5 kolejka PKO Ekstraklasy Wisla Krakow SA - LKS Lodz
W pierwszym meczu piątej kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Kraków przy Reymonta podejmie Łódzki ŁKS. Uważam, że w Krakowie obejrzymy bardzo otwarty mecz, a co za tym idzie szansa na kilka bramek.
Gdyby ktoś popatrzył na tabelę po czwartej kolejce i po tym ile obie drużyny strzelają to by się puknął w głowę z + 2.5 bramki w tym meczu. Jednak ja widzę spore szanse na trzy bramki przy Reymonta. Wisła obecnie zajmuje 13 miejsce w ligowej tabeli, natomiast goście z Łodzi oczko wyżej. Obie drużyny mają na koncie cztery punkty. Krakowianie mają bilans bramek 1:2, z kolei podopieczni trenera Kazimierza Moskala 3:4.
Przejdę teraz do meczów Wisły w tym sezonie. Pierwszy mecz Wiślaków słaby. Brak w środku pola Bashy, Savicevicia czy Błaszczykowskiego był widoczny. Mało sytuacji podbramkowych, a Śląsk jak to Śląsk grał z konterki. Drugi mecz już był lepszy w wykonaniu Białej Gwiazdy. Mecz w Gdańsku zakończył się wynikiem 0:0, ale sytuacji stworzyli sobie mnóstwo. Wrócił Basha i już powoli zaczęło się to kleić. Kolejny mecz z Górnikiem Zabrze wygrany 1:0. W tym meczu okazji Wisła kilka miała, lecz Krzysiu Drzazga kilka razy marnował dogodne sytuację. Gola w doliczonym czasie gry strzelił Chuca- nowy zawodnik Wisły. Ostatni mecz w Szczecinie Biała Gwiazda przegrała 1:0, jednak sytuacji stworzyli sobie sporo m.in. 100% sytuacja Boguskiego z głowy, słupek Savicevia. 20 minut zagrał Jakub Błaszczykowski, który z meczu na mecz będzie grał coraz więcej.
ŁKS w pierwszej kolejce podzielił się punktami z Lechią Gdańsk. Bramek w tym meczu nie było, a ŁKS mimo gry od 43 minuty po czerwonej kartce Zarko Udovicicia nie pokonał Dusana Kuciaka. Druga seria gier to wyjazd do Krakowa na mecz z Pasami. Tam ŁKS zagrał świetne spotkanie, przy dużej liczbie sytuacji. Wynik 2;1 dla Łodzian. Trzecia kolejka mecz z Lechem. Mimo porażki 1:2 to ŁKS zagrał dobry mecz. W ofensywie dzielił i rządził Dani Ramirez jednak było to mało na Kolejorza. Ostatni mecz podopieczni trenera Moskala przegrali u siebie z Mistrzem Polski Piastem Gliwice 0:1. ŁKS swoje szanse miał. Jednak jak się nie strzela karnego to się przegrywa.
Dobra, w skrócie opisałem poprzednie mecze. Dlaczego gram w tym meczu over bramkowy? Po pierwsze obie te drużyny to nie są drużyny defensywne. ŁKS w pierwszej lidze dyktował warunki i prowadził grę. Takim trenerem jest Kazimierz Moskal. Gdy był szkoleniowcem Pogoni Szczecin ta drużyna też nie unikała gry w piłkę i nigdy się nie murowała. Grała futbol dla kibiców i tak jest też z ŁKSem. Jeśli ktoś pamięta Wisłę z poprzedniego sezonu to wie jak gra ta drużyna pod wodzą Macieja Stolarczyka. Nie ma tutaj gry niskim pressingiem czy czekanie na rywala. Przykład meczu z ostatniej kolejki z Pogonią. Plusem do tego typu jest fakt, że wraca do gry Błaszczykowski oraz Savicević. Mam nadzieję, że do gry będzie zdolny Basha, który dzieli i rządzi w pomocy. Nowy nabytek Chuca, też pokazuję się z dobrej strony i być może zagra od 1 minuty. Widać, że ten chłopak ma spory potencjał. Kontuzjowani zawodnicy wracają do gry i widać, że Wisła wygląda coraz lepiej.
W drużynie z Łodzi rządzi i dzieli Dani Ramirez. Obok niego w ostatnim meczu z Piastem bardzo dobrze wyglądał jego rodak Ruis Pirulo. ŁKS ma jednak problemy w defensywie. Z powodu kontuzji wypadł podstawowy lewy obrońca Adrian Klimczak, a prawy obrońca Janek Grzesik ma sporo problemów z rywalami na początku sezonu.
Sądzę, że będzie to otwarty mecz. Obie drużyny, obaj szkoleniowcy preferują ofensywny futbol. Jedynym minusem może być fakt, że oba kluby nie dysponują solidnym napastnikiem, ale mam nadzieję, że w tym meczu któryś z nich zaprzeczy moim słowom.