Krystian Bielik zerwał więzadło krzyżowe przednie, a co za tym idzie czeka go mniej więcej półroczna przerwa. To oznacza, że 22-letniego pomocnika nie zobaczymy podczas turnieju finałowego UEFA EURO 2020.
Utalentowany pomocnik, który równie dobrze może występować także na boku obrony, urazu doznał podczas występu w drużynie rezerw, który miał być przetarciem przed powrotem do gry w pierwszej drużynie. Pech jednak chciał, że Bielik został zniesiony na noszach już po kwadransie gry. Wszystko wskazywało, że doszło do zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie, co jest równoznaczne z wielomiesięczną przerwą w treningach.
„Niestety, ale Krystian zerwał więzadło krzyżowe przednie (ACL). Powrót do gry po zabiegu potrwa około pół roku” – poinformował Jacek Jaroszewski, lekarz reprezentacji Polski w rozmowie z portalem „Łączy Nas Piłka”.
Jak łatwo policzyć, półroczna przerwa w zasadzie wyklucza udział Krystiana Bielika w turnieju finałowych UEFA EURO 2020, w którym Biało-Czerwoni zmierzą się w fazie grupowej z drużynami narodowymi Hiszpanii i Szwecji oraz ze zwycięzcą baraży.
Dramat jednego sportowca jest jednak szansą dla innych, tak to już w tej dziedzinie życia bywa. O miejsce, które zwolnił kontuzjowany 22-latek powalczą zapewne Karol Linetty i Damian Szymański, którzy ostatnio nie potrafili przekonać do siebie Jerzego Brzęczka.
Fot.: Derby County/Twitter