Walka o trofeum Legia Warszawa - Cracovia Krakow
Szybciutko wracamy do zmagań na "własnym" podwórku. W niedziele o godzinie 20 rozegrane zostanie spotkanie o Superpuchar Polski. Na przeciw siebie spotkają się Mistrz Polski Legia Warszawa i zdobywca Pucharu Polski Cracovia Kraków. Gospodarzem tego spotkania będzie drużyna trenera Aleksandara Vukovicia, co daje jej spory handicap przed tym meczem. Według mnie to "Wojskowi" wyjdą z tego pojedynku zwycięsko i zdobędą Superpuchar.
SUPERPUCHAR POLSKI: Legia Warszawa vs Cracovia Kraków
Ledwie dwa tygodnie po ostatnim, finałowym meczu w Pucharze Polski, mamy kolejny mecz o trofeum. Warto zaznaczyć, że kluczowi zawodnicy trenera Legii mają praktycznie wolne już od meczu właśnie z Cracovią, który został rozegrany 11 lipca, po którym klub ze stolicy zapewnił sobie Mistrzostwo Polski. W pozostałych dwóch ligowych meczach, serbski trener rotował składem dając szanse dublerom oraz utalentowanej młodzieży. Z kolei popularne "Pasy" jak wspomniałem ostatni mecz rozegrały 24 lipca, gdzie w finale Pucharu Polski, pokonali po dogrywce Lechię Gdańsk, a zatem jeśli chodzi o wypoczynek to tutaj plusik po stronie Legii. Oczywiście ten czynnik nie musi mieć wpływu w profesjonalnej piłce, ale jednak według mnie minimalny argument za gospodarzami meczu o Superpuchar jest.
Jeśli chodzi o kadrę obydwu drużyn (stan na 04.08), to mamy kilka nowych twarzy w drużynie z Łazienkowskiej. Od ponad miesiąca w klubie jest lewy obrońca, myślę, że najlepszy lewy obrońca w lidze Filip Mladenović, a ostatnie dni na rynku transferowym w wykonaniu dyrektora sportowego Radka Kucharskiego były obfite. Nowymi nabytkami Wojskowych zostali prawy obrońca Josip Juranović (ostatnio Hajduk Split), były zawodnik Cracovii Rafael Lopes, oraz wisienka na torcie, powrót po latach, Artur Boruc. Z kolei w drużynie z Krakowa mamy bardzo ciekawego zawodnika, który kontrakt z Pasami podpisał na początku roku, a jest to Marcos Alvarez, były zawodnik VfL Osnabruck. W minionym sezonie niemiecki zawodnik strzelił trzynaście goli dla drużyny z 2 Bundesligi, co jest bardzo dobrym wynikiem. Oprócz wspomnianego Alvareza do klubu przyszedł Michael Gardawski z Korony Kielce. I to by było na tyle jeśli chodzi o transfery do klubu. Póki co jednym transferem out jest kapitan Rafa Lopes.
Artur Boruc po podpisaniu kontraktu od razu zabrał się za treningi, rezygnując z urlopu, dlatego będzie do dyspozycji trenera już w niedzielnym spotkaniu. Jeśli chodzi o Juranovicia oraz Lopesa to obaj dołączą do drużyny w piątek, dlatego pewnie też nie będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz.
Dlaczego Legia zdobędzie trofeum? Po pierwsze będzie grać na własnym terenie, co jest ogromnym handicapem, po drugie piłkarze Legii są bardziej zregenerowani po poprzednim sezonem, mieli więcej odpoczynku i myślę, że złapali dużo świeżości. Po trzecie na pewno w drużynie Wojskowych jest ogromna chęć rewanżu za półfinałowe spotkanie w Pucharze Polski, gdzie ulegli drużynie z Krakowa aż 0:3. Problemem mogą być urazy przede wszystkim Jose Kante, który do treningów z drużyną wróci za około 2 tygodnie. Oprócz Gwinejczyka na dzień dzisiejszy (04.08) z drużyną nie trenuje Andre Martins, który zmaga się z lekkim urazem oraz Marko Vesovic (zerwał więzadła w kolanie).
Szanse na wejście mojego typu oceniam na 80%.
Przewidywane składy:
Legia: Boruc- Karbownik, Lewczuk, Jędrzejczyk, Mladenović- Slisz, Antolić- Wszołek, Gvilia, Luquinhas- Pekhart
Cracovia: Hrosso- Rapa, Helik, Jablonsky, Pestka- Loshaj, Dimun- Hanca, Pelle, Wdowiak- Alvarez
Fot.: Legia/Twitter