Siatkarska Liga Mistrzów: Czy Leon odwróci losy ćwierćfinału?
Od wtorku do czwartku (2-4 marca) rozgrywane będą rewanżowe mecze 1/4 finału rozgrywek siatkarskiej Ligi Mistrzów kobiet i mężczyzn. W jedynym wtorkowym pojedynku dojdzie do starcia dwóch włoskich drużyn, Sir Sicoma Monini Perugia prowadzona przez Vitala Heynena podejmie Leo Shoes Modena. Początek tej konfrontacji zaplanowano na godzinę 20:30. Volley24 - najlepszy blog siatkarski w sieci!

Siatkarska Liga Mistrzów: Perugia Leona i Heynena powalczy o półfinał
Pierwsze ćwierćfinałowe starcie rozegrane zostało w Modenie i zakończyło się sensacyjnym zwycięstwem drużyny gospodarza, która nie straciła nawet jednego seta! Czemu mowa o sensacji skoro było to starcie dwóch włoskich gigantów? Po pierwsze, Modena w sezonie 2020/2021 nie dysponuje aż tak wielkim potencjałem jak w latach ubiegłych. Rundę zasadniczą Serie A1 zakończyła dopiero na siódmej pozycji z jedenastoma porażkami na koncie (!!!), podczas gdy Perugia okazała się najlepsza (bilans 18-4). Po drugie, z czterech bezpośrednich pojedynków jakie wcześniej rozegrały te zespoły aż trzykrotnie wygrywali Leon i spółka. Wygrywali 2x 3:0 oraz 3:1 na wyjeździe. Przegrali tylko jeden mecz i to po tie-breaku.
Z tego też powodu wynik pierwszej potyczki w ramach 1/4 finału LM CEV traktuję jako wypadek przy pracy. Co oczywiście nie oznacza, że Perugia nie ma swoich problemów. Travica to nie jest obecnie rozgrywający tej klasy co De Cecco. Atakujący Atanasijević rozgrywa prawdopodobnie swój najgorszy sezon w karierze. Płotnicki pomimo ogromnych postępów pod skrzydłami Heynena czy ter Horst to również nie są gracze z tej najwyższej światowej półki. Podobnie zresztą jak środkowi. Generalnie jednak wszystko do czasu funkcjonowało dobrze lub bardzo dobrze, bo ci solidni zawodnicy mieli prawdziwego lidera. Wilfredo Leona, najlepszego obecnie siatkarza świata. To on ciągnął Perugię do kolejnych zwycięstw i zapewne nie inaczej będzie dzisiaj. To głównie na jego barkach spocznie odpowiedzialność za wygraną i awans do półfinału najważniejszego z europejskich pucharów.
Z tego też powodu zdecydowałem się na zakład dotyczący liczby punktów zdobytych przez Kubańczyka z polskim paszportem. Linia 18,5 wydaje mi się wciąż atrakcyjna, choć nie należy do tych najniższych. Bukmacherzy celują w trzysetowy pojedynek. Ja po pierwsze nie wykluczam, że potrwa on jednak cztery sety, bo Modena potrafiła w tym sezonie postawić się na wyjeździe Civitanovie urywając nie jedną, a nawet dwie partie. Nie udało się to w półfinale Pucharu Włoch, ale i tam dużo nie brakowało, podobnie jak w ligowych starciach z Trentino czy Perugią, kiedy Christenson i spółka przegrywali stykowe sety.
Ważniejsze jest jednak to, że Leon to prawdziwa maszyna do zdobywania punktów i są realne szanse, że zdobędzie te 19 czy nawet ponad 20 oczek w zaledwie trzech odsłonach. Zrobił to w domowym ligowym meczu przeciwko Modenie, pomimo tego, że nie miał swojego dnia i skończył mniej niż 40% ataków! Cała tajemnica tkwi w tym, że atakował aż 39 razy, średnio 13 na set! Nie spodziewam się, żeby dzisiaj dostał mniej niż średnio piłek 10 na set do ataku. Stawka jest zbyt duża, żeby bawić się w inne opcje. Do tego oczywiście przyjmujący reprezentacji Polski potrafi kopnąć zagrywką i serie w jego przypadku nie są czymś niezwykłym. Od czasu do czasu, choć już mniej regularnie, potrafi też złapać coś blokiem.
W drugim meczu ligowym z Modeną, który odbył się 24 stycznia 2021 roku, Leon zapisał na swoim koncie 27 punktów w czterech setach. Nie wyszedł mu natomiast kompletnie pojedynek przed tygodniem. Leon, jak cały zespół, był cieniem samego siebie. Mocno został obciążony przyjęciem, co przełożyło się na bardzo przeciętny atak (10/28). Dorzucił dwa oczka serwisem i jeden blokiem, ale to było dużo za mało, żeby utrzymać Perugię w meczu i przy okazji polepszyć swój dorobek punktowy.
Mecze takie jak dziś, czyli o być albo nie być, są stworzone właśnie dla takich graczy jak Wilfredo Leon. To jest jego kolejna chwila prawdy. Na ogół w takich momentach nie zawodził, więc liczę, że dziś będzie podobnie. Średnio pięć skończonych ataków na set, do tego po jednym asie i jakiś blok. Tyle wystarczy do pokrycia linii +-18,5 przy trzysetówce. Wyczyn jak najbardziej w zasięgu 27-letniego przyjmującego.
ŻADEN PEWNIAK, ale dostrzegam tutaj value i po prostu ten typ za mną chodził przez pół dnia, więc ryzykuję. Szanse na wejście tej propozycji oceniam na jakieś 60%+. Siatkarska Liga Mistrzów na żywo w Internecie!
Fot.: CEV (materiały prasowe)