We wtorek 9 czerwca rozegrane zostaną cztery pierwsze mecze przedostatniej kolejki rundy zasadniczej PKO Bank Polski Ekstraklasy 2019/2020. Połowa rozpocznie się o godzinie 18:00, a pozostałe wystartują dwie i pół godziny później. Emocji nie powinno zabraknąć.
Zaczniemy od Małych Derbów Górnego Śląska, które poprowadzi Paweł Gil z Lublina. Niestety konfrontacja Piasta Gliwice z Górnikiem Zabrze odbędzie się jeszcze bez kibiców, podobnie jak wszystkie inne mecze tej kolejki. Faworytem jest drużyna gospodarza, która wiosną 2020 roku wywalczyła 18 z 24 możliwych punktów i zajmuje drugie miejsce w tabeli z identycznym dorobkiem jak w mistrzowskim sezonie. Podopieczni Marcina Brosza walczą o utrzymanie i wydaje się, że dopną swego, bo odskoczyli już na osiem punktów od strefy spadkowej, notując trzeci bilans w całej lidze (14 oczek). Byłoby im łatwiej dzisiaj powalczyć chociażby o jeden punkt, gdyby nie kontuzja Łukasza Wolsztyńskiego i pauza kartkowa Erika Janży.
O tej samej porze rozpocznie się rywalizacja w Gdańsku, gdzie miejscowa Lechia podejmie notującą serię aż sześciu porażek Cracovię. Teoretycznie faworytem jest zespół Piotra Stokowca, który po przerwie pokonał 4:3 Arkę i zremisował 2:2 z Górnikiem, ale trzeba pamiętać o tym, że Michał Probierz jest zbyt dobrym fachowcem, żeby jego zespół nie wyszedł z kłopotów. Pytanie, czy już dzisiaj? Naszym zdaniem są na to spore szanse.
Od 20:30 również nie powinno zabraknąć emocji, bo czekają nas pojedynki Lecha Poznań z Pogonią Szczecin i KGHM Zagłębia Lubin z Koroną Kielce. Faworytami gospodarze, ale goście mają potencjał, żeby sprawić niespodziankę. Zwłaszcza, że „Portowcy” przełamali się w ostatniej kolejce, a Złocisto-Krwiści dobrze wyglądają odkąd przejął ich ponownie trener Maciej Bartoszek.