Dlaczego nie warto być zawodowym typerem?
Wiele osób chce żyć wyłącznie z zakładów bukmacherskich. Czy jednak bycie zawodowym typerem to tylko blaski? Postanowiliśmy dzisiaj napisać trochę więcej o cieniach pracy w tej branży. Dlaczego zatem warto zastanowić się nad tą ścieżką zawodową?

Sukces osiągają tylko prawdziwi profesjonaliści
Nie brakuje graczy, którzy chcieliby w niedalekiej przyszłości zarabiać pieniądze wyłącznie na zakładach bukmacherskich… Okazuje się, że bycie zawodowcem wcale jednak nie jest takie łatwe. Na początek garść statystyk. Okazuje się, że tylko kilka procent wszystkich graczy zarabia regularnie pieniądze w świecie hazardu. Wynika to z faktu, że dużo z nich po prostu popełnia jedne i te same błędy.
Najgorsze jest jednak to, że typerzy w ogóle nie wyciągają wniosków ze swoich pomyłek i non stop je powielają. Oczywiście, można zarabiać na zakładach bukmacherskich, ale to udaje się tylko nielicznym. Okazuje się, że do tego potrzebna jest nie tylko bardzo duża wiedza na temat sportu. A konkretnie odnośnie jednej lub dwóch dyscyplin. Rzadko zdarza się, by zawodowcy grali za bardzo duże pieniądze więcej sportów. Koncentrują się bowiem wyłącznie na określonych wydarzeniach, co przynosi im regularne, wymierne korzyści.
Aby osiągać sukcesy na tej właśnie płaszczyźnie, trzeba również mieć do tego wszystkiego odpowiedni charakter. Należy być opanowanym i cierpliwym. Trzeba ułożyć plan na grę i konsekwentnie się go trzymać. Zawodowcy mają świadomość, że w zakładach bukmacherskich lepiej wygrywać mniejsze kwoty, aczkolwiek częściej. A wiele młodych osób chce od razu zarabiać bardzo duże kokosy. Kiedy przychodzi pierwsze zderzenie z rzeczywistością, to czują się tym wszystkim mocno rozczarowani.
Niektórzy rezygnują, inni zaś chcą się szybko odegrać, by odrobić straty. To zaś często prowadzi... do jeszcze większych przegranych. Te wszystkie aspekty powodują, że osiągniecie sukcesu w zakładach bukmacherskich wcale nie jest takie proste, jak się komuś wydaje. Znajomość danej dyscypliny (która zresztą musi być cały czas pogłębiana) to tylko jeden z czynników, które są tutaj niezbędne.
Życie pod ciągłą presją
Osoby pracujące na standardowych etatach mają wszystko czarno na białym. Dokładnie wiedzą, ile zarobią każdego kolejnego miesiąca. Nie ma w tym temacie żadnych niespodzianek… A bycie profesjonalnym gracze zakładów wzajemnych to jedna wielka niewiadoma na tej płaszczyźnie… Nie da się ukryć, że niektórzy typerzy mają problemy, żeby stworzyć trwały związek i założyć potem rodzinę. Wiele kobiet nie chce wiązać się bowiem z facetami, którzy raz mają bardzo dobre zarobki miesięczne, a raz dużo mniejsze (a czasami są na minusie).
Niektórzy są po prostu tym wszystkim mocno przytłoczeni. Takie jest zaś życie zawodowych typerów. Ciężko na początku miesiąca powiedzieć, ile się finalnie zarobi, czy bukmacherzy online nie nałożą limitów na wysokie stawki. Pieniądze mogą być bardzo duże albo normalne (czyli takie, gdzie wszędzie można zarobić, może nawet o wiele mniejszym kosztem). Czasami zaś miesiąc jest kiepski i finalnie dana osoba nic nie wygrywa. Dlatego tak ważne jest umiejętne oszczędzanie zarobionej gotówki i inwestowanie własnych środków.
Obecnie coraz więcej typerów nie tylko zarabia w standardowy sposób. Są osoby, które sprzedają typy na serwisach internetowych ponieważ sami nie mogą obstawiać, gdyż limity bukmacherskie są tak niskie, że nie można typować na większe stawki. Inni zaś prowadzą własne blogi itp. Tak, by mieć kilka źródeł zysków. Nie da się jednak ukryć, że jest to ogólnie ciągłe życie pod presją. Nic zatem dziwnego, że wielu typerów po kilku latach jest tym faktem wykończonych i zmieniają całkowicie branżę.
Praca zawodowego typera wymaga poświęcenia
Wielu osobom wydaje się, że obstawianie wydarzeń sportowych, rozrywkowych, politycznych (a takie też występują w ofercie) to praca marzenie… Jak wygląda rzeczywistość? Oczywiście, zawodowiec nie musi wstawać na 07:00 do pracy itp. Jest sam dla siebie szefem. Mylą się jednak (i to bardzo mocno) osoby, które twierdzą, że tacy gracze nic nie robią. Tutaj stawka jest bardzo wysoka.
Zawodowi typerzy muszą bardzo dokładnie analizować oferowane wydarzenia. Grają zazwyczaj tylko takie typy, które są według nich bardzo dobre (pod kątem prawdopodobieństwa wejścia). Selekcja jest żmudna i czasochłonna. Najwięcej wydarzeń sportowych jest w trakcie weekendu. Często właśnie wtedy typerzy mają zatem najwięcej pracy. To kolejny trudny aspekt. Kiedy bowiem większość odpoczywa, oni właśnie pracują. Czasami ciężko jest zatem o prowadzenie udanego życia towarzyskiego. Przeważnie typerzy mają zaś najwięcej wolnego w środku tygodnia (dużo zależy też od konkretnej dyscypliny). Na pewno nie można jednak powiedzieć, że bycie zawodowcem to jedne wielkie wakacje… Byłaby to duża przesada.
Brak radości z oglądania sportu
Praktycznie zawsze zawodowcy są fanami konkretnej dyscypliny sportowej. Po wielu latach spędzonych w branży przestają już czerpać radość z oglądania np. spotkań piłkarskich, koszykarskich itd. Te wydarzenia kojarzą im się z pracą, często z nerwowymi sytuacjami, pewnymi dotkliwymi porażkami… W związku z tym zawodowcy (kiedy mają taką okazję) wybierają inne formy spędzania wolnego czasu. To oznacza, że w ten sposób można stracić swoje ulubione hobby.