Chemik skazany na pożarcie w Kazaniu Dinamo Kazan - Chemik Police
W środę rozegrane zostaną trzy spotkania przedostatniej kolejki fazy grupowej siatkarskiej Champions League kobiet. W pierwszym z nich hegemon polskiego podwórka Chemik Police zmierzy się na wyjeździe z ekipą Dinama Kazań, jednego z głównych faworytów tegorocznych zmagań. Początek tego pojedynku zaplanowano na godzinę 17:00 czasu polskiego.
W mojej ocenie zdecydowanym faworytem tej konfrontacji są oczywiście Rosjanki, które dysponują zdecydowanie mocniejszym składem personalnym i są po prostu dużo lepszym zespołem, co dobitnie pokazał nam bezpośredni pojedynek, do którego doszło ledwie kilka tygodni temu w Koszalinie. Skończyło się wówczas na szybkim 3:0 i różnicy aż 19 małych punktów. Z tego też powodu, bez większego wahania, atakuję zakład Dinamo (-13,5), licząc na to, że pokryją to handi z kilkupunktowym zapasem.
Siatkarki ze stolicy Tatarstanu są obecnie na zupełnie innym etapie sezonu niż Chemik. Wystarczy wspomnieć, że mają za sobą pierwszy mecz play-off rosyjskiej Superligi, a w Polsce nie widać jeszcze końca rundy zasadniczej. Łatwo się wobec tego domyślić, że Dinamo jest obecnie bliżej swojej optymalnej formy, co zresztą widać po wynikach poszczególnych meczów.
DINAMO KAZAŃ
Rozgrywające: Jewgienija Starcewa, Irina Filisztinskaja
Atakujące: Natalia Mammadowa, Daria Małygina
Przyjmujące: Irina Woronkowa, Jelica Wasiliewa, Jelena Jeżowa (druga libero), Anna Kotiokowa
Środkowe: Irina Koroliewa (Zariażko), Anastasija Samoilenko (Szlachowoja), Marina Mariuchnicz
Libero: Jekaterina Ułanowa
CHEMIK POLICE
Rozgrywające: Sladana Marković, Izabela Bełcik
Atakujące: Katarzyna Zaroślińska, Alex Holston
Przyjmujące: Bianka Busa, Malwina Smarzek, Natalia Mędrzyk
Środkowe: Stefana Veljković, Katarzyna Gajgał, Straszimira Dimitrowa
Libero: Aleksandra Krzos
Rosyjski zespół bazuje przede wszystkim na brutalnej i prymitywnej sile ognia oraz solidnym bloku. Potężnie wygląda przede wszystkim obsada skrzydeł, gdzie mamy Wasiliewą, Woronkową i Mammadową. Trzy wieże. Każda z nich równie dobrze może występować na przyjęciu, jak i na prawym skrzydle. Na rozegraniu dwie reprezentacyjne rozgrywające. Na libero też solidna obsada. Środek może na kolana nie rzuca, ale jak to w Rosji, jest on bardzo solidny. Co ważne, kazański zestaw daje równie dużo na bloku, co i w ofensywie. O dziwko jakoś strasznie nie kuleje też przyjęcie, co jest pewnym zaskoczeniem, patrząc na warunki fizyczne lewoskrzydłowych.
Kontuzja i operacja Agnieszki Bednarek oraz odejście Maret Balkestein-Grotheus osłabiły i tak najsłabszą kadrę Chemika od lat. W miejsce polskiej środkowej dołączyła co prawda bardzo solidna Bułgarka Straszimira Dimitrowa, ale ona swoje najlepsze lata ma już jednak za sobą i wcale nie jestem pewien, że będzie w stanie wnieść tyle, ile się po niej spodziewają. Największe problemy są jednak na lewym skrzydle. Przede wszystkim żadna z tych trzech dziewczyn nie jest królową przyjęcia. Zresztą z tym elementem spore problemy ma też libero Krzos, która bryluje w obronie, ale jednak przyjęcie ma bardzo przeciętne. Jakby tego wszystkiego było mało, to ostatnio doszło też do zmiany na ławce trenerskiej. Po sensacyjnej porażce z Radomką Radom, pracę stracił Jakub Głuszak.
Myślę, że dziś, tak jak przed kilkoma tygodniami, decydująca będzie różnica w sile gry na siatce. Jedyne co może pokrzyżować mi dziś plany, to ekstremalnie trudna zagrywka Chemika. Tyle, że jest to proste tylko w teorii. Pozostałe elementy siatkarskiego rzemiosła i warunki fizyczne są zdecydowanie po stronie drużyny gospodarza. Policzankom będzie dziś o tyle trudniej, że zagrają na wyjeździe, po dość długiej podroży. To jeszcze zmniejsza i tak nieduże szanse na sukces.
Szanse na wejście mojej propozycji oceniam na jakieś 70%+.