Puchar Polski
W tym tygodniu kolejne spotkania w ramach Pucharu Polski. W tej analizie opisze mecz pomiędzy Skrą Częstochowa a Lechem Poznań. Na papierze gospodarzem będzie Skra, a samo starcie odbędzie się w stolicy Wielkopolski. Można spodziewać się rotacji ze strony Macieja Skorży, ale z racji tego, że posiada w tym sezonie bardzo szeroką ławkę, to kto by nie zagrał powinna być wyraźna przewaga na boisku. Początek spotkania o 16:00.

- W tym tygodniu kolejne spotkania w ramach Pucharu Polski. W tej analizie opisze mecz pomiędzy Skrą Częstochowa a Lechem Poznań. Na papierze gospodarzem będzie Skra, a samo starcie odbędzie się w stolicy Wielkopolski. Można spodziewać się rotacji ze strony Macieja Skorży, ale z racji tego, że posiada w tym sezonie bardzo szeroką ławkę, to kto by nie zagrał powinna być wyraźna przewaga na boisku. Początek spotkania o 16:00.
- Ekipa z Częstochowy w 1 lidze zajmuje aktualnie jedenaste miejsce z jedenastoma punktami na koncie. W dziewięciu spotkaniach Skra strzeliła siedem goli, a straciła dwanaście. Najlepszym strzelcem drużyny jest Kamil Wojtyra z dwoma golami.
- Lech po bardzo dobrym początku sezonu w ostatniej kolejce musiał uznać wyższość Jagielloni Białystok. Mimo to jest dalej liderem PKO Ekstraklasy. Kolejorz strzela średnio dwa gole na mecz. Sześć trafień na koncie ma najlepszy strzelec Mikhael Ishak.
- Dlaczego Lech wygra minimum dwoma bramkami? Jak wiadomo mecz będzie przy Bułgarskiej co już jest dużym handicapem dla Kolejorza. Skra Częstochowa z racji tego, że ma słabe relacje z miastem Częstochowa zaledwie jeden raz zagrała przed własną publicznością. Pozostałe osiem spotkań grali na wyjeździe. Nie ma co ukrywać, że to zaburza plany treningowe i nie ma tyle czasu, żeby lepiej potrenować czy nawet zregenerować się. Kolejnym argumentem jest głębia składu. Zapewne dzisiaj ujrzymy kilku zawodników, którzy grali mniej. Antonio Milić, Alan Czerwiński, Barry Douglas, Michał Skóraś, Artur Sobiech, Radosław Murawski, Filip Marchwiński, Dani Ramirez czy Pedro Tiba. Te nazwiska spokojnie znalazłyby miejsce w podstawowych składach innych drużyn w Ekstraklasie.
- Uważam, że wynik spotkania może być podobny jak w ostatnim meczu Skry, gdzie ulegli w Łodzi Widzewowi 4:0. Nie widzę żadnego argumentu za pierwszoligowcem. Jeżeli Lech podejdzie poważnie do spotkania i nie będzie rozluźnienia czy wywalonej "kiełbasy", to o wygraną kilkoma bramkami jestem spokojny. Na powodzenie typu daje 80%.