PlusLiga: Osłabiony Trefl podejmie PGE Skrę Trefl Gdansk - PGE Skra Belchatow
W środę 14 października rozegrane zostaną trzy spotkania w ramach 7.kolejki rozgrywek PlusLigi. Na pierwszy plan wybija się konfrontacja Asseco Resovii Rzeszów z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, ale my pod naszą lupę wzięliśmy starcie Trefla Gdańsk z PGE Skrą Bełchatów, którego początek zaplanowano na godzinę 20:30. Bezpośrednia transmisja na kanale Polsat Sport oraz na żywo w Internecie.
Trefl kontra PGE Skra z koronawirusem w tle
Pojedynek gdańszczan z bełchatowianami miał mieć swój dodatkowy smaczek wynikający z tego, że trener Trefla Michał Winiarski i podstawowy atakujący tej drużyny Mariusz Wlazły przez lata związani byli z PGE Skrą, wraz z którą święcili liczne sukcesy. Popularny "Maniuś" po raz pierwszy w karierze miał zagrać w środę przeciwko swoim dotychczasowym kolegom, po 17 latach reprezentowania żółto-czarnych barw. "Miał mieć" i "miał zagrać", bo do tego nie dojdzie. Wszystkiemu winna szalejąca w Polsce epidemia koronawirusa, która po raz drugi mocno namieszała w klubie z Pomorza.
"W związku z dodatnim wynikiem testu na obecność SARS-CoV-2, który w minioną środę otrzymał trener Trefla Gdańsk Michał Winiarski, z końcem tygodnia oraz w weekend badania przeprowadzane mieli pozostali członkowie sztabu i zawodnicy, którzy nie byli zakażeni w trakcie okresu przygotowawczego (łącznie pięć osób). Testy przeprowadzono także pięciu osobom z administracji klubu, które mają najbliższy kontakt z drużyną. Klub poznał już większość rezultatów tych badań. Niestety dwóch z trzech zawodników, a także jeszcze jeden członek sztabu otrzymali wyniki dodatnie (...) Zakażenie SARS-CoV-2 zostało stwierdzone u trenera Michała Winiarskiego w środę 7 października. Pierwsze objawy choroby wystąpiły u szkoleniowca w niedzielę 4 października po południu – początkowo były to bardzo silny, tępy ból głowy, dreszcze i mocne osłabienie, a następnie także utrata węchu i smaku. Trener od niedzieli był w samoizolacji, a po poznaniu wyniku jego testu badania zostały przeprowadzone także trzem zawodnikom i dwóm innym członkom sztabu, którzy nie przechodzili zakażenia SARS-CoV-2 w trakcie okresu przygotowawczego oraz pięciu osobom z administracji klubu, które mają bezpośredni kontakt z drużyną. Klub otrzymał już rezultaty większości tych badań. Niestety wśród zawodników zakażenie SARS-CoV-2 stwierdzono także u kapitana drużyny Mariusza Wlazłego i przyjmującego Moritza Reicherta. Jeden z siatkarzy otrzymał wynik ujemny (...)" - poinformowano w oficjalnym komunikacie prasowym Trefla Gdańsk w poniedziałkowy wieczór.
Jeszcze zanim pojawiła się ta informacja za faworyta środowej konfrontacji uchodzili siatkarze PGE Skry Bełchatów, a kurs na ich zwycięstwo wynosił +-@1,40. Absencja Wlazłego i Reicherta, czyli dwóch podstawowych skrzydłowy zwiększa znacznie szanse przyjezdnych nie tylko na wygraną, ale też na zgarnięcie trzeciego w sezonie 2020/2021 kompletu punktów. Inne typy na ten pojedynek do znalezienia od środy na siatkarskim blogu Volley24.
Na prawym skrzydle Wlazłego zastąpi Sasak, który dotychczas pojawiał się na krótkich zmianach, ale szału nie zrobił. Ma ciekawe warunki fizyczne, bo mierzy sobie blisko 210 cm wzrostu, ale 23-latek jest dość surowy technicznie. Z ZAKSĄ skończył 3 z 5 piłek w ataku, ale w pozostałych meczach tylko 2 z 11, a w polu zagrywki popełnił 3 błędy na 5 prób. Reicherta zastąpi Mika, który najlepsze lata ma już dawno za sobą. Stać go na przebłyski dobrej gry, co pokazał w meczu z kędzierzynianami, ale w Będzinie na dłuższym dystansie kolegom już nie pomógł (5/17 w ataku).
Oczywiście również podopieczni Michała Mieszka Gogola mają swoje problemy, bo wciąż do pełni formy fizycznej i sportowej dochodzi Taylor Sander. Przyjmujący miał być nie tylko największą gwiazdą PGE Skry, ale też całej PlusLigi, a póki co dochodzi do siebie po rocznym rozbracie ze sportem, który spowodowany był kontuzją i operacją barku. Nie zmienia to faktu, że zespół złożony z Łomacza, Filipiaka/Petkovicia, Bieńka, Kłosa/Huber, Ebadipoura czy Katicia powinien okazać się wystarczająco mocny, żeby ograć tak bardzo osłabionych gdańszczan.
W poprzednim sezonie, kiedy zespoły dysponowały podobnym potencjałem, co obecnie, udało się to dwukrotnie. W Gdańsku skończyło się na 3:1, a w Bełchatowie na 3:0. W środę powtórka mile widziana i bardzo prawdopodobna. Szanse na wygraną przyjezdnych za komplet punktów oceniamy co najmniej na 65%. Przy obecnych kursach daje nam to bardzo przyjemne value.
Wyniki PlusLigi można śledzić na żywo na portalu eLivescore.
Fot.: Piotr Sumara/PLS (materiały prasowe)