Niemieckie media z magazynem „Kicker” na czele donoszą, że rekonwalescencja Roberta Lewandowskiego przebiega zgodnie z planem, co oznacza, że polski snajper powinien wrócić do gry już na początku kwietnia, bezpośrednio po przerwie reprezentacyjnej.
Przypominamy, że popularny „Lewy” kontuzji nabawił się pod koniec lutego w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów UEFA przeciwko Chelsea Londyn (3:0). Najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii niemieckiego futbolu przeciwko The Blues strzelił bramkę i zaliczył dwie asysty. Po meczu okazało się jednak, że as „Bawarczyków” przez kilkadziesiąt minut grał z pękniętą kością piszczela!
Wykazały to szczegółowe badania po powrocie do Niemiec. O urazie kapitana Biało-Czerwonych poinformowano w oficjalnym komunikacie prasowym, w którym wskazano również, że przez pierwsze dziesięć dni kontuzjowana noga będzie w gipsie, a następnie zacznie się rehabilitacja oraz, że przerwa z nią związana potrwa od czterech do sześciu tygodni.
Później różni specjaliści odnosząc się do tych wiadomości sugerowali, że może być ona jednak dłuższa, bo po tym okresie większość graczy wraca do treningów z zespołem, a nie gry. Ostatnie doniesienia „Kickera” wskazują jednak na to, że Robert Lewandowski powinien być już do dyspozycji sztabu szkoleniowego 4 kwietnia.
Nic nie wskazuje jednak na to, żeby lider polskiej drużyny pojawił się na marcowych zgrupowaniu kadry, podczas którego podopieczni Jerzego Brzęczka rozegrają spotkania towarzyskie z Finlandią oraz Ukrainą. Poza „Lewym” zabraknie w nich także kontuzjowanych Krystiana Bielika i Dawida Kownackiego.