Piłkarska reprezentacja Polski pokonała we wtorek Słowenię w ostatnim meczu Eliminacji UEFA EURO 2020, kończąc tym samym zmagania na pierwszym miejscu w grupie z zaledwie jedną porażką w dziesięciu meczach.
Potyczka ze Słowenią, choć nie miała ona już znaczenia w kontekście walki o awans czy pierwsze miejsce w grupie, była interesującym widowiskiem. Kibice zobaczyli aż pięć bramek, z czego trzy były autorstwa Biało-Czerwonych.
Jako pierwszy trafił Sebastian Szymański, w drugiej połowie fenomenalnym rajdem popisał się Robert Lewandowskie, a zwycięskiego gola zdobył Jacek Góralski. Tym samym podopieczni Jerzego Brzęczka zrewanżowali się rywalom za porażkę 0:2 w Lublanie.
„Myślę, że jest wiele pozytywnych rzeczy. Udało nam się awansować na mistrzostwa Europy, zdobyliśmy 25 punktów, osiem meczów zwycięskich, jeden remis i porażka. Nie możemy narzekać. Wypełniliśmy swoje zadanie. Teraz przed nami odpoczynek, a potem już ciężka praca” - podsumował eliminacje selekcjoner.
Z punktu widzenia celów, jakie mógł zrealizować zespół podczas kwalifikacji, nie udało się tylko wywalczenie rozstawienia w pierwszym koszyku. Polacy znaleźli się w drugim zestawieniu, więc w fazie grupowej Mistrzostw Europy 2020 mogą trafić na prawdziwe potęgi tj. Hiszpania, Niemcy czy Anglia.