W hicie 18. kolejki rozgrywek PlusLigi dojdzie do pojedynku PGE Skry Bełchatów z Jastrzębskim Węglem. Areną zmagań będzie hala "Energia", a początek pojedynku zaplanowano na godzinę 20:30.
Żółto-czarni są bardzo groźni na swoim parkiecie, ale wobec nie najlepszej dyspozycji w ostatnich tygodniach i licznych problemów zdrowotnych na faworyta opisywanej potyczki wyrastają siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Z tego też powodu zdecydowałem się zagrać na to, że zdobędą w Bełchatowie co najmniej jeden punkt (handicap +1,5 seta). Szanse tej propozycji oceniam na jakieś 75%+.
Można pograć też odważniej: na wygraną (@1,80), z handicapem punktowym -3,5 (@2,05) czy nawet z handicapem -1,5 seta (@2,50). Szanse są oczywiście odpowiednio mniejsze. Według mnie: 60%+, 55%, 50%. Perełką wydaje się zakład: wygrana JW + Konarski najlepiej punktującym. Przy kursie @5,50 mamy spore value (jakieś 35% szans najmarniej).
Przechodząc do argumentów za typem. PGE Skrze po prostu ostatnio wybitnie nie idzie. Wygrali tylko cztery z czternastu ostatnich potyczek o stawkę. Nie pamiętam takiej sytuacji, a śledzę siatkarskie rozgrywki od przeszło dwudziestu lat. Widać, że gra się nie klei, a część liderów jest zajechana i nie może dojść do siebie. Najważniejszą przyczyną są jednak urazy. Obecnie bełchatowianie muszą sobie radzić bez trzech filarów wyjściowego składu.
"Mistrzowie Polski z kolei mają spore problemy kadrowe. Podobnie jak w ostatnim meczu przeciwko Indykpolowi AZS Olsztyn (przegrana 1:3), nie zagrają Mariusz Wlazły, Artur Szalpuk, David Fiel Rodriguez i Milad Ebadipour. O ile kapitan mistrzów Polski czasem jest w stanie pomóc podwyższając blok, to kontuzje pozostałych graczy są na tyle poważne, że trener Roberto Piazza nie będzie mógł z nich skorzystać. Wszystko wskazuje więc na to, że na boisko na lewym skrzydle ponownie wybiegną Piotr Orczyk i Milan Katić, a rolę atakującego będzie pełnił Estończyk Renee Teppan" - cytat oficjalną stroną internetową PGE Skry Bełchatów (www.skra.pl).
To naprawdę gigantyczne osłabienia. Zmiennicy są graczami o zdecydowanie mniejszych umiejętnościach. Od czasu do czasu dają radę pociągnąć wózek, ale niezbyt często. Z tego wzięła się m.in. porażką 1:3 z Indykpolem w Olsztynie, gdzie żółto-czarni pewnie wygrali pierwszego seta, a w drugim prowadzili 20:15, ale nagle zgaśli i mecz się posypał.
Dziś będzie o tyle łatwiej, że zagrają u siebie, więc lepiej powinna funkcjonować zagrywka, ale problem z brakiem mocy na skrzydłach raczej się powtórzy. Nadzieja w fenomenalnych skrzydłowych, ale najpierw trzeba sobie przyjąć, a jastrzębianie mają argumenty w zagrywce i to nie liche.
W pierwszej bezpośredniej potyczce przyjezdni wygrali 3:1. Wydaje mi się, że właśnie taki wynik jest dziś najbardziej prawdopodobny, choć sport, a zwłaszcza polska siatkówka, kochają niespodzianki, o czym też warto pamiętać, żeby nie napalić się za bardzo.
Więcej typów na środowe mecze PlusLigi znajdziesz na Blog Volley24PL!