II kolejka ME u21
Drugi sobotni typ z młodzieżowych Mistrzostw Europy do lat 21, który postaram się przedstawić będzie miał miejsce na Węgrzech, gdzie Niemcy podejmą Holandię w drugiej kolejce grupy A. Ciężko wskazać faworyta tego spotkania, choć po pierwszej serii gier to nasi zachodni sąsiedzi lepiej się zaprezentowali, choć dla mnie to Holandia nie wykorzystała swojego potencjału przede wszystkim w ofensywie. Mecz poprowadzi Włoch Maurizio Mariani, a początek starcia jest zaplanowany na godzinę 21.
Po pierwszej kolejce Niemcy pod dowództwem trenera Stefana Kuntza są liderem grupy A, którzy wygrali z Węgrami 3:0. Wynik tego spotkania powinien być o wiele wyższy, ale mocno raziła skuteczność wśród niemieckich zawodników. Z kolei Holandia zremisowała dość sensacyjnie z Rumunią 1:1. Jeżeli okaże się, że Rumunia wygra swoje spotkanie o godzinie 18 z Węgrami, to popularni Oranje nie będą mogli sobie pozwolić na stratę punktów. W przypadku przegranej dzisiaj, mogą zapomnieć o awansie do kolejnego etapu rozgrywek, który jest zaplanowany na przełomie maja i czerwca.
Jak zaznaczyłem we wstępie Holandia, która była najskuteczniejszą ofensywą w eliminacjach nie pokazała całego swojego potencjału, choć trzeba przyznać, że Rumunii zagrali kapitalne zawody zarówno w defensywie jak i w ofensywie i mogli ten mecz wygrać. Oranje mają kim straszyć z przodu. Justin Kluivert, Myron Boadu strzelec dwunastu goli dla AZ Alkmaar, Noa Lang również dwanaście trafień dla Club Brugge, czy zawodnicy, którzy rozpoczęli spotkanie z Rumunami na ławce Brian Brobbey oraz powracający po kontuzji Cody Gakpo. O ile z przodu wygląda to fajnie, o tyle defensywa po pierwszym meczu jest spokojnie do ruszenia, dlatego stąd też mój typ na bramki w tym spotkaniu. Rumuni zagrozili kilkukrotnie bramce Kjella Scherpena i tylko dobra dyspozycja młodego bramkarza Ajaxu spowodowała, że Holendrzy tego meczu nie przegrali.
Reprezentacja Niemiec zagrała ze słabymi Węgrami, ale nikt im okazji strzeleckich nie wypracował tylko sami sobie na to zapracowali. Również jak u Holendrów Niemcy mają z przodu zawodników, którzy są w dobrej dyspozycji. Mergim Berisha dziewięć goli dla Salzburga, Bote Baku pomocnik VFL Wolfsburg, a zarazem brat gracza polskiej Ekstraklasy grającego w Warcie Poznań Makany. Gwiazdą niemieckiej kadry jest napastnik Anderlechtu Bruksela Lukas Nmecha, który w tym sezonie strzelił już trzynaście goli dla belgijskiej drużyny, a w eliminacjach do Mistrzostw Europy siedem razy pokonał bramkarza rywali, choć Holendrzy Dani de Wit oraz Myron Boadu zaliczyli nawet więcej trafień. Niemcy w meczu z Węgrami bardzo dobrze prezentowali się w grze skrzydłami. Tam wspomniany Baku robił sporo wiatru, gdzie oprócz asysty zaliczył również dwa trafienia.
Reasumując gram bramki w tym spotkaniu, gdyż siła ofensywna obydwu reprezentacji jest bardzo duża. W defensywie Holandia z Rumunami, grała słabo i jeżeli się nie poprawi to dzisiaj może kilka sztuk zarobić. Żeby nie było tak kolorowo u Niemców to w eliminacjach stracili dziesięć bramek, co daje ponad jedną bramkę na mecz. Tracili gole z takimi słabeuszami jak Słowenia, Bośnia i Hercegowina czy Mołdawia, dlatego o to, że Holandia strzeli coś w tym pojedynku jestem spokojny. Czy tak będzie? Boisko zweryfikuje. Szansę na powodzenie typu oscyluje w okolicach 70%.
Przewidywane składy:
Niemcy: Dahmen- Raum, Schlotterbeck, Pieper, Vangnoman- Maier, Dorsch, Baku, Burkardt- Berisha, Nmecha
Holandia: Scherpen- Zeefulk, Schuurs, Teze, Bakker- Reis, de Wit, Koopmeiners- Kluivet, Gakpo, Lang