda bardzo przyzwoicie.